Alex Telles wysyła słowa wsparcia Raulowi Jimenezowi po fatalnej kontuzji Meksykanina

manutd.com Marcin Polak
Zmień rozmiar tekstu:

Obrońca Manchesteru United, Alex Telles, wysłał wiadomość do napastnika Wolverhampton Wanderers, Raula Jimeneza.

Lewy obrońca „Czerwonych Diabłów” nadal nosi bliznę po przerażającej kontuzji głowy, jakiej doznał podczas gry dla Gremio w Brazylii i rozumie, przez co przechodzi obecnie Meksykanin.

Jimenez doznał pęknięcia czaszki podczas meczu Premier League przeciwko Arsenalowi i wygląda na to, że czeka go długotrwały okres rehabilitacji, po tym, jak znowu wróci do domu.

Wspomnienia własnej kontuzji nadal są w głowie Tellesa, który w tym czasie rywalizował z obecnym kolegą z drużyny, Fredem, w meczu z Internacional. Zapytany przez dziennikarzy „Inside United”, czy mógłby opowiedzieć historię kryjącą się za jego bliznami na głowie, Telles powiedział:

– Pochodzi z meczu, kiedy grałem dla Gremio. To były derby Gre-Nal, Fred grał wtedy dla Interu, byliśmy rywalami. To była górna piłka i zderzyłem się głowami z zawodnikiem Internacional. Skończyło się na złamaniu nosa, kości jarzmowej oraz oczodołu. To była bardzo podobna kontuzja do tej, którą w tym tygodniu doznał Jimenez z Wolverhampton. To była bardzo podobna sytuacja.

– Skończyło się na złamaniu tej części z przodu i nosa. To był dla mnie bardzo trudny i skomplikowany moment, ale też wiele się nauczyłem podczas nieobecności. Byłem poza domem przez około dwa i pół do trzech miesięcy. Musiałem przejść operację głowy, żeby zrekonstruować kość czaszki. Blizna jest teraz częścią mojej tożsamości, przypomnieniem mojej historii na resztę mojego życia.

Kiedy zapytano, czy Brazylijczyk ma wiadomość dla Jimeneza, który był czołową postacią Wolves w Premier League, ten chętnie przekazał mu najlepsze życzenia.

– Mogę powiedzieć Raulowi [Jimenezowi], że niestety taki scenariusze zdarzają się w piłce nożnej – dodał. – To nie jest normalne, ale się zdarza. Ja też przez to przeszedłem i chciałbym życzyć mu dużo siły.

– Na pewno wyzdrowieje i dzięki Bogu nie jest tak źle, jak wszyscy zakładali i będzie mógł jak najszybciej wrócić do gry, robiąc to, co kocha najbardziej. My, gracze, musimy być solidarni i życzę mu wszystkiego najlepszego i żeby wkrótce wyzdrowiał.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze