Wywiad z Solskjaerem dla MUTV po meczu z Brighton: nie zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer również w pomeczowej rozmowie dla klubowej telewizji poddał ocenie występ Manchesteru United w konfrontacji z Brighton & Hove Albion. „Mewy” w trzeciej kolejce Premier League spisały się znacznie lepiej od „Czerwonych Diabłów”, ale przegrały to spotkanie w dramatycznych okolicznościach w 99. minucie.

WYWIAD OLE GUNNARA SOLSKJAERA DLA MUTV PO MECZU Z BRIGHTON:

Myślałem, że końcówka meczu z PSG była dramatyczna, ale tej nie da się porównać z żadnym spotkaniem…

— Konsekwencje potyczki z PSG były być może bardziej dotkliwe. Na tym etapie sezonu liczyły się dla nas tylko trzy punkty. Minęło sporo czasu, odkąd wygraliśmy mecz w końcówce. Spotkanie z Paris Saint-Germain najprawdopodobniej faktycznie było tym ostatnim. W poprzednim sezonie zanotowaliśmy zbyt wiele remisów. Z tego co pamiętam, ostatecznie skończyło się na dwunastu, prawda? Nie pamiętam dokładnie, ale nie potrafiliśmy zwyciężać w końcowych minutach, do czego przyzwyczaił nas ten klub. To część naszej historii, więc jestem bardzo szczęśliwy z losów tego starcia.

To był istny rollercoaster emocji, ponieważ kiedy rywale doprowadzili do wyrównania, ewidentnie nas to przytłoczyły, czyż nie?

– Oczywiście. Rywale oblegli naszą bramkę i pracowali bardzo ciężko. Wiemy, że nie jesteśmy w pełni formy. Dało się dostrzec, że wyglądali od nas lepiej. To jedna z najlepiej przygotowanych drużyn w lidze. Rozumieliśmy, że czeka nas ciężki mecz pod względem fizyczności, ponieważ nie znajdujemy się jeszcze na odpowiednim poziomie. Odrobimy to. Chciałbym docenić naszą wspaniałą reakcję na oba gole. Przed pierwszą bramką trudno było doszukiwać się jakiejkolwiek gry z naszej strony. Warto to podkreślić. Reakcja w końcówce również była wspaniała.

Bruno Fernandes fantastycznie wykonuje rzuty karne. Miał wiele czasu, aby obmyślić strategię, ale nigdy nie wiadomo, co się wydarzy…

– Jest bardzo silny mentalnie. To ważny cecha wykonawcy rzutów karnych. Bramkarze oraz strzelcy muszą zachować skupienie oraz koncentrację i pozostać silni mentalnie. Bruno ma jedną z najmocniejszych mentalności, z jakimi się spotkałem.

Marcus Rashford również popisał się wspaniałym golem…

– Jestem bardzo szczęśliwy, że Marcus wpisał się na listę strzelców. Kilka razy minimalnie znajdował się na ofsajdzie podczas naszych kontrataków, m.in. przy tym, kiedy wspaniałym dośrodkowaniem popisał się Mason Greenwood. Mogliśmy zobaczyć momenty, których zabrakło tydzień temu. Radzimy sobie coraz lepiej, ale myślę, że należy przyznać, że uciekliśmy dziś spod topora i nie zasłużyliśmy na więcej niż jeden punkt.

Byłeś zmartwiony liczbą sytuacji wykreowanych przez przeciwnika?

– Oczywiście, że tak. Musimy lepiej powstrzymywać dośrodkowania. Musimy lepiej blokować strzały w polu karnym. Kilka razy obili obramowanie naszej bramki. David większość strzałów miał pod kontrolą, ale tworzyli sobie okazje i z lepszą skutecznością mogli zyskać trzy punkty.

Wracacie tutaj w środę, ale chyba nie planujecie kolejnego takiego spotkania?

– Nie miałbym nic przeciwko, o ile zwyciężymy. Kluczem jest dalszy awans. Nie możemy doczekać się środkowego pojedynku.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze