Konferencja prasowa Solskjaera po meczu z PSG: pokazaliśmy, jak bardzo rozwinęliśmy się w porównaniu do naszej ostatniej rywalizacji

YouTube.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer po wygranym spotkaniu z Paris Saint-Germain na Parc des Princes stawił się na pomeczowej konferencji prasowej, podczas której odpowiedział na wszystkie pytania zadane przez dziennikarzy.

KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA PO MECZU Z PSG W 1. KOLEJCE FAZY GRUPOWEJ LIGI MISTRZÓW 2020/21

Co miałeś na myśli, ustalając taką taktykę na to spotkanie? Jak oceniasz końcowy rezultat oraz występ swojego zespołu?

– Myślę, że występ był dobry. Zasłużyliśmy na wygraną, ponieważ stworzyliśmy wystarczająco dużo sytuacji. Straciliśmy Erica [Bailly’ego], Harry’ego [Maguire’a] oraz Masona Greenwooda, który nie jest jeszcze gotowy do gry. Dokonaliśmy drobnych zmian, wystawiając do gry zawodników potrafiących grać przeciwko trójce atakujących. Pomyśleliśmy, że mogą nam wyrządzić krzywdę. Posłaliśmy na plac Axela Tuanzebe, który nie grał od dziesięciu miesięcy oraz debiutującego Alexa Tellesa. Chcieliśmy ich chronić, grając w ustawieniu z trójką obrońców czy piątką z tyłu, jak wolicie tak to nazywać. Wydaje mi się, że zadziałało to dobrze.

– Zaprezentowaliśmy się lepiej niż ostatnio, nawet jeśli wtedy wygraliśmy 3:1, choć teraz było 2:1. Postawa z tego spotkania pokazała, że się rozwinęliśmy. Scott [McTominay] oraz Fred rozegrali wybitny mecz w pomocy.

David de Gea również…

– Tak, jak najbardziej. Kiedy przyjeżdżamy na obcy teren, by zmierzyć się z takimi zawodnikami, z taką drużyną, z takimi napastnikami jak Mbappe i Neymar, to zdajemy sobie sprawę, że musimy dobrze bronić, a David [de Gea] będzie musiał zaliczyć kilka interwencji. Zagrał dobrze.

Czy za tym zwycięstwem stoi jakiś sekret? Wyglądacie na specjalistów od zwycięstw na Parc des Princes. Chciałbym również dowiedzieć się o stanie zdrowia Erica Bailly’ego [francuskie pytanie].

– Graliśmy przeciwko fantastycznej drużynie, więc musieliśmy bronić dobrze. Piłkarze są kluczem. Ciężko pracowali, mierząc się z doskonałymi graczami. Nie sądzę, by za tym zwycięstwem stał jakiś sekret. Chcąc wygrać z Paris Saint-Germain, potrzebujesz dobrego meczu i dobrej defensywy. To właśnie zrobiliśmy. Eric Bailly nabawił się kontuzji mięśnia. Mamy nadzieję, że dojdzie do siebie w ciągu trzech, czterech tygodni. Po reprezentacyjnej przerwie powinien do nas wrócić.

– Przeciwko sobie grały dwa dobre zespoły. Broniliśmy naprawdę dobrze, sprawiając im trudności. Uważam też, że drużyny, które grały w końcówce poprzedniego sezonu w europejskich pucharach, miały trudności z przygotowaniem się do obecnej kampanii. Oni grali w finale Ligi Mistrzów w Lizbonie. Potrzeba nam było trochę więcej czasu, aby wypracować najlepszą formę. Ostatnio zanotowaliśmy kilka złych występów w lidze, ale stajemy się coraz lepsi. PSG to oczywiście topowa drużyna z najlepszymi piłkarzami.

Jak oceniasz występ Axela Tuanzebe? Czy planujesz zostawić ten system gry na kolejne spotkanie?

Axel [Tuanzebe] zagrał fantastycznie. Znajdował się poza kadrą przez dziesięć miesięcy, chyba od meczu z Colchester. Zanotowanie zatem takiego występu przeciwko Mbappe i Neymarowi, również nas zaskoczyło. Wiemy, że to dobry zawodnik, ale zrobienie czegoś takiego, w taką noc, tak wcześnie, jest fantastyczne. Być może skorzystamy ponownie z tego ustawienia, ponieważ rozegraliśmy w nim kilka dobrych spotkań.

Czy Marcus Rashford ma nerwy ze stali? Jak można być tak opanowanym w tak młodym wieku?

Marcus [Rashford] po prostu dobry piłkarz. Posiada odpowiednią jakość. Spisał się bardzo dobrze, strzelając gola. Świetnie obrócił się z piłką, popisał się dobrym wykończeniem, uderzając w dolny róg bramki – widocznie lubi tę stronę tego stadionu.

Czy jesteś pod wrażeniem, że Bruno Fernandes miał odwagę, by ponownie podejść do wykonania rzutu karnego?

– Nie jestem zaskoczony, ale wszyscy wiecie, że Bruno [Fernandes] to piłkarz o wspaniałym charakterze. Po pudle z Newcastle i z tego spotkania, byłem przekonany, że spróbuje raz jeszcze. To chłopak bez układu nerwowego.

Jakie powody stały za wyznaczeniem Bruno Fernandesa na kapitana twojego zespołu?

– Myślę, że Bruno [Fernandes] jest fantastycznym człowiekiem i naprawdę dobrym piłkarzem. To typ zwycięzcy, dobry charakter, pomaga wszystkim dookoła i pragnie najlepszego dla drużyny – po prostu lider.

Jak duże znaczenie będą miały dwa ostatnie mecze w kontekście pewności siebie przed starciem z Chelsea?

– Kiedy wygrywasz i spisujesz się dobrze, to zyskujesz pewność siebie. Podejdziemy do tego meczu z wiarą we własne umiejętności. Nie mam cienia wątpliwości.

Jak bardzo zachwycający jest fakt, że Marcus Rashford spisuje się tak dobrze na boisku, prowadząc w tym samym czasie swoje akcje charytatywne?

– Kiedy jesteś szczęśliwy na murawie i zadowolony z tego, co robisz poza nią, to te dwie płaszczyzny mogą ze sobą dobrze współgrać. Myślę, że to daje Marcusowi [Rashfordowi] dodatkową energię. Nie wydaje mi się to problemem.

W ostatnim czasie na twoich środkowych obrońców spadło sporo krytyki. Jakie wnioski możesz wyciągnąć po tym meczu?

– Wygraliśmy z jedną z najlepszych drużyn na świecie. Obaj, Victor [Lindelof] oraz Axel [Tuanzebe], pełniący rolę środkowych obrońców, rozegrali wielki mecz. Należy wyróżnić także Luke’a Shawa, który normalnie występuje na boku obrony, również bardzo dobrze bronił na środku. Nie mam żadnych problemów. Jestem bardzo zadowolony z powodu wszystkich moich piłkarzy.

Czy Fred oraz McTominay zaczęli to spotkanie wspólnie z tego powodu, że rozegrali dobre zawody przeciwko PSG w poprzednim pojedynku?

Fred i Scott [McTominay] znajdują się obecnie dobrej formie. To dobrzy zawodnicy, którzy zanotowali naprawdę dobry występ przeciwko Newcastle. Położyli fundamenty pod zwycięstwo w tamtym spotkaniu i to samo udało im się w tej konfrontacji. Scotty  rozgrywał pierwszą połowę tylko z jednym okiem, co było najbardziej imponujące, ponieważ zgubił swoją soczewkę.

Jak bardzo jesteś zadowolony z debiutu Alexa Tellesa? Czy stanowi on prawdziwą konkurencję o miejsce w pierwszym składzie?

– Myślę, że udowodniliśmy w tym meczu, że posiadamy skład, który potrafi grać w różny sposób, w różnych ustawieniach. Zagraliśmy dobrze przeciwko Newcastle. To był bardzo dobry debiut Alexa [Tellesa]. Wiemy, że jego dośrodkowania są fantastyczne. W Manchesterze również pozostało wielu dobrych piłkarzy. Mam na myśli Harry’ego [Maguire’a], Jessego [Lingarda], Edinsona [Cavaniego], Masona [Greenwooda], Erica [Bailly’ego]. Nie mogę doczekać się kolejnych kilku tygodni, a w zasadzie miesięcy.

Jaki wpływ na grupę będzie miało to zwycięstwo? Czy to jedna z nocy, kiedy brak fanów był szczególnie dotkliwy?

– Jest inaczej. Towarzyszą temu inne odczucia. Brakuje fanów, brakuje atmosfery, ale tak wygląda teraz świat, w którym żyjemy. To nic przyjemnego. Musimy sobie z tym poradzić. Piłkarze sami muszą stworzyć własną atmosferę. Zdobycie trzech punktów na wyjeździe w Paryżu to dla nas fantastyczny start. Chcemy zdobyć dziesięć punktów w grupie tak szybko, jak to możliwe.

Zaczęliście ten sezon od porażki z Crystal Palace, a kilka tygodni później przegraliście 1:6 z Tottenhamem. W końcówce tego spotkania, przed drugim golem, powiedziałem innemu dziennikarzowi, że wygląda to tak, jakby Manchester United grał na własnym boisku. Jakbyś to wyjaśnił?

– To dziwny sezon, nie tylko z powodu braku fanów, ale również z powodu braku przygotowań. PSG także nie miało właściwego obozu przygotowawczego. Weszliśmy w kolejny sezon prosto z rozgrywek Ligi Europy i Ligi Mistrzów. To będzie trudna kampania dla wszystkich, wielkie wyzwanie. Widzieliśmy już dziwne rezultaty na boiskach Premier League, a nawet w przypadku Paryża, który przegrał dwa pierwsze spotkania w swojej lidze. Musimy po prostu poczekać i zobaczyć, co się wydarzy. Owszem, zagraliśmy dzisiaj dobrze. Zaprezentowaliśmy pewność siebie i tak jak mówisz, po godzinie gry, kiedy było 1:1, pokazaliśmy większą wiarę we własne umiejętności. Na boisku pojawił się Paul Pogba i poradził sobie naprawdę dobrze. Zaczęliśmy kreować okazje do strzelenia bramki.

Jak porównałbyś Kyliana Mbappe i Marcusa Rashforda?

Marcus Rashford rozwija się w kierunku bycia naprawdę bardzo dobrym napastnikiem. Trudno jest ich porównywać. Potencjał obu wskazuje na to, że będą znajdować się wśród topu napastników przez kolejne 10-15 lat. Posiadają wspaniałe umiejętności, doskonałą jakość, świetną fizyczność, szybkość. Obaj są również bardzo dobrymi ludźmi – skromnymi, ciężko pracującymi. Miło się patrzy na ich sukces.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze