Prowokacyjne komentarze agenta Paula Pogby sprawiły, że Ole Gunnar Solskjaer musiał urządzić sobie poważną rozmowę z francuskim pomocnikiem.
Niedawny głośny wywiad Mino Raioli we włoskich mediach ponownie narobił mnóstwo szumu wokół sytuacji Paula Pogby w Manchesterze United. Dzień przed finałowym starciem fazy grupowej Ligi Mistrzów jeden z najbardziej wpływowych agentów w świecie futbolu wyjawił, że czas mistrza świata na Old Trafford dobiegł końca. Odkąd Francuz znalazł się na świeczniku za sprawą swojego „reprezentanta”, zaczął prezentować znacznie lepszą i bardziej regularną formę.
Wielokrotnie pytany o swojego niezadowolonego gracza, Solskjaer odpowiedział, że Paul Pogba to jeden z piłkarzy posiadających DNA klubu, ale też mających świadomość, że żaden gracz nie może być większy od Manchesteru United.
– Paul Pogba przybył tu jako dziecko i grał dla drużyny U-18. Bardzo wcześnie podpisaliśmy z nim kontrakt, dlatego ma w sobie DNA Manchesteru United. On wie, na czym polega ten klub.
– W Manchesterze United chodzi o bycie drużyną. Nie ma tu miejsca dla kogoś, kto myśli, że jest większy od Manchesteru United. Nie ma nikogo takiego i Paul doskonale to wie. Zresztą nie dotyczy to tylko niego, ale wszystkich graczy.
– Paul zawsze był ambitnym chłopcem, który uwielbia grać w piłkę nożną. Dobrze trenuje, nie odmawia treningów ani występów, ma dobre nastawienie. Chce spisywać się jak najlepiej, kiedy znajduje się w składzie, niezależnie od tego przez ile minut przebywa na murawie.
Po świetnym występie francuskiego pomocnika na Bramall Lane, wszyscy przypomnieli sobie o spustoszeniu, jakie Paul Pogba siał do spółki z Bruno Fernandesem po restarcie Premier League w poprzednim sezonie, kiedy klub z Old Trafford zanotował imponującą pogoń za Ligą Mistrzów. W tej kampanii portugalsko-francuski duet wystąpił razem w zaledwie sześciu spotkaniach, a „Czerwone Diabły” wygrały tylko dwa z nich.
– Czy dysponujecie statystykami, kiedy Paul Pogba wrócił do gry po restarcie minionego sezonu? Znajdowaliśmy się 14 punktów za Leicester City. Wydaje mi się, że wówczas Nemanja Matić, Paul oraz Bruno Fernandes grali niemal w każdym meczu w środku pola. Jeśli więc spojrzycie wstecz, statystyki z bieżącej kampanii są nieco wypaczone.
– Paul zmagał się z kontuzją oraz walczył z koronawirusem. Teraz chce wrócić do pełnej dyspozycji. Nie chodzi o Bruno czy Paula, chodzi o coś więcej. Najważniejsza jest równowaga w zespole. W niektórych spotkaniach będą występować razem, a w niektórych nie.
Komentarze Mino Raioli bardzo rozzłościły ekspertów powiązanych z Manchesterem United – szczególnie Gary’ego Neville’a. Były piłkarz zasugerował, że dwudziestokrotny mistrz Anglii powinien pozbyć się w końcu Francuza i za pieniądze pozyskane z jego transferu spróbować pozyskać napastnika Borussii Dortmund, Erlinga Haalanda, którego przedstawicielem nomen omen jest ten sam agent.
Norweski szkoleniowiec przyznał jednak, że rozmowy z agentami zostawia przedstawicielom klubu, a sam kontaktuje się jedynie z zawodnikami, których próbuje zrekrutować do swojego zespołu:
– Rozmowy z agentami pozostawiam klubowi. Rzadko z nimi rozmawiam. Prowadzę dyskusje z piłkarzami, co jest dla mnie najważniejsze.
– Muszę spojrzeć im w oczy. Tak uważam. Relacja pomiędzy zawodnikiem a menedżerem jest bardzo ważna, jak za dawnych czasów. Chcę graczy, którzy radzą sobie również w życiu. Nie możesz załatwiać wszystkiego przez agentów – zakończył.
Komentarze