Jose Mourinho odpowiedział na sobotnią zaczepkę Ole Gunnara Solskjaera dotyczącą wielkości bramek.
Po zakończonym spotkaniu z Brighton Ole Gunnar Solskjaer mógł odetchnąć, spoglądając na tablicę wyników. Jego podopieczni pokonali „Mewy” 3:2, ale wcale nie byli w tym spotkaniu lepszą drużyną. Gospodarze z The Amex Stadium pięciokrotnie trafiali w obramowanie bramki „Czerwonych Diabłów”.
W pomeczowym wywiadzie norweski szkoleniowiec wbił małą szpileczkę w menedżera Tottenhamu, który miał wątpliwości co do wielkości bramek w eliminacyjnym starciu do Ligi Europy. Jak się okazało, bramka w macedońskim Skopje była obniżona o pięć centymetrów, co nie umknęło uwadze „The Special One” oraz Hugo Llorisa. Podejrzenia te potwierdził delegat UEFA.
Przed rywalizacją z Newcastle w ramach 3. kolejki Premier League, Portugalczyk odpowiedział swojemu następcy:
– Myślę, że Ole był wczoraj tak szczęśliwy i zaskoczony tym, co przytrafiło się jego drużynie, że pozwolił sobie na żarty.
– Nie sądzę, że przejmował się rozmiarem bramek, tylko rozmiarem pola karnego. Dla niego ważne jest, by pole karne miało szesnaście metrów. Nigdy nie zgodziłby się na grę na piętnastu metrach. Myślę, że preferowałby w ogóle 22-metrowe pole karne, bo tak byłoby lepiej dla jego drużyny.
Manchester United oraz Tottenham spotkają się ze sobą w nadchodzącej kolejce Premier League. Mecz pomiędzy „Czerwonymi Diabłami” a „Kogutami” odbędzie się 4 października.
Komentarze