Gwiazda Manchesteru United wezwała swoich kolegów z szatni do wykorzystania sukcesów Manchesteru City i Liverpoolu jako motywacji na nadchodzący sezon.
W ostatnich trzech sezonach Premier League byliśmy świadkami, jak najwięksi rywale „Czerwonych Diabłów” podnoszą w górę puchar za zwycięstwo. Manchester United w tym czasie nie może z kolei pochwalić się wieloma sukcesami na krajowym podwórku. We wspomnianych trzech ostatnich sezonach Liverpool sięgnął po tytuł pierwszy raz od 30 lat, a „The Cityzens” dwukrotnie wygrywali ligę.
– Myślę, że to naturalne dla każdego, kto gra dla klubu, lub każdego, kto jest z Manchesteru – mówił Rashford Agencji PA. – Musimy użyć tego wszystkiego jako motywacji, by poprawiać się dalej jako drużyna.
– Nie możemy tracić z oczu tego, co jest ważne, czyli rozwoju naszej drużyny i dalszej poprawy. Można czasem złapać się na tym, że patrzy się za dużo gdzie indziej, ale gramy najlepiej, jak umiemy i poprawiamy się najbardziej, kiedy koncentrujemy się na nas samych – zarówno jako jednostkach jak i drużynie. Menedżer zawsze chce, żebyśmy to robili i to najlepsza droga działania.
Sezon 2019/20 był trzecim z rzędu, w którym piłkarzom Manchesteru United nie udało się zdobyć żadnego trofeum, choć nadzieje i szanse na to były duże. „Czerwone Diabły” dotarły do aż trzech półfinałów w minionym sezonie, wszystkie przegrywając.
Rashford zdobył w kampanii 22 bramki we wszystkich rozgrywkach, co jest jego najlepszym dotychczasowym wynikiem.
– To oczywiście ogromny krok. Chłopaki pracowali ciężko i według mnie zasłużyliśmy na to jako drużyna. Mieliśmy w tym sezonie trudne chwile, a czasami byliśmy nie do zatrzymania.
– Musimy odnaleźć regularność, to dla nas największa sprawa. Mamy całkiem młody zespół, więc jeśli znajdziemy regularność, to będzie bardzo ważne. Przegapiłem cztery czy pięć miesięcy i według mnie, mogłem zrobić o wiele więcej w tym sezonie… ale z jakiegoś powodu nie stało się to.
– Nigdy nie tracę kontaktu z rzeczywistością i wiem, że w następnym sezonie muszę wrócić lepszy, niż w zeszłej kampanii – podsumowała klubowa „dziesiątka”.
Komentarze