Rozmowa Juana Maty z Anderem Herrerą dla UEFA.com przed meczem Man Utd vs. PSG

uefa.com sebekseba Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Byli koledzy z Old Trafford, prywatnie bliscy przyjaciele, Juan Mata i Ander Herrera, w środę ponownie będą mieli okazję spotkać się w “Teatrze Marzeń” przy okazji meczu 5. kolejki fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Przy tej też okazji za pośrednictwem oficjalnego portalu UEFA.com dwaj pomocnicy porozmawiali ze sobą on-line na temat dawnych czasów, a także o tym, jak widzą swoją dalszą przyszłość.

Rozmowa Andera Herrery z Juanem Matą za pośrednictwem UEFA.com

Ander Herrera: – Jak się masz, mój przyjacielu?

Juan Mata: – Wszystko w porządku. Właśnie skończyliśmy trening. Zakładam, że u ciebie jest tak samo, prawda?

Herrera: – Nie, my trenujemy popołudniu.

Mata: – W porządku, macie trening później. Byłeś już na siłowni, jak to zwykłeś robić, aby popracować nad swoim ciałem?

Herrera: – Zamierzam pójść później, aby popracować nad swoimi starymi mięśniami klatki piersiowej.

Mata: – To dobra rzecz, dobra rzecz.

O wspólnych dniach chwały w Manchesterze United

Herrera: – Mecze, które trwale utkwiły w mojej pamięci i zakładam, że tobie też, Juan, to te, w których zdobywaliśmy trofea, ponieważ one są zawsze ważne w Manchesterze. Oczywiście mam tu na myśli przede wszystkim finał Ligi Europy przeciwko Ajaksowi w Szwecji.

Mata: – Finał, w którym otrzymałeś tytuł Zawodnika Meczu. Daj spokój, jeżeli nie masz zamiaru tego powiedzieć, to powiem to za ciebie! Zdobyłeś wtedy tytuł Piłkarza Meczu.

Herrera: – Nie chciałem tego mówić, aby pokazać odrobinę pokory, ale masz rację, mam tę nagrodę w domu. Zdobycie europejskiego pucharu w Szwecji było bardzo ważne dla United. To był też pierwszy sukces United w Europie od czasu zwycięstwa w Moskwie, jeżeli się nie mylę, prawda Juan? Od czasu tego zwycięstwa w finale Ligi Mistrzów w Moskwie, przeciwko Chelsea.

Mata: – Tak, masz rację.

Herrera: – Graliśmy razem przez pięć lat i w tym czasie zawsze dobrze radziliśmy sobie z Liverpoolem. Wygraliśmy chyba z dwa czy trzy razy na Anfield, jeżeli pamięć mnie nie myli. Nigdy też nie przegraliśmy u siebie z Liverpoolem w lidze i nawet w Lidze Europy, bo jak dobrze pamiętam, to skończyło się wtedy, gdy nas wyeliminowali, remisem na Old Trafford, prawda?

Mata: – Chyba masz racę. Przegraliśmy w Lidze Europy na ich terenie, ale nie u siebie, zgadza się?

Juan Mata, David de Gea and Ander Herrera with the UEFA Europa League trophy
Getty Images

O przenosinach Herrery do Paryża

Mata: – Tęsknimy tu za tobą.

Herrera: – Ja też za wami tęsknie i wiecie to.

Mata: – Uważam, że to miasto ogromnie szaleje na punkcie piłki nożnej. Gdy przejdziesz się ulicą, to spotkasz samych fanów, czy to United czy City. To miasto, które żyje i oddycha piłką nożną każdego dnia roku.

Herrera: – Naprawdę przyjemnie spędziłem swój czas w Manchesterze, przede wszystkim przez ludzi, którzy tam mieszkają. To ludzie naprawdę kochający dobrą zabawę, pomimo tego klimatu, który jest tam trudny do zniesienia, a mimo to zawsze mają uśmiechy na twarzach i zawsze starają się podnosić cię na duchu.

Mata: – Za czym tęsknisz, gdy myślisz o Manchesterze?

Herrera: – Oczywiście tęsknie za moimi przyjaciółmi, jak za wami. Za takimi osobami jak Eric [Bailly], Marcos [Rojo], pracownikami klubu. Za tym, gdy mieliśmy gości z Hiszpanii i nasza trójka – ja, ty i David [de Gea] – wychodziliśmy razem z nimi na miasto, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, poza piłką nożną. Brakuje mi tych dobrych czasów, które razem spędziliśmy. Choć oczywiście będzie ich znacznie więcej w przyszłości.

Mata: – Mieszkaliśmy przy tej samej ulicy. Gdy ktoś z nas przyjmował przyjaciół, to wszyscy urządzaliśmy razem obiad, oglądaliśmy hiszpańską ligę, jak twój ukochany Real Saragossa, czy mój Real Oviedo.

Herrera: – Dokładnie. Do tego David [de Gea] był z nami. Nie możemy zapominać o Davidzie, który także był dla nas ważną częścią wspólnie spędzonego czasu w Manchesterze. Przybył tam przed nami. Pomógł nam się zadomowić, gdy pojawiliśmy się w klubie. Spędziliśmy razem dużo wolnego czasu.

Mata: – Życie w Paryżu musi być niewiarygodne, ponieważ naprawdę uwielbiam to miasto.

Herrera: – Tak, naprawdę uwielbiam ten pierwszy rok, który tu spędziłem. Szkoda, że przydarzyła się ta pandemia. Ta pandemia naprawdę wpływa na moje samopoczucie, ponieważ nie mogę tak naprawdę nacieszyć się Paryżem, jak chciałbym to robić. Na szczęście mam tu jeszcze kilka lat ważny kontrakt.

Herrera and Mata together on a UEFA Champions League flight
Getty Images

O pierwszym meczu fazy grupowej w Paryżu

Mata: – Ostatnim razem spotkaliśmy się podczas meczu na Parc des Princes. To było dla nas bardzo pozytywne spotkanie, ale nie było tak dla ciebie. W kocówce Marcus [Rashford] zapewnił nam trzy ważne punkty. Patrząc jednak indywidualnie, to widziałem, że dobrze się zaprezentowałeś. Zawsze wykonujesz swoją pracę, ale my tego dnia byliśmy dobrzy. Zgadzasz się?

Herrera: – To prawda, że byliście generalnie lepszą drużyną w tym meczu, ale też David [de Gea] powstrzymał nas w kilku kluczowych momentach, ponieważ mieliśmy z dwie czy trzy dobre szanse. Jedną stworzył [Layvin] Kurzawa w pierwszej połowie, kolejną Angel [di Maria], także w pierwszej odsłonie gry. Potem był jeszcze strzał Kyliana [Mbappe] w drugiej części gry. Zawsze jestem bardzo szczęśliwy, gdy David broni tyle strzałów, ale tego dnia to mnie wkurzało.

Mata: – Wiesz o czym teraz myślę i jest mi przykro? O tym, że wrócisz do Manchesteru, na stadion, który będzie pusty. Nie będzie na nim fanów, którzy mogliby cię powitać z powrotem. Wielka szkoda. Miałbyś tutaj pełne uznanie.

Herrera: – Zawsze marzysz o takich momentach, w szczególności w miejscach, gdzie dawało się z siebie wszystko. Na przykład, gdy podróżowaliśmy do Londynu, aby grać z Chelsea, pamiętam jak ludzie się do ciebie odnosili tam. Mam takie same odczucia odnośnie do Manchesteru, więc chciałem jeszcze raz wszystkim ludziom stąd podziękować za te pięć wspólnych lat, których doświadczyliśmy, ale to się niestety nie uda.

O przyszłości

Herrera: – Mam nadzieję, że pandemia wkrótce się skończy, otrzymamy szczepionkę i będziemy mogli się spotkać. Czy to ja polecę do Manchesteru, czy ty przylecisz do Paryża, aby się trochę pośmiać. Będziemy mogli razem zjeść obiad i ponownie się przytulić.

Mata: – Nie jesteś typem gościa, który lubi się relaksować, medytować. To nie ty.

Herrera: – Lubię za to rozmawiać. W końcu żyjemy tylko raz. Idźmy razem dalej, dzielmy się rzeczami, wyciągajmy z tego wszystkiego jak najwięcej i uczmy się od każdego.

Mata: – Twój smartfon pewnie się już dymi od tych wszystkich wideorozmów, prawda?

Herrera: – To prawda, ale jest czas na wszystko. Także na odpoczynek. Słuchaj, mamy już 31 czy 32 lata. Nie wiem, czy uda nam się jeszcze kiedyś spotkać razem na boisku.

Mata: – To prawda, ale możemy się przecież spotkać jako trenerzy, prawda? Ławka na Old Trafford naprawdę dobrze by ci pasowała.

Herrera: – Wciąż chcesz być moim asystentem, prawda?

Mata: – W zasadzie już robię swoje kursy trenerskie.

Herrera: – W porządku, w porządku. To mi się podoba.

Mata, Herrera and their partners at United's 2019 Player of the Year Awards
Getty Images

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze