Manchester United przegrał w RB Lipsk 2:3 i ostatecznie odpadł z Ligi Mistrzów. To był trudny start dla drużyny Ole Gunnara Solsjaera na Red Bull Arena, która w ciągu kwadransa straciła dwa gole po trafieniach Angelino i Amadou Haidary.
Zawodnicy Manchesteru United zawzięcie walczyli w drugiej połowie i mieli pecha, że nie strzelili gola po rzucie wolnym Bruno Fernandesa, który trafił w poprzeczkę, zanim Justin Kluivert zdobył trzecią bramkę,
Pomimo tego, że Fernandes strzelił gola z rzutu karnego, po faulu na Masonie Greenwoodzie i zdobyciu bramki przez Paula Pogbę po rzucie rożnym wykonywanym przez Portugalczyka, Manchester United ostatecznie nie był w stanie odmienić sytuacji.
Oto kluczowe punkty dyskusji po spotkaniu w Niemczech…
Co oznacza ta porażka?
Wynik w Lipsku oznacza, że Manchester United będzie musiał zadowolić się miejscem w Lidze Europy. Do fazy pucharowej Ligi Mistrzów awansował niemiecki klub. W międzyczasie drugi mecz w grupie pomiędzy PSG i Istanbul Basaksehir został zatrzymany w pierwszej połowie w następstwie incydentu rasistowskiego, ale niezależnie od ostatecznego wyniku (mecz zostanie wznowiony w środę), PSG również zakwalifikuje się do 1/8 finału, ponieważ mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Manchesterem United.
Zaciekła walka
Wysiłek “Czerwonych Diabłów” pod koniec drugiej połowy sprawił, że Lipsk do samego końca drżał o wynik. Odmianę gry można było zauważyć po zmianach i wejściu na boisko Donny’ego van de Beeka i strzelca bramki Paula Pogby. To jednak nie wystarczyło – mimo że bramkarz gospodarzy, Peter Gulacsi, musiał kilkukrotnie wykazać się umiejętnościami. To był odważny wysiłek, ale pod pewnymi względami tylko potęgował frustrację, szczególnie biorąc pod uwagę sposób, w jaki Lipsk strzelił trzecią bramkę.
Kolejna bramka Fernandesa z karnego
Portugalski pomocnik strzelił 13 rzutów karnych we wszystkich rozgrywkach od czasu swojego debiutu w klubie w lutym. Żaden gracz z pięciu najlepszych lig europejskich nie zdobył w tym czasie więcej goli z rzutów karnych we wszystkich rozgrywkach niż Fernandes. Wynik ten wyrównał tylko Cristiano Ronaldo, który pomógł Juventusowi pokonać Barcelonę 3:0 we wtorek wieczorem, a Portugalczyk wykorzystał dwie jedenastki.
Kontrowersyjne decyzje
Mecz z pewnością miał swoje kontrowersyjne incydenty, a VAR słusznie nie uznał gola gospodarzy po wyraźnym spalonym w pierwszej połowie, kiedy Willi Orban, po wcześniejszym trafieniu Konate w słupek, wbił piłkę do siatki. Jednak sędziowie byli niewzruszeni po tym, jak powtórki pokazały wyraźne pchnięcie Alexa Tellesa przez Emila Forsberga w polu karnym, gdy Lipsk zdobył drugą bramkę. Było też kilka apeli ze strony piłkarzy Manchesteru United, po zagraniach piłki ręką przez graczy Lipska oraz lawina żółtych kartek.
Szczególny mecz Luke’a Shawa
Luke Shaw dołączył do Manchesteru United jako młody chłopak i jest obecnie jednym z najbardziej doświadczonych graczy klubu i przeciwko Lipskowi wystąpił w barwach United po raz 150. Odkąd Anglik zadebiutował na Old Trafford podczas wizyty West Hamu w 2014 roku, wniósł znaczący wkład, zwłaszcza w zwycięstwach w Pucharze Anglii i Lidze Europy. Wrócił na boisko po kontuzji ścięgna udowego i spędził na murawie godzinę.
Idziemy naprzód
Po rozczarowującym wyniku w Niemczech, zespół Ole Gunnara Solskjaera będzie miał okazję w sobotę, by zostawić przeszłość za sobą, ponieważ będzie walczyć w derbach Manchesteru. “Czerwone Diabły” mają jeden punkt przewagi nad lokalnymi rywalami w tabeli. Stawką spotkania będzie wejście do najlepszej czwórki. Na meczu nie pojawią się kibice, ponieważ Manchester jest w trzeciej strefie obostrzeń rządowych w związku z pandemią koronawirusa.
Dyskusja