Odion Ighalo po meczu z Luton Town: z każdą minutą spędzoną na boisku, będziemy coraz lepsi

MUTV Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Rezerwowy napastnik Manchesteru United, Odion Ighalo, był kolejnym zawodnikiem, który po zwycięstwie „Czerwonych Diabłów” nad Luton Town w 3. rundzie Pucharu Ligi, porozmawiał z klubowymi mediami.

Wywiad z Odionem Ighalo dla MUTV po meczu z Luton Town

Odion, awansowaliście do 4. rundy, ale trzeba przyznać, że rywale sprawili, że to był dla was trudny pojedynek?

– To był naprawdę trudny pojedynek. Od początku wiedzieliśmy, że mierzymy się z klasową drużyną. Jesteśmy jednak szczęśliwi. Awansowaliśmy do kolejnej rundy i to jest najważniejsze.

W pierwszej połowie trudno było wam wykreować sobie czystą okazję bramkową, zgadzasz się?

– Tak, ponieważ Luton bronił się bardzo dobrze. Nie dawał nam stworzyć sobie czystych sytuacji strzeleckich, przez co nie mogliśmy zdobywać bramek. Uważam, że bronili się dziś naprawdę dobrze. Dopiero w końcówce udało nam się strzelić kolejne dwie bramki.

Jak ważne było wywalczenie tego karnego i objęcie prowadzenia tuż przed przerwą. Zakładam, że to zmieniło nieco wasze położenie przed drugą połową?

– Tak. Uważam, że to był punkt zwrotny tego meczu, ponieważ naciskaliśmy na rywali, ale gol nie padał. Na szczęście wywalczyliśmy tego karnego i strzeliliśmy bramkę. To sprawiło, że drużyna poczuła się bardziej pewna siebie.

Gdy prowadzi się 1:0, to mecz nigdy nie można uznać za rozstrzygnięty. Dean Henderson nie miał w tym spotkaniu za wiele do roboty, ale gdy było to potrzebne, popisał się wspaniała interwencją, prawda?

– Tak. Dean [Henderson] to dobry bramkarz. Tą interwencją zmotywował nas do dalszych ataków. Dodał nam pewności siebie w celu dalszego naciskania na przeciwnika. Powinniśmy strzelić już wcześniej więcej bramek, aby zabić to spotkanie, ponieważ przy prowadzeniu 1:0, nigdy nie możesz być pewny wygranej. Dlatego też naciskaliśmy, aby zdobyć więcej goli.

Zakładam, że pod koniec meczu rywale byli już zmęczeni i menedżer mógł dokonać kilku zmian. Dokonał tego i podejrzewam, że to w końcówce spotkania zrobiło różnicę, zgadzasz się z tym?

– Gdy na boisku pojawili się Mason [Greenwood] i [MarcusRashford dodaliśmy do naszej gry dodatkowej szybkości. Rywale byli już zmęczeni, a nam udało się zdobyć jeszcze dwa gole. Jestem szczęśliwy, że awansowaliśmy do kolejnej rundy.

Według ciebie jak ważne są te rozgrywki? Awansowaliście do kolejnej rundy i w zasadzie rozegracie ją już w przyszłym tygodniu. Będzie to kolejny wyjazdowy mecz. Możecie trafić na Brighton bądź Preston.

– Każdy mecz jest dla nas bardzo ważny. Wiedzieliśmy, że nasi rywale bardzo dobrze rozpoczęli ten sezon ligowy, jednak dziś to my wygraliśmy. Wierzę w to, że to będzie dla nas dodatkowy zastrzyk energii przed weekendowym meczem z Brighton. Pojedziemy tam i postaramy się wygrać, choć wiemy, że dobrze rozpoczęli ten sezon w Premier League.

Czy takie zwycięstwo jak dziś może wam pomóc przed meczem z Brighton, doda wam pewności siebie?

– Tak. Gdy wygrywasz, to jest to dobre uczucie, ponieważ byliśmy rozczarowani po weekendzie. Nie wygraliśmy meczu przeciwko Crystal Palace. Nie byliśmy w stanie odpowiednio dobrze przygotować się na to spotkanie. Nasi rywale mieli za to za sobą cztery tygodnie przygotowań, więc to była różnica. Teraz jednak wygraliśmy i uważam, że doda nam to energii i większej pewności siebie przed weekendowym meczem. Mam nadzieję, że wygramy to spotkanie i rozpoczniemy tym dobrą serię występów w Premier League.

Zakładam, że z każdym kolejnym meczem wasza kondycja i energia są na coraz wyższym poziomie?

– Widać nawet po mnie, że zyskujemy coraz lepszą kondycję. Chodzi teraz o to, aby nabrać tej odpowiedniej energii i większej liczby minut spędzonych na boisku. Chodzi o to, aby z każdym kolejnym meczem być w coraz lepszej formie. Teraz czeka nas kolejny mecz, kolejne minuty na boisku, dzięki czemu będziemy coraz lepsi.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze