Łukasz Pośpiech Jak doniosło francuskie „La Republicain Lorrain”, Anthony Martial miał być szantażowany przez kobietę, która groziła mu opublikowaniem kompromitujących zawodnika zdjęć. Teraz sprawa trafi na wokandę.
Zawodnik Manchesteru United miał w lipcu 2019 roku złożyć zawiadomienie o szantażu, jakiego dopuścić miała się jedna z kobiet, z którą Francuz wymieniał się wiadomościami poprzez social media.
– Rozumiem, że nic się między nami nie stanie, ale wiedz, że mam wiele kompromitujących zdjęć, więc albo zapłacisz, albo wyślę wszystko prasie – miała powiedzieć Martialowi kobieta o imieniu Myriam. Stało się to tuż po tym, jak zawodnik postanowił zakończyć znajomość z nią.
Myriam to 30-letnina Francuzka pochodząca z okolic Nancy. W mediach społecznościowych pozuje na osobę, która osiągnęła sukces, podróżuje i jest modelką. Prawda jednak jest taka, że to wszystko jedynie kłamstwa.
– Na Instagramie to nie je, chciałabym, żeby mnie tak ludzie widzieli – zeznawała w piątek rano w sądzie. Para Francuzów miała między 2018, a 2019 rokiem wymieniać się intymnymi zdjęciami i filmami, nigdy jednak nie spotykając się osobiście.
Po roku jednak Martial postanowił zakończyć tę relację, co spotkało się z dezaprobatą kobiety. Wówczas też wysłała mu wiadomość z groźbą wysłania zdjęć brukowcom.
Wilfrid Fournier, czyli prawnik Myriam, powiedział, że piłkarz „Czerwonych Diabłów” początkowo proponował 25 tysięcy euro za milczenie, ale zmienił zdanie i złożył oficjalne zawiadomienie o próbach szantażu.
Śledczy znaleźli w domu kobiety luksusowe przedmioty, które mają być prezentami o innych zamożnych sportowców, nie tylko Anthony’ego Martiala. Kobiecie grozi sześć miesięcy pozbawienia wolności w zagrożeniu, a wyrok poznamy 20 listopada tego roku.
Komentarze