Przerwa reprezentacyjna powoli zbliża się ku końcowi. W środę dane nam było zobaczyć kolejne rozstrzygnięcia sytuacji w grupach Ligi Narodów. Trzeba przyznać, że do tej pory piłkarze Manchesteru United nie popisywali się zbytnio. W środowy wieczór sytuację tę zmienił jednak Daniel James, który zmasakrował Finów i zapewnił sobie i kolegom awans do najwyższej dywizji Ligi Narodów.
Daniel James
Zacznijmy od bohatera spotkania z niedawnymi pogromcami Francuzów, czyli reprezentacją Finlandii. Skrzydłowy Manchesteru United wystąpił w tym meczu na pozycji prawego napastnika u boku Garetha Bale’a. To jednak nie zawodnik Realu Madryt wypożyczony do Tottenhamu zagrał w tym meczu pierwsze skrzypce, tylko młodziutki James.
Wynik otworzył Harry Wilson po podaniu wspomnianego już Bale’a, ale reszta spotkania należała do Jamesa. W 46. minucie uderzył sprzed pola karnego, pięknie przymierzając po długim słupku z prawej nogi w samo okienko. Lukas Hradecky nie miał szans wyciągnąć tej piłki.
Daniel James 🏴 with one of the best goals you’ll see!!pic.twitter.com/YywcaH9qw3
— We Global Football (@We_Global) November 18, 2020
Kilka minut później Finowie złapali kontakt i Teemu Pukki trafił do bramki Walijczyków. W 84. minucie ekipa Cymru znów odskoczyła rywalom. Tym razem James pognał lewym skrzydłem i posłał piękne dośrodkowanie wprost na głowę Kieffera Moore’a.
Daniel James zaliczył świetne noty po tym spotkaniu, w którym popisał się dokładnością podań na poziomie 84,4%. Skrzydłowy oddał cztery uderzenia na bramkę rywali, a także posłał dwa kluczowe podania. Również trzy z jego dośrodkowań trafiły do kolegów z zespołu.
Walijczycy tym spotkaniem zapewnili sobie utrzymanie na pierwszym miejscu w swojej grupie dywizji B Ligi Narodów i tym samym w kolejnej edycji rozgrywek będziemy mogli obserwować ich w najwyższej dywizji.
Scott McTominay
Jeszcze przed obecną przerwą reprezentacyjną Szkoci zajmowali pierwsze miejsce w swojej grupie w dywizji B, ale dwie porażki sprawiły, że to Czesi cieszą się awansem o poziom wyżej, a ekipa Szkocji musi zadowolić się drugą lokatą w tabeli.
Do bramki rywali reprezentanci Izraela wstrzelili się w końcówce pierwszej połowy i już do końca nie zobaczyliśmy w tym meczu innej bramki. Scott McTominay grał całe spotkanie jako stoper i w okazji, w której Manor Solomon trafił do siatki, dał mu się wyprowadzić w pole. Po prostym zwodzie zawodnika Szachteru Donieck, “Czerwony Diabeł” praktycznie stracił równowagę, a strzelec miał otwartą drogę do bramki.
Here’s Manor Solomon’s first senior goal for Israel
Scored tonight v Scotland pic.twitter.com/d2TNwMAmyT
— Zorya Londonsk (@ZoryaLondonsk) November 18, 2020
Harry Maguire, Dean Henderson
Anglicy gładko rozprawili się z oponentami z Islandii 4:0. Spotkanie to nie decydowało w sumie o niczym, bo Islandczycy już dawno musieli pogodzić się ze spadkiem, a Anglicy pożegnać z nadziejami na zwycięstwo w grupie zdominowanej przez Belgów (15 punktów).
Obrona Anglii nie miała zbyt wiele do zrobienia, bo Islandczycy nie oddali nawet celnego strzału, a pod bramką rywali jedynie dwukrotnie wypracowali sobie pozycję do strzałów. Niestety obie próby nie były posłane nawet w światło bramki.
Stoper Manchesteru United spędził na murawie pełne 90 minut i trzeba przyznać, że bardzo dobrze spisywał się przy budowaniu akcji. Łącznie zaliczył aż 125 kontaktów z piłką i posłał nawet dwa kluczowe podania, a celność jego zagrań do kolegów wynosiła niemal 88%. Maguire wykonał też 10 celnych długich podań (na 11 prób) i identycznie kształtują się jego statystyki dotyczące pojedynków w powietrzu.
Zawodnik oddał nawet dwa strzały, a jeden z nich zmusił bramkarza rywali do interwencji. W ataku udała mu się nawet próba dryblingu. Trzeba przyznać, że poniższa kompilacja zagrań kapitana Manchesteru United jest naprawdę imponująca. Dean Henderson za to spędził kolejne spotkanie na ławce rezerwowych.
Harry Maguire vs. Iceland
— ً (@LSComps) November 18, 2020
Donny van de Beek
Holendrzy nie zaczęli spotkania z Polakami dobrze, bo już w 6. minucie stracili bramkę, której autorem był Kamil Jóźwiak. Niekorzystny dla “Oranje” wynik spotkania utrzymywał się aż do 77. minuty, gdy Memphis Depay wykorzystał rzut karny. Siedem minut później Holendrom udało się wyjść na prowadzenie po kolejnym w tych rozgrywkach golu Wijnalduma. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2:1 dla Holendrów.
Donny van de Beek pojawił się na murawie w 70. minucie meczu, wciąż przy niekorzystnym dla jego drużyny wyniku. W ciągu 20 minut zaliczył zaledwie pięć kontaktów z piłką i każde z jego 4 podań było celne. Trudno zganić go lub pochwalić za cokolwiek. Holendrzy dzięki zwycięstwu z Polakami zajęli drugie miejsce w grupie Ligi Narodów.
Ethan Galbraith
Młody pomocnik zameldował się na boisku w 79. minucie meczu przy stanie 1:0 dla jego Irlandii Północnej. Zaledwie 2 minuty później Rumuni wyrównali wynik spotkania i tak zakończyło się to starcie.
Galbraith zaledwie raz podał celnie (na cztery próby) i sześć razy miał piłkę przy nodze. Przypuścił też jedną udaną próbę dryblingu i wygrał jeden pojedynek w powietrzu. Podobnie jak Donny van de Beek – występ pomocnika trudny do ocenienia.
Jego Irlandia Północna w 6 meczach zdobyła zaledwie dwa punkty i z hukiem spada do trzeciej dywizji Ligi Narodów UEFA.
Dyskusja