Andy Cole: trójka ofensywna United wygląda, jakby miała ze sobą świetne relacje

manutd.com Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Ofensywne trio Manchesteru United zrobiło wrażenie na wielu fanach futbolu, szczególnie w drugiej połowie sezonu 2020/21. Duży potencjał ofensywny prezentowany przez Anthony’ego Martiala, Marcusa Rashforda i Masona Greenwooda sprawił, że Andy Cole, były napastnik „Czerwonych Diabłów” oczekuje wiele od zbliżającej się wielkimi krokami kampanii.

Wspomniani zawodnicy dostarczyli razem 62 bramki w zeszłym sezonie i uplasowali się w ścisłej czołówce najskuteczniejszych trójek ofensywnych w Europie. Najstarszym zawodnikiem spośród nich jest Anthony Martial, który ma zaledwie 24 lata.

Zdobywca potrójnej korony i była dziewiątka United nie widzi przeszkód w tym, by cała trójka ofensywna United weszła w przyszłej kampanii na jeszcze wyższy poziom, a potem pięła się wyżej i wyżesz – zupełnie jak rezultaty „Czerwonych Diabłów”.

– Wszyscy są młodzi i energiczni, są szybcy i potrafią strzelać bramki – mówił Cole przed wydarzeniem Soccer Aid for UNICEF rozgrywanym w ubiegły weekend. – Widzę ich grających dla Manchesteru United przez wiele lat i mam nadzieję, że strzelających więcej bramek, z różnych pozycji, a może jeszcze w tym sezonie będziemy próbować wygrać jakieś trofea.

Niewielu zawodników zna rolę napastnika Manchesteru United tak dobrze, jak Cole, który dla klubu z Old Trafford trafiał 121 razy w 275 spotkaniach. Jednakże, oprócz tego, że z zimną krwią wykańczał akcje, Cole był też zawodnikiem drużynowym. Najciekawiej układała się jego współpraca z Dwightem Yorkem. Jedynie w sezonie 1998/99 duet ten był autorem aż 52 trafień w 39 wspólnych występach.

Podobna wizja partnerstwa ma być wykuta w umysłach obecnych napastników Manchesteru, gdyż każdy z nich spędził w klubie przynajmniej kilka lat. Cole tłumaczy: – Jeśli masz szansę strzelać bramki i pomagać drużynie i kolegom z niej, to rób to. Będąc w Manchesterze United, musisz być graczem zespołowym. Nie chodzi tylko o to, żebyś strzelił najwięcej goli, jak się da, każdy musi dołożyć swoją cegiełkę.

– Relacje są kluczowe, a ta trójka wygląda, jakby mieli świetne więzi również poza boiskiem. To liczy się na murawie. Wspomnieliście o mnie i Dwight’cie – to wzięło się z tej relacji. Cieszę się, oglądając chłopaków grających obecnie z przodu, wyglądają, jakby byli bardzo zadowoleni i że są ze sobą blisko, gdy razem grają, co świetnie się ogląda – dodał Cole.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze