Solskjaer: Edinson Cavani nie czuł się jeszcze gotowy do gry w meczu z PSG

goal.com Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Romantyczna historia debiutu Cavaniego w meczu z Paris Saint Germain nie spełni się – to wiemy już na pewno. Urugwajczyk nie poleciał z nowymi kolegami na mecz Ligi Mistrzów z PSG i jak tłumaczy to Ole Gunnar Solskjaer, piłkarz jeszcze „nie czuł się gotowy”, aby rozegrać to spotkanie. Cavani dołączył do treningów „Czerwonych Diabłów” zaledwie w ubiegłą niedzielę.

Manchester United zagra we wtorek na Parc de Princes w meczu z PSG, czyli drużyną, która w poprzedniej kampanii Champions League uległa jedynie Bayernowi Monachium i to dopiero w finale rozgrywek.

Cavani nie zagrał już w tym spotkaniu, opuszczając Paryż po tym, jak wygasł jego kontrakt z klubem. Urugwajczyk nie może być zadowolony ze stylu, w jakim pożegnał się z nim jego poprzedni pracodawca po siedmiu sezonach, w których zdobył 200 goli, zostając najlepszym strzelcem w historii ekipy z Paryża.

Napastnik nie zagrał żadnego meczu od marca, gdyż rozgrywki Ligue 1 nie zostały wznowione po przerwie spowodowanej pandemią Covid-19 tak, jak inne europejskie ligi, a jak już wspomnieliśmy, Cavani nie był częścią kadry, która w sierpniu zakwalifikowała się do finału Ligi Mistrzów.

Choć nowa „siódemka” Manchesteru United dołączyła do klubu ponad dwa tygodnie temu, to cały ten okres spędziła na samodzielnych treningach ze względu na przymusową izolację związaną z pandemią koronawirusa po przylocie do Wielkiej Brytanii z Francji.

W związku z tym debiut Urugwajczyka opóźni się, gdyż zawodnik będzie pracował nad lepszym zrozumieniem filozofii Solskjaera, zgraniem się z zespołem i powrotem do pełnej meczowej sprawności.

– Chcielibyśmy, by tu był z nami, ale bardzo długo nie grał – komentował Solskjaer. – Myśleliśmy, że lepiej będzie, jeśli będzie kontynuował treningi. Żeby się lepiej przygotować. Edi wie, czego chce i wie, czego potrzebuje. Nie czuł się jeszcze wystarczająco gotowy.

Cavani dołącza zatem do szeregu piłkarzy „Czerwonych Diabłów”, których nie zobaczymy we wtorek na Parc du Princes. Grono to zasilają wychowankowie Mason Greenwood i Jesse Lingard, a także stoperzy Harry Maguire i Eric Bailly.

W związku z nieobecnością Harry’ego Maguire’a to Bruno Fernandes przejmie kapitańską opaskę na to spotkanie. Portugalczyk powiedział, że rozumie, dlaczego Cavani nie jest jeszcze gotowy na grę.

– To normalne, że go tu nie ma, miał tylko dwa dni na treningi i musi poczuć się lepiej – powiedział Fernandes. – Dobrze się aklimatyzuje. Mieliśmy razem tylko jedną sesję treningową. On lubi ciężko trenować. Ma cechy, by stać się naszym liderem, biorąc pod uwagę to, jak trenuje. Będzie dla nas bardzo ważny.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze