Bruno Fernandes ponownie został bohaterem Manchesteru United. Portugalczyk tym razem poprowadził zespół Ole Gunnara Solskjaera do zwycięstwa z Istanbulem Basaksehirem w ramach 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zachwycony występem gwiazdy klubu z Old Trafford był Paul Scholes.
Portugalski rozgrywający w konfrontacji z mistrzem Turcji strzelił dwa gole, a o pierwszym z nich pisze się, że był to strzał w stylu legendy “Czerwonych Diabłów”, Paula Scholesa.
Bruno Fernandes w 7. minucie spotkania stanął poza polem karnym w oczekiwaniu na wykonanie rzutu rożnego przez Alexa Tellesa. Na nieszczęście drużyny ze Stambułu ich wybicie trafiło pod nogi byłego gracza Sportingu, który bez zastanowienia huknął piłkę z powietrza i umieścił ją w prawym górnym rogu bramki.
W pomeczowej rozmowie z BT Sport Portugalczyk nie ukrywał zadowolenia z urodziwej bramki. Pod wrażeniem tego uderzenia był również jego klubowi idol, Paul Scholes. Legenda dwudziestokrotnego mistrza Anglii przyznała, że bardzo często w swojej karierze zajmował właśnie tę pozycję na skraju pola karnego rywali.
– Uwielbiałem to miejsce, czekając na nadejście piłki i mając nadzieję, że nie będzie tam żadnego z obrońców. Cóż to było za uderzenie z pierwszej piłki. Rewelacyjny gol.
– To on wygrał im to spotkanie we wczesnych minutach. Jest najbardziej kreatywnym graczem tego zespołu, tworzy wszystkie okazje. Znaczenie mają również te piłki, po których padają kiepskie bramki z linii pomocy.
Dyskusja