Sebastian Słabosz Były kapitan Manchesteru United, Roy Keane, przyznał w trakcie niedzielnego meczu „Czerwonych Diabłów” z Southampton – który podopieczni Ole Gunnara Solskjaera wygrali 3:2, mimo że do przerwy przegrywali 0:2 – że oglądanie jego byłej drużyny nie jest dobre dla zdrowia.
Roy Keane zapytany przez prezentera stacji Sky Sports, Dave’a Jonesa, w przerwie meczu, przy stanie 2:0 dla Southampton, czy wynik ten odzwierciedla grę obu drużyn w pierwszej połowie, odpowiedział:
– Nie, nie wydaję mi się. Uważam, że United miał swoje szanse. Z pewnością oglądanie United w akcji nie jest dobre dla zdrowia. Oddali rywalom jedną bądź dwie szanse, stracili dwie złe bramki, oddali kilka głupich rzutów wolnych, ale z pewnością stać ich na zdobywanie goli.
– Problem polega na tym, że nie wiadomo, czego się spodziewać po tej drużynie Manchesteru United. Słyszeliśmy jak Ole Gunnar Solskjaer czy też David de Gea mówili przed meczem o konsekwencji, ale nie pokazują tego na boisku.
Keane skrytykował także Davida de Geę i Freda za utratę drugiego gola w meczu ze „Świętymi”, którego bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił kapitan gospodarzy, James Ward-Prowse. To właśnie Brazylijczyk faulował Moussę Djenepo tuż przed polem karnym, a hiszpański golkiper, próbując interweniować przy mocnym i precyzyjnym uderzeniu, wpadł z futbolówką do bramki.
– Nie spodziewałbym się, aby mój bramkarz został pokonany strzałem z tego miejsca. Byłbym rozczarowany moim bramkarzem, ale byłbym jeszcze bardziej rozczarowany zachowaniem Freda, który w głupi sposób sprokurował rzut wolny w tej strefie boiska, to jak oddanie rzutu karnego – kontynuował Irlandczyk.
– Z pewnością przed meczem piłkarze usłyszeli, aby nie prokurować rzutów wolnych w takich strefach boiska. To było naprawdę niezdarne. Jestem krytycznie nastawiony wobec Freda od lat i moje oczy nie kłamią. To było naprawdę niechlujne – dodał.
Komentarze