Paul Scholes: byłem zdruzgotany, kiedy Nicky Butt opuścił Old Trafford

Mirror Marcin Polak
Zmień rozmiar tekstu:

Paul Scholes przyznał, że był „zdruzgotany”, kiedy jego „najlepszy kumpel” Nicky Butt opuścił Manchester United w 2004 roku.

Para przeszła razem przez wszystkie etapy Akademii Manchesteru United jako część legendarnej drużyny „Class of ’92”, wraz z braćmi Neville, Garym i Philem, Davidem Beckhamem i Ryanem Giggsem.

Ta grupa miała olbrzymi wpływ na sukcesy odnoszone przez Manchester United od połowy lat 90. do czasu, gdy sir Aleks Ferguson zaczął rozbijać drużynę po 2000 roku.

Beckham był pierwszym, który przeszedł do Realu Madryt w 2003 roku. Butt przeniósł się do Newcastle 12 miesięcy później. Phil Neville odszedł do Evertonu, a kapitan Manchesteru United, Roy Keane, w 2005 roku zasilił szeregi Celticu.

Ale pomimo tego, że musiał pożegnać wielu przyjaciół i gwiazd „Czerwonych Diabłów”, to odejście Butta najbardziej zraniło Scholesa.

– To wszystko było częścią futbolu. Kiedy zaczynasz z tymi pięcioma lub sześcioma chłopakami, masz nadzieję, że będziecie tam przez następne 20 lat – powiedział Scholes DAZN.

– Niestety nie zawsze tak się to udaje. Po drodze ludzie odchodzą. Nicky odszedł, a był moim najlepszym kumplem – dorastałem z nim odkąd miałem 12 czy 13 lat. Byłem zdruzgotany, naprawdę byłem zdruzgotany.

Ferguson umiał podejmować ważne decyzje dotyczące swoich graczy, ponieważ sprzedał kilku wielkich zawodników, aby zrobić miejsce dla Scholesa i spółki. gdy ukończyli akademię.

Zastąpienie rdzenia drużyny, która w 1999 roku wygrała potrójną koronę, była bez wątpienia największym sukcesem sir Aleksa Fergusona. Legendarny menedżer Manchesteru United miał świetny instynkt i zawsze wiedział, kiedy wprowadzić swoich graczy.

– Odszedł Phil Neville, odszedł Roy Keane, kilka naprawdę wielkich postaci – kontynuował Scholes. – Wygląda na to, że gracze muszą odchodzić, ponieważ dochodzą do takiego momentu, kiedy nogi już nie pracują, tak jak powinny.

– Menedżer wiedział, jak wyciągnąć z nich to, co najlepsze, bez względu na to, czy graliby 20 meczów w sezonie, ale zawsze wiedział, kiedy jest dla nich odpowiedni czas.

– Czasami zawodnik nie zawsze się z tym zgadzał, ale o to właśnie chodziło; zmiana drużyny, a potem emocje związane z wprowadzaniem graczy.

– Wspominasz o graczach takich jak Teddy [Sheringham], [Andy] Cole, [Dwight] Yorke, wspaniali napastnicy i [Jaap] Stam – jakim był najlepszym środkowym obrońcą.

– Miał system i po prostu próbował zastąpić najlepszych graczy, których miał, innymi najlepszymi graczami, którzy byli podobni na tej pozycji. Dlatego ten zespół nie przestawał grać tak dobrze.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze