Fabrizio Romano w wywiadzie dla UtdReport: Man Utd zmienił swoją mentalność na rynku transferowym

utdreport.co.uk Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Jeden z najbardziej wiarygodnych i najaktywniejszych dziennikarzy w trakcie letniego okna transferowego, Fabrizio Romano, udzielił wywiadu serwisowi UtdReport.co.uk, w którym skomentował aktywność Manchesteru United.

Letnie okno transferowego na arenie międzynarodowej dobiegnie końca 5 października, zatem „Czerwone Diabły” nie mają zbyt wiele czasu na wzmocnienie swojego zespołu przed walką na wielu frontach. Jak dotąd klub z Old Trafford sprowadził tylko jednego zawodnika. Okazał się nim Donny van de Beek z Ajaksu Amsterdam.

Tematem przewodnim ostatnich dni okienka z pewnością będzie przyszłość Jadona Sancho oraz Alexa Tellesa, który znaleźli się na celowniku dwudziestokrotnego mistrza Anglii. Wśród kandydatów do gry w drużynie Ole Gunnara Solskjaera media upatrują także Ousmane’a Dembele, Edinsona Cavaniego czy też Lukę Jovicia. Jak na działania Manchesteru United zapatruje się transferowy guru, Fabrizio Romano?

WYWIAD Z FABRIZIO ROMANO DLA UTDREPORT

Zacznijmy od sprzedaży zawodników. Czy zauważyłeś zmianę w sposobie, w jakim Manchester United pozbywa się niechcianych graczy w bieżącym oknie? W przeszłości klub był skłonny do sprzedaży swoich piłkarzy za bezcen, a tym razem stawia własne warunki.

– Tak, Manchester United z pewnością zmienił swoją mentalność. Sami ustalają cenę za piłkarza. Jeśli klub zainteresowany ich piłkarzem ją zapłaci, to dostanie zawodnika. Jeżeli nie, gracz zostanie. Myślę, że to dobre rozwiązanie w tych innych czasach. Przykładem jest Chris Smalling, który mógł opuścić drużynę na zasadzie wypożyczenia w czerwcu lub lipcu. Teraz wydaje się, że otrzymają sumę, której domagali się w ostatnich dniach. To dlatego myślę, że to dobre rozwiązanie dla Manchesteru United. Mentalność klubu w kwestii zawodników, którzy chcą odejść, się zmienia. Spodziewam się, że Smalling opuści Old Trafford, gdy tylko AS Roma złoży nową ofertę. Szanse na jego odejście są bardzo duże. W podobnej sytuacji znajduje się Diogo Dalot będący w kręgu zainteresowań wspomnianej Romy oraz AC Milan, który chciałby pozyskać go na zasadzie wypożyczenia. Manchester United oczekuje jednak definitywnej sprzedaży. To właśnie jest ta nowa mentalność klubu.

AS Roma oraz Manchester United utknęły w długich negocjacjach dotyczących Chrisa Smallinga, choć wydaje się, że porozumienie jest bliskie. Czy możemy spodziewać się, że inni piłkarze „Czerwonych Diabłów” również zamienią ligę angielską na włoską? Wiemy, że AC Milan interesuje się wypożyczeniem Diogo Dalota, lecz czy jest jakaś szansa, że klub z Mediolanu zdecyduje się na stałą przeprowadzkę?

AC Milan zaoferował za Diogo Dalota wypożyczenie z opcją kupna. Portugalczyk chciałby dołączyć do włoskiego klubu, więc akceptuje te przenosiny. Znalazł się on również w kręgu zainteresowań Evertonu, ale Manchester United odrzucił propozycję „The Toffees”, licząc na transfer definitywny. Jaki jest natomiast plan AS Romy? Roma zamierza spełnić żądania „Czerwonych Diabłów” w kwestii ceny za Chrisa Smallinga, która ma wynieść mniej więcej 20 milionów euro. Zastanawiają się również nad wypożyczeniem Diogo Dalota lub Timothy’ego Fosu-Mensaha. Zobaczymy, co zdecydują.

Przejdźmy teraz do gracza, który wydaje się być mniej skłonny do odejścia niż kiedykolwiek – Paula Pogby. Rok temu informowałeś, że Juventus określił go jako cel numer jeden, ale najwidoczniej jakikolwiek ruch został wstrzymany z powodu ograniczeń finansowych wywołanych przez COVID-19. Czy istnieje możliwość, że Pogba wypełni swój kontrakt z Manchesterem United i odejdzie z klubu jako wolny zawodnik? Czy jednak naprawdę wiąże on przyszłość z „Czerwonymi Diabłami”?

– Jestem przekonany, że gdyby nie wirus, to Juventus chciałby spróbować sprowadzić do siebie Pogbę. Kochają go i są przekonani, że to piłkarz, który idealnie pasuje do ich drugiej linii. Co się zatem wydarzyło? Transfer stał się niemożliwy do przeprowadzenia z powodu koronawirusa. W okresie pandemii Juventus nie jest w stanie zaoferować 100-120 milionów euro za Paula Pogbę. Jak na razie piłkarz jest szczęśliwy w Manchesterze United. W minionych tygodniach widzieliśmy, co działo się z nim i Mino Raiolą w sprawie kontraktu. Ostateczna decyzja zapadnie w ciągu najbliższych tygodni. Nie chcieli podejmować decyzji w trakcie okna transferowego. Paul koncentruje się na futbolu – nie transferach, czy kontraktach. Raiola zaś nie chce naciskać i wróci do tej sprawy w przyszłości. Powodem takiego rozwiązania może być to, że w tym momencie Raiola pracuje nad wieloma sprawami. Po zakończeniu okna transferowego zajmie się sytuacją Pogby. Aktualnie, Francuz jest w pełni szczęśliwy na Old Trafford.

Manchester United walczy o obniżkę ceny za Alexa Tellesa, ale FC Porto uparcie pozostaje przy 20 milionach euro. Czy to możliwe, że rozmowy pomiędzy dwoma klubami nabiorą tempa po potencjalnej sprzedaży Chrisa Smallinga do AS Romy?

– Myślę, że stanowisko Manchesteru United jest bardzo jasne. Mają trochę racji w tym, że nie chcą zapłacić 20-25 milionów euro za Alexa Tellesa, skoro za trzy miesiące będą mogli podpisać z nim kontrakt za darmo. To normalne. Teraz starają się wynegocjować jak najniższą ofertę. Poza nim posiadają jeszcze inną alternatywę na lewą obronę. W nadchodzących dniach rozważą obie opcje. Negocjacje z FC Porto nieustannie trwają. Osiągnęli porozumienie z samym piłkarzem, więc zobaczymy, co się wydarzy. Lewy obrońca to jeden z ich priorytetów. Portugalskiemu klubowi nie podobają się dodatki, ponieważ oczekują kwoty płatnej z góry. Telles natomiast ma nadzieję na przenosiny na Old Trafford.

Odnotowano, że wolny agent Edinson Cavani oraz piłkarz Realu Madryt, Luka Jović, zostali zaoferowani Manchesterowi United. Jakie jest prawdopodobieństwo, że klub ruszy po któregoś z nich? Wspominałeś również wcześniej o zainteresowaniu środkowym obrońcą – czy pojawiły się jakieś konkretne nazwiska na tę pozycję?

– W przypadku środkowego obrońcy? Nie. Aktualnie skupiają się pozyskaniu lewego obrońcy, strzelca oraz skrzydłowego. Rozważają różne ruchy. Zobaczymy, czy pozostanie im wystarczająco dużo czasu, by postarać się o defensora. Jest to możliwe, ale nie mam pewności. Co do Jovicia i Cavaniego – myślę, że ten pierwszy pozostanie graczem Realu, ponieważ „Królewscy” chcą pozbyć się Borjy Mayorala. Jovicia zaoferowano wielu drużynom – AS Romie, AC Milanowi, Manchesterowi United i klubom z Bundesligi. Póki co wydaje mi się, że klub z Old Trafford nie postrzega go jako pierwszą opcję. Jeżeli nadejdzie w czwartek i zabraknie im możliwości, to wtedy rozważą jego przeprowadzkę. Podobnie wygląda sprawa z Cavanim. Zaproponowano go Manchesterowi United, ale Urugwajczyk domaga się długoterminowej umowy i ogromnej pensji. To dlatego Manchester United szuka innych rozwiązań. Musicie pamiętać, że klubom każdego miesiąca oferuje się setki zawodników. To normalne.

Jadon Sancho został wykluczony z meczu Borussii Dortmund z Bayernem Monachium w ramach Superpucharu Niemiec. Powodem miała być infekcja dróg oddechowych. Według twoich ustaleń klub musi zapłacić 120 milionów euro lub zapomnieć o jakimkolwiek porozumieniu. Jednak czy fakt, że wkraczamy w ostatni tydzień okna transferowego sprawi, że zmieni się krajobraz tych negocjacji? Ile zależy od samej Borussii Dortmund i tego, czy niemiecki klub otrzyma wystarczająco dużo czasu na znalezienie zastępstwa?

– To właśnie dlatego Borussia Dortmund uparcie twierdzi, że Jadon Sancho zostanie z nimi na przyszły sezon. Są przekonani, że ich piłkarz nigdzie nie odejdzie. Chcą 120 milionów euro. Żadna inna propozycja nie wchodzi w grę. Tak wygląda ich stanowisko od trzech miesięcy. Zawsze mówiłem, że decyzja należy do Manchesteru United. Aktualnie klub nie zamierza składać takiej oferty. Przez dwa miesiące rozważali złożenie nowej oferty, ale ostatecznie się nie zdecydowali. Przekaz Jadona Sancho również się nie zmienia. Będzie szczęśliwy, jeśli zostanie w Dortmundzie, choć chciałby dołączyć do Manchesteru United. Nie zamierza wymuszać przeprowadzki. Borussia Dortmund posiada listę zastępstw, ale każdego dnia czas ucieka, co oznacza, że będzie to transfer trudny do przeprowadzenia.

Borussia Dortmund nalegała w tej sprawie na pośredników, którzy utrudnili zadanie Manchesterowi United. Czy wiesz, dlaczego zdecydowano się na tę metodę, zamiast negocjować pomiędzy obiema stronami?

– Jest to część futbolu. Każdy klub ma taką pracę. Inne topowe drużyny również współpracują z pośrednikami. Nie tylko Manchester United, więc nie wydaje mi się, żeby był to problem. Oczywiście Borussia Dortmund posiada inną mentalność niż „Czerwone Diabły”. Klub z Old Trafford był naprawdę blisko zakontraktowania Jadona Sancho, ponieważ zamierzali złożyć ofertę w wysokości 120 milionów euro. Zmieniono jednak jej warunki. Manchester United chciał zapłacić 90 milionów euro w ratach plus zapewnić przyszłe dodatki. Byli przekonani, że wicemistrzowie Niemiec zaakceptują taką propozycję z powodu koronawirusa. Naprawdę byli pewni siebie. Borussia Dortmund bez zmian życzy sobie 120 milionów euro – to albo nic.

Borussia Dortmund twierdzi, że po upływie wyznaczonego deadline’u (10 sierpnia), Jadon Sancho nie jest na sprzedaż. Zaakceptowanie oferty Manchesteru United i kontynuowanie negocjacji za pomocą pośredników jest jednak dla nich bardzo kuszące. Czy klub z Niemiec posiada jeszcze w sobie chęci spieniężenia cennego aktywa, gdy kibice wciąż nie mają wstępu na stadiony?

– Nie wydaje mi się, by cokolwiek w tej sprawie było owiane tajemnicą. Każdy piłkarz na świecie ma swoją cenę. Należy szanować Borussię Dortmund, ponieważ ich stanowisko od zawsze było jasne – 120 milionów euro albo nic. Nie sądzę, że chcą sprzedać Jadona Sancho. Woleliby poczekać, ponieważ są przekonani, że za rok o ich piłkarza będą walczyły również inne kluby, nie tylko Manchester United. „Czerwone Diabły” zawarły z nim ustne porozumienie, więc prowadzą w tym wyścigu. Zobaczymy, czy takie kluby jak Liverpool, Real Madryt lub Barcelona również zarzucą na niego swoje sieci. Borussia oczekuje, że w przyszłości może sprzedać Sancho za więcej niż 120 milionów euro. Uważają go za jednego z najlepszych graczy młodego pokolenia na świecie. Porównując tę sytuację do transferu Kaia Havertza do Chelsea, należy zauważyć, że BVB gra w Lidze Mistrzów. To klub z innej półki i dwie totalnie różne sytuacje.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze