Jak przekazała stacja Sky Sports, w nawiązaniu do spekulacji na temat zachowania klubu z Old Trafford wobec skazanego w Grecji za wykroczenia Harry’ego Maguire’a, Manchester United póki co nie planuje zabierać Anglikowi opaski kapitańskiej, przynajmniej do czasu odbycia bezpośrednich rozmów „twarzą w twarz” z zawodnikiem.
Harry Maguire został w miniony wtorek uznany winnym agresywnej napaści na funkcjonariusza policji, stawiania oporu przy aresztowaniu oraz próby przekupienia policjantów. Sam zawodnik w specjalnie wydanym oświadczeniu nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i zapowiedział odwołanie od wyroku. Cała sprawa rozgrywała się w Grecji, gdzie Anglik wraz z przyjaciółmi i rodziną przebywał na wakacjach.
27-latek skomentował też ostatnie burzliwe wydarzenia ze swojego życia w relacji na swoim Instagramie, podpisując zamieszczone zdjęcie: „Trzy rzeczy, których nie da się długo ukrywać: słońca, księżyca i prawdy. Budda.”, sugerując tym samym po raz kolejny swoją niewinność.
Po ogłoszeniu wyroku greckiego sądu w specjalnym oświadczeniu w obronę piłkarza wziął także Manchester United. Z kolei Gareth Southgate, selekcjoner kadry Anglii, po pierwotnym powołaniu zawodnika na wrześniowe mecze Ligi Narodów, po informacji o wyroku skazującym, zdecydował się „dla dobra interesu wszystkich stron”, wycofać 27-latka z kadry na najbliższe spotkania.
Harry Maguire ma niebawem spotkać się z władzami Manchesteru United, a także członkami sztabu szkoleniowego, a tematem rozmów ma być dalsza przyszłość opaski kapitańskiej, jaką Anglik przejął w styczniu tego roku po swoim rodaku, Ashleyu Youngu, który odszedł do Interu Mediolan.
Jest to oczywiście spowodowane uznaniem zawodnika przez grecki sąd w Siros winnym trzech postawionym piłkarzowi zarzutów i skazaniem 27-latka na 21 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na trzy lata. Przy czym prawnicy Anglika będą odwoływać się od tego wyroku.
Jak jednak informuje stacja Sky Sports, a także jak przekazuje m.in. dziennikarz „The Telegraph” Mike McGrath, Manchester United na ten moment objął swojego piłkarza, który ma odmienną wersję zeszłotygodniowych wydarzeń w stosunku do oskarżycieli z greckiego sądu, pełnym wsparciem i nie planuje podejmować zbyt szybkich i pochopnych decyzji ws. opaski kapitańskiej, którą nosi Maguire na Old Trafford.
Przedstawiciele klubu z czerwonej części Manchesteru mieli rozmawiać ze swoim zawodnikiem i usłyszeć inną wersję wydarzeń niż ta, która została przekazana. Prawnicy piłkarza przedstawili informacje, że siostra piłkarza miała być tego feralnego wieczoru nękana i odurzona przez grupę obcych mężczyzn.
Maguire miał mieć także siniaki na nogach po starciu z jednym z policjantów, który miał go kopnąć i powiedzieć, że „jego kariera się skończyła”. Były zawodnik Leicester City podtrzymywał zdanie o swojej niewinności i wskazywał, że wraz z dwójką innych oskarżonych w tej sprawie (jego bratem oraz przyjacielem), działali w samoobronie.
Istnieje przekonanie, że Maguire ostatecznie otrzyma pozytywny wynik w postępowaniu odwoławczym w tej sprawie i że istnieją dowody sądowe na obrażenia, jakich doznał piłkarz podczas interwencji policji. W międzyczasie zawodnik wciąż ma przebywać na urlopie. Główny sponsor Anglika, firma odzieżowa Puma, nie komentuje sprawy.
#ManUtd standing by Harry Maguire. No immediate plans to look at captaincy https://t.co/uiGqXJDzOK
— Mike McGrath (@mcgrathmike) August 26, 2020
Tę komentuje za to reporter stacji Sky Sports, James Cooper, który uważa, że odwołanie Maguire’a z kadry reprezentacji Anglii na wrześniowe mecze, to dobry ruch, który da czas na wyprostowanie spraw.
– Da to zarówno jemu, jak i Manchesterowi United mnóstwo czasu na to, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, co dalej zrobić z kapitańską opaską zawodnika. Na ten moment powiedziano mi, że nie ma żadnych sugestii wskazujących na to, że ma ona zostać odebrana piłkarzowi – mówił Cooper.
– Manchester United okazał wsparcie piłkarzowi jak zrobiłby to prawdopodobnie każdy klub w podobnych okolicznościach. Na pewno jednak będą prowadzone rozmowy w tej sprawie, bowiem nie została ona jeszcze zamknięta.
– Wiele zależy od rozmów „twarzą w twarz” pomiędzy Harrym Maguire’em, Manchesterem United, Ole Gunnarem Solskjaera oraz Edem Woodwardem. Może dopiero po tych rozmowach, zostanie podjęta jakaś decyzja w tej sprawie – dodał.
Reporter stacji Sky Sports zwraca też uwagę, że sprawa ta może się jeszcze przeciągnąć w czasie, bowiem prawnicy Maguire’a dopiero przygotowują apelację od wyroku greckiego sądu.
– Myślę, że mylą się ci, którzy uważają, że sprawa ta zostanie bardzo szybko rozwiązana. To zajmie trochę czasu, ale panuje pewien optymizm w obozie Manchesteru United, a także u przedstawicieli prawnych Harry’ego Maguire’a, biorąc pod uwagę odpowiedni rodzaj odwołania i przygotowania do niego – mówił dalej Cooper.
– Czują, że zostali pośpiesznie przeprowadzeni przez system karny w Grecji po tym, jak prokuratura przedstawiła im swoje dowody w nocy przed rozpoczęciem procesu. Czują, że mają wystarczająco silne dowody na to, aby cała ta sytuacja odwróciła się po upływie czasu. Pytanie brzmi, ile to zajmie? Z pewnością sporo czasu – dodał.
Komentarze