Włoskie doświadczenie Bruno Fernandesa kluczem do podboju Premier League

Mirror.co.uk Jakub Philipp
Zmień rozmiar tekstu:

Bruno Fernandes w zadziwiająco krótkim czasie stał się czołową postacią Manchesteru United. Tak nadzwyczaj szybki proces aklimatyzacji mógł być spowodowany między innymi doświadczeniem nabytym już we włoskiej Novarze znajdującej się wówczas w Serie C.

Człowiek, który odpowiada za transfer Bruno Fernandesa do Włoch, wspomina jak szybko, pomimo że był to dopiero początek przygody młodego zawodnika w seniorskiej piłce, Portugalczyk odnalazł się w zespole.

Obecna gwiazda „Czerwonych Diabłów” opuściła ojczyznę w 2012 roku, mając 17 lat. Pierwszym klubem, z którym pomocnik podpisał kontrakt, była Novara.

Skaut, Mauro Borghetti, w wywiadzie dla Football Italia wyjaśnił, w jaki sposób Bruno Fernandes zdołał od razu przystosować się do nowych warunków. Takiego obrotu spraw nie można uznać za regułę, ponieważ większość młodych zawodników napotyka liczne trudności, przez co proces aklimatyzacji trwa w ich przypadku znacznie dłużej. Tym bardziej podkreśla to, że od początku Portugalczyk był wyjątkowym zawodnikiem.

– Pracował bardzo ciężko nad nauką włoskiego. Od razu gdy dołączył do zespołu rozpoczął intensywną naukę języka, co pozwoliło mu na szybkie zawiązanie dobrych relacji z kolegami z zespołu – powiedział Borghetti.

Bruno Fernandes pozostawał w doskonałych relacjach ze wszystkimi osobami związanymi z klubem. Często był odwiedzany przez swoją mamę oraz dziewczynę. Był osobą z pewną głębią. Sława oraz rozgłos ani trochę go nie zmieniły.

Prawdopodobnie doświadczenie nabyte już we Włoszech wpłynęło na rozgrywającego pozytywnie, ponieważ podczas jego przenosin ze Sportingu Lizbona do Manchesteru United mogliśmy zaobserwować bliźniaczy rozwój sytuacji.

Kiedy Bruno Fernandes dołączył do klubu z Old Trafford, władał już angielskim na naprawdę zadowalającym poziomie. Portugalczyk nie stracił zapału do nauki, dzięki czemu po krótkim pobycie w Manchesterze możemy zaobserwować znaczny postęp, jaki poczynił w tym aspekcie. Wejście do szatni i stanie się w niej czołową postacią, również nie stanowiło dla niego problemu.

Pobyt we włoskiej Serie C z pewnością miał niego ogromny wpływ. Od samego początku wyróżniał się na boisku, przez co mógł przywyknąć do presji związanej z rosnącymi oczekiwaniami oraz do przebywania poza swoim rodzinnym krajem. Borghetti ciągle pozostaje ogromnym fanem Portugalczyka zarówno jako piłkarza, jak i człowieka.

– Dzisiaj, chciałbym powiedzieć mu, aby zachował w sobie tę pokorę, którą od zawsze się wyróżniał. On się nie zmienia. Cały czas utrzymuje kontakt ze mną i wszystkimi osobami, z którymi był blisko w Novarze. Właśnie ta cecha czyni z niego prawdziwego zwycięzcę – zakończył Włoch.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze