manutd.com

Wojciech Piela, Maciej Łuczak i Paweł Waluś podsumowują dla ManUtd.pl okno transferowe w Premier League

Artur Karpeta
Zmień rozmiar tekstu:

Od zamknięcia okna transferowego minął już prawie tydzień. W tym czasie mogliście przeczytać na naszym portalu jego podsumowanie. Dyskusje i analizy na temat przeprowadzonych transferów nie milkną. O opinię na temat ruchów transferowych klubów Premier League, w tym Manchesteru United, postanowiliśmy zapytać osoby, które na co dzień zajmują się tematyką angielskiej ekstraklasy: Wojciecha Pielę (Weszło, Kanał Sportowy), Macieja Łuczaka (TVP Sport) oraz Pawła Walusia (redaktor ManUtd.pl).

Który klub przeprowadził najlepsze transfery?

Wojciech Piela (Weszło, Kanał Sportowy):Aston Villa, której udało się wzmocnić wszystkie pozycje, które tego wymagały za niezbyt duże pieniądze. Najdroższy był Ollie Watkins za 28 milionów funtów, w sumie wydano mniej niż 100 milionów. Dodatkowo można tutaj wskazać Tottenham, który również wzmocnił newralgiczne miejsca czyli boki obrony dodając również szczyptę fantazji w ofensywie w postaci Garetha Bale’a. 

Maciej Łuczak (TVP Sport):Przed rozpoczęciem okienka, dużo pisano o tym, że kluby będą pilnowały swoich wydatków, ale po tym ile pieniędzy wydano, to tak naprawdę nie za bardzo było to widać. Na pierwszy plan wychodzi ton co zrobiła Chelsea. Kai Havertz, Timo Werner czy Hakim Ziyech to spektakularne transfery, jednak musi upłynąć kilka miesięcy, byśmy mogli ocenić jak duże były to wzmocnienia. Jestem ciekaw jak do drużyny wkomponuje się nowy bramkarz, Edouard Mendy. Pozytywnie zaskoczyła mnie też Aston Villa. Przed sezonem byli dla mnie jednym z kandydatów do spadku, gdyż spodziewałem się, że będą grali podobnie jak w ubiegłym sezonie, gdzie walczyli o utrzymanie. Jednak zrobili bardzo ciekawe ruchy, sprowadzili bardzo dobrego bramkarza, Emiliano Martineza, do tego bramkostrzelnego Olliego Watkinsa, wypożyczyli z Chelsea Rossa Barkleya, który może nie sprawdził się w klubie z najwyższej półki, ale Aston Villa jest zespołem, który dopiero do tego aspiruje. Myślę, że Barkley może stworzyć świetny duet z wracającym do zdrowia Johnem McGinnem. Sukcesem jest, choć to nie nowy transfer, przedłużenie kontraktu z Jackiem Grealishem. Ciekawe transfery, mimo, że nie było ich dużo, zrobiło Leicester. Timothy Castagne z Atalanty może być bardzo ciekawym ruchem, podobnie Cengiz Under z Romy. Mimo, że tych transferów nie było dużo, wydają się one bardzo jakościowe.

Paweł Waluś (redaktor ManUtd.pl):Powszechnie uważa się, że Chelsea została królem polowania, ja jednak od dłuższego czasu głoszę niepopularną opinię, że klub z Londynu się potknie i rozkwasi sobie nos o bruk. Chelsea, zamiast nadal stawiać na młodych, ruszyła w świat, a głównie do Niemiec, aby wydawać zaoszczędzone miliony. Mało tego, największą słabością „The Blues” była defensywa, a zakładanie, że 36-letni Thiago Silva będzie na to lekarstwem brzmi… z grzeczności napiszę, że naiwnie. Z pozostałych klubów „Big Six”, najbardziej przekonuje mnie Liverpool. Pozyskanie Thiago to majstersztyk i realnie wzmocnienie ich już i tak przerażającego składu, a Diogo Jota wydaje się sensownym dodatkiem do kadry, który pozwoli odpowiednio zarządzać siłami. Arsenal dokonał ciekawych wzmocnień, ale chyba jeszcze nie na tyle dużych, żeby realnie włączyć się do walki o mistrzostwo. Z całą pewnością trzeba uważnie przyglądać się Evertonowi, Newcastle i Aston Villi, chociaż warto też zachować cierpliwość w osądach. Na razie wygląda to świetnie, a transfery wydają się przemyślane i dopasowane do potrzeb tych klubów.

Kto przespał okno transferowe?

Wojciech Piela:Burnley, w którym poza Dalem Stephensem żaden zawodnik nie wygląda jako taki, który może z miejsca wskoczyć do wyjściowego składu. Na brak transferów głośno narzekał Sean Dyche, któremu bardzo trudno będzie powtórzyć zeszłoroczne 10. miejsce. Drużyna może przestać się rozwijać, na co wskazuje początek sezonu. Po 3 meczach Burnley ma zero punktów i wyraźnie widać brak prawego obrońcy czy środkowego pomocnika.

Maciej Łuczak:Najgorzej na rynku transferowym wypadło Burnley. Mimo, że Sean Dyche mówił, że transferów brakuje, klub nie zdecydował się na duże wzmocnienia. Tak naprawdę ich najlepszym ruchem na rynku transferowym, było pozostanie w klubie Jamesa Tarkowskiego. Piłkarze Burnley słabo weszli w sezon i mimo, że w drużynie są też kontuzje, to zakup przynajmniej jednego skrzydłowego i kogoś do środka pola wydawał się konieczny.

Paweł Waluś:Nie przekonuje mnie Tottenham. Sergio Reguilon i Matt Doherty to fajne wzmocnienia boków obrony, ale nie rozwiązują głównego problemu Tottenhamu, który nadal jest uzależniony od Harry’ego Kane’a i Son Hueng-Mina. Wystarczy jedna kontuzja i wracamy do marudzenia Mourinho, że nie ma kim grać. Zaskakuje mnie też powszechne przekonanie, że człowiek, który od dłuższego czasu wolał grać w golfa niż piłkę nożną, nagle powróci do wspaniałej formy sprzed transferu do Realu Madryt. Kwaśną minę z pewnością może mieć Sean Dyche, który nadal nie może liczyć na pomoc od zarządu swojego klubu. Ciekawe, kiedy mu się to w końcu znudzi i spróbuje sił w lepszym klubie. Wydaje się, że nieco więcej powinien wymagać również Chris Wilder, któremu po tak wspaniałym sezonie należał się przynajmniej jeden napastnik, który będzie potrafił strzelić więcej niż dziesięć bramek w sezonie. Największym rozczarowaniem tego okienka transferowego chciałbym jednak okrzyknąć Wolverhampton, bo do tej pory miałem wiarę, że to naprawdę fajny projekt sportowy, który może przerodzić się w coś więcej. Teraz nie mam już złudzeń, że to tylko stajnia dla kolejnych klientów Jorge Mendesa.

Jak na rynku transferowym wypadł Manchester United?

Wojciech Piela:Okienko w wykonaniu United należy ocenić nie najlepiej. Udało się pozyskać Donny’ego van de Beeka, ale środek pomocy nie jest pozycją, która najbardziej wymagała zakupów. Całe lato minęło w cieniu spekulacji odnośnie do przyjścia Jadona Sancho, a włodarze Manchesteru nie mieli planu B. Świadczą o tym masowe ruchy w końcówce okienka. Alex Telles może okazać się nawet lepszy niż Luke Shaw, mam natomiast wątpliwości co do Edinsona Cavaniego. Dziwi również zawarcie transakcji opiewającej na 40 milionów euro za młodego Traore z Atalanty, podczas gdy nie sprowadzono nikogo na pozycję, która najbardziej tego wymagała – na środek obrony.

Maciej Łuczak:Jeśli chodzi o transfery Manchesteru United, to Donny van de Beek to bardzo dobry piłkarz, jednak wydaje mi się, że wzmocnienie akurat tej pozycji nie było konieczne. Transfery pod koniec okienka wydają się przemyślane, bo wzmocniono np. skrzydło, które od dawna chciano wzmocnić. Z tym, że numerem jeden na liście był na pewno Jadon Sancho, który ostatecznie na Old Trafford nie trafił. Widać, że piłkarze, którzy trafili do Manchesteru, to nie były pierwsze wybory z listy potencjalnych wzmocnień, a raczej wybory numer trzy-cztery. Przyjście Edinsona Cavaniego może być dobrym posunięciem, jednak jego dyspozycja będzie zależała w dużej mierze od dyspozycji całego zespołu. Jeśli koledzy będą kreować dla niego sytuacje, to jest on w stanie dać Manchesterowi 20 bramek we wszystkich rozgrywkach.

Paweł Waluś:O Jadonie Sancho zostało napisane już wszystko i nawet mi się nie chce tego tematu poruszać, zapraszam do artykułu The Athletic na ten temat. Donny van de Beek, Alex Telles i Edinson Cavani to według mnie z marszu wzmocnienia pierwszego składu. Facundo Pellistri podobno też, ale o nim niewiele mogę napisać, zaś Amad Traore dołączy dopiero zimą. Z całą pewnością zabrakło pewniejszego wzmocnienia prawego skrzydła, jak i środka defensywy. Pierwszy problem wiąże się ze wspomnianym skrzydłowym BVB, drugi ze złą polityką kadrową. Manchester United nie mógł sprzedać słabszych środkowych obrońców, aby pozyskać jednego lepszego. Mam nadzieję jednak, że uda się to zrobić zimą, tak samo jak poprzednio udało się pozyskać Bruno Fernandesa. Cieszę się, że z klubem pożegnali się tacy piłkarze jak Alexis Sanchez. Fajnie, że udało się też wypożyczyć Diogo Dalota i Andreasa Pereirę. Ciekawie zapowiadają się wypożyczenia dwóch młodych zawodników – Tahitha Chonga oraz przede wszystkim Jamesa Garnera. Szkoda trochę, że z klubu odszedł Chris Smalling. Mimo, że nie byłem fanem jego talentu, to trudno nie odnieść wrażenia, że to nie on powinien być pierwszym kandydatem do sprzedaży, zwłaszcza po świetnym sezonie w Serie A, tym bardziej, że w klubie zostali tacy piłkarze jak Marcos Rojo i Phil Jones.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze