Zapowiedź: Newcastle United – Manchester United

manutd.pl, BBC Sport Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

„Czerwone Diabły” wracają do gry po długiej przerwie reprezentacyjnej w nadziei na nowy początek Premier League 2020/2021. Zadaniem ekipy Ole Gunnara Solskjaera będzie pokonanie Newcastle United i przywrócenie wiary kibicom. Oto zapowiedź tego spotkania. 

Kiedy dziewięć lat temu sir Alex Ferguson poniósł porażkę 1:6 z Manchesterem City na Old Trafford, to w pomeczowym wywiadzie przyznał, że był to najgorszy dzień w jego życiu i obiecał, że kibice „Czerwonych Diabłów” mogą spodziewać się właściwej odpowiedzi. Legendarny Szkot dodatkowo uznał ten wynik za idealny, by wzbudzić reakcję rozbitej szatni. Historia w przykry sposób zatoczyła koło, zmuszając nas do oglądania kolejnego pogromu w Teatrze Marzeń. Tym razem jednak trudniej jest uwierzyć zapewnieniom menedżera, który zarzeka się – podobnie jak jego mentor – że fani mogą spodziewać się natychmiastowej reakcji. Największym problemem Ole Gunnara Solskjaera w oczach sympatyków wydaje się to, że nie jest on sir Aleksem Ferguson i przed tą porażką nie sięgnął po dziewiętnaście krajowych mistrzostw. Norweski szkoleniowiec prawdopodobnie musi zmierzyć się z najtrudniejszym okresem w trakcie jego przygody w roli menedżera Manchesteru United – jeszcze trudniejszym, niż tym, który miał miejsce po odejściu Jose Mourinho. Wszyscy eksperci są zgodni – obecny kryzys zweryfikuje umiejętności Norwega i przesądzi o jego przyszłości na stanowisku trenera. Wyzwanie to jest o tyle trudniejsze, że w najbliższym czasie dwudziestokrotny mistrz Anglii – poza nadchodzącą kolejką – zmierzy się z Paris Saint-Germain, Chelsea, RB Lipskiem i Arsenalem.

Pierwszą szansą na odbudowanie zaufania kibiców będzie wyjazd na trudny teren do Newcastle. „Sroki” po czterech kolejkach mają na swoim koncie przyzwoite 7 punktów. Drużyna prowadzona przez Steve’a Bruce’a pokonała na swojej drodze West Ham, Burnley oraz zremisowała z Tottenhamem i nie zamierza z szacunkiem podchodzić do zbliżającej się konfrontacji z Manchesterem United, lecz podobnie jak poprzedni rywale „Czerwonych Diabłów”, zawalczyć o pełną pulę punktów. Choć mogłoby się wydawać, że Newcastle to idealny rywal na złapanie wiatru w żagle, to warto pamiętać, że rok temu na St James’ Park to właśnie ekipa z hrabstwa Shropshire wyszła zwycięsko ze starcia z podopiecznymi Solskjaera po jedynym golu Matty’ego Longstaffa. Tamto spotkanie powinno być przestrogą dla graczy z Teatru Marzeń, którzy muszą zacieśnić szyki w defensywie i błysnąć kreatywnością oraz skutecznością w ataku. Steve Bruce z pewnością przeanalizował obronne problemy Manchesteru United, które spróbują wykorzystać Allan Saint-Maximin oraz Callum Wilson.

Bolączką norweskiego szkoleniowca przed piątą kolejką Premier League będzie wyznaczenie podstawowej jedenastki. Wysoka porażka z Tottenhamem to chyba wystarczający powód, by wprowadzić do wyjściowego składu trochę świeżości. Zmiany te z pewnością będą dotyczyły linii ataku w wyniku wykluczenia Anthony’ego Martiala i kwarantanny nowej gwiazdy, Edinsona Cavaniego. Nie wiadomo również, czy w odpowiedniej kondycji mentalnej oraz fizycznej znajduje się kapitan klubu z Old Trafford, Harry Maguire, przeżywający najgorszy okres w swojej karierze. W sobotniej potyczce „Czerwone Diabły” posiadają tylko jedno wyjście – odnieść przekonującą wygraną. Kto wie, być może to oni zadecydują o przyszłości swojego menedżera, z którym jak twierdzą, łączy ich świetna relacja. Mając na uwadze trudność następnych rywalizacji, potknięcie się na St James’ Park będzie katastrofą i idealną pożywką dla i tak już głośnych krytyków, którzy nieustannie podają w wątpliwość jedność drużyny Ole Gunnara Solskjaera. To, czy Manchester United faktycznie jest podzielony, czy zjednoczony w walce z wszelkimi przeciwnościami, udowodni właśnie mecz z Newcastle United.

PORÓWNANIE PIŁKARZY:

Wiemy już, że klub z Old Trafford nie będzie mógł liczyć na swojego najlepszego strzelca z minionego sezonu, Anthony’ego Martiala, którego na środku ataku w chwili obecnej mogą zastąpić Mason Greenwood lub Marcus Rashford. Nieobecność Francuza otwiera zatem drzwi dla jednego zawodnika z głębi składu – najprawdopodobniej Daniela Jamesa lub Juana Maty. O ile Walijczyk ma problemy z powrotem do dyspozycji z pierwszych miesięcy w Manchesterze United, o tyle Hiszpan został wybrany niedawno najlepszym piłkarzem miesiąca dzięki swoim występom w Pucharze Ligi. Ole Gunnar Solskjaer będzie musiał zdecydować, czy bardziej w tym spotkaniu potrzebuje szybkości, czy kreatywności. Jeszcze jednym rozwiązaniem jest zmiana ustawienia na to, które spotykaliśmy już za rządów Norwega – 4-3-1-2. Pozwoliłoby ono na zmieszczenie w pierwszym składzie Bruno Fernandesa, Donny’ego van de Beeka oraz Paula Pogbę. Holender w ostatnim spotkaniu reprezentacyjnym popisał się z wyśmienitej strony i zdobył bramkę. To odpowiedni czas, na wystawienie go od pierwszej minuty na boiskach angielskiej ekstraklasy. Wiele do udowodnienia w tym spotkaniu będzie miał także Bruno Fernandes. Portugalczyk po trzech meczach w Premier League posiada najlepsze statystyki spośród „Czerwonych Diabłów” z dwoma golami na koncie i jedną asystą, choć obie bramki padły z rzutów karnych. Były piłkarz Sportingu został zmieniony w przerwie meczu z Tottenhamem ze względów taktycznych, dlatego w wyniku sportowej złości powinien wziąć tę potyczkę na swoje barki.

Najgroźniejszymi zawodnikami w zespole Steve’a Bruce’a bez wątpienia są Allan Saint-Maximin oraz Callum Wilson. Francuski skrzydłowy jest niebywale nieprzewidywalny z piłką przy nodze i groźny dla obrońców klubu z Old Trafford, ponieważ bazuje na ogromnej szybkości oraz odwadze w atakowaniu bramki rywala. Dzięki swojej przebojowości, która doprowadziła do zdobycia jednego gola oraz asysty, został wybrany zawodnikiem meczu w poprzednim starciu z Burnley. Były napastnik Bournemouth doskonale zaś zadomowił się w nowej drużynie, strzelając w tym sezonie już cztery gole i notując jedną asystę. W doskonałej formie znajduje się również rezerwowy bramkarz, zastępujący kontuzjowanego Dubravkę. Karl Darlow wykonał w obecnej kampanii już 20 obron i zatrzymał m.in. Tottenham.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: jak już wielokrotnie wspominano, największym problemem Ole Gunnara Solskjaera będzie wykluczenie Anthony’ego Martiala, który za czerwoną kartkę w meczu z Tottenhamem otrzymał trzymeczową banicję. Wielu liczyło, że Francuza na pozycji środkowego napastnika zastąpi nowy nabytek klubu, Edinson Cavani, ale Urugwajczyk odbywa obowiązkową kwarantannę po przyjeździe do Anglii z Paryża.

Pod znakiem zapytania stoi występ Harry’ego Maguire’a, który nabawił się drobnego urazu, zanim opuścił boisko po ujrzeniu dwóch żółtych kartek w spotkaniu z reprezentacją Danii.

Dobrą wiadomością jest natomiast pełna dostępność Alexa Tuanzebe oraz pozostałych dwóch wzmocnień „Czerwonych Diabłów”, Facundo Pellistriego i Alexa Tellesa. Trudno jednak przewidywać, czy 18-latek i 27-latek otrzymają szansę debiutu, biorąc pod uwagę to, jak późno dołączyli do drużyny, a także ich długie podróże z Ameryki Południowej.

Kontuzjowany pozostaje Phil Jones.

Nie wystąpią: Anthony Martial, Edinson Cavani, Phil Jones
Niepewny występ: Harry Maguire, Facundo Pellistri, Alex Telles

Newcastle United: w ekipie Steve’a Bruce’a do treningów powrócili Matty Longstaff, Ciaran Clark oraz Paul Dummet. Cała trójka najprawdopodobniej weźmie jednak najpierw udział w meczu drużyny U-23 i nie znajdzie się w kadrze na konfrontację z Manchesterem United.

Wykluczony za to jest występ Dwighta Gayle’a, Matta Ritchiego oraz Martina Dubravki, którzy w dalszym ciągu leczą swoje urazy.

Nie wystąpią: Dwight Gayle, Matt Ritchie, Martin Dubravka
Niepewny występ: Matt Longstaff, Ciaran Clark, Paul Dummet

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-3-1-2): David de Gea – Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Harry Maguire (c), Luke Shaw – Donny van de Beek, Fred, Paul Pogba – Bruno Fernandes – Marcus Rashford, Mason Greenwood

Newcastle United (4-4-2): Karl Darlow – Javier Manquillo, Fabian Schar, Federico Fernandez, Jamal Lewis – Ryan Fraser, Jonjo Shelvey (c), Isaac Hayden, Allan Saint-Maximin – Joelinton, Callum Wilson

FAKTY MECZOWE:

Head-to-head:

– Newcastle United wygrało dwa z ostatnich trzech domowych meczów przeciwko Manchesterowi United. Wcześniej udało im się wygrać tylko raz na 13 prób (3 remisy, 9 porażek).

– „Czerwone Diabły” mogą przegrać na St James’ Park dwa mecze z rzędu po raz pierwszy od 1987 roku.

Manchester United:

– Manchester United jak dotąd stracił 11 goli, co jest najgorszym wynikiem klubu na tym etapie od 90 lat.

– Klub z Old Trafford może przegrać trzy z czterech pierwszych meczów nowego sezonu po raz pierwszy od 1986 roku.

– „Czerwone Diabły” wygrały pięć wyjazdowych spotkań na boiskach Premier League z rzędu. W każdym z tych zwycięstw podopieczni Solskjaera strzelali przynajmniej dwa gole. Nigdy nie udało im się zwyciężyć sześciu pojedynków z rzędu na obcym stadionie, zdobywając więcej niż jedną bramkę we wszystkich meczach.

– Zespół Ole Gunnara Solskjaera stracił gola z rzutu karnego w każdym z trzech pierwszych meczów obecnej kampanii angielskiej ekstraklasy. Jedyną drużyną, która sprokurowała cztery jedenastki w czterech pierwszych meczach Premier League było Wimbledon w 1999 roku.

Newcastle United:

– „Sroki” mogą wygrać dwa mecze na własnym stadionie z rzędu po raz pierwszy od pokonania Southampton i Crystal Palace w 2019 roku.

– Wygrana oznaczałaby, że po pięciu meczach Newcastle United miałoby na swoim koncie 10 punktów, co byłoby najlepszym startem tego klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej od 2001 roku.

– Steve Bruce jako menedżer wygrał tylko jedno z 24 ligowych i pucharowych spotkań przeciwko Manchesterowi United. Jedyna wygrana przydarzyła się rok temu.

– Callum Wilson strzelił dla Newcastle 4 gole w czterech meczach Premier League.

– Karl Darlow w bieżącej kampanii obronił już 20 strzałów, co czyni go najczęściej interweniującym bramkarzem w całej lidze.

PODSUMOWANIE:
Mecz: Newcastle United – Manchester United
Rozgrywki: 5. kolejka Premier League
Data: 17.10.2020r. (sobota), godz. 21:00
Miejsce: St James’ Park, Newcastle
Sędzia:
Craig Pawson
Transmisja: Canal+ Sport 2

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze