Łukasz Pośpiech Wiceprezes wykonawczy Manchesteru United, Ed Woodward, zarobił w trakcie sezonu 2019/20 aż 3,09 miliona funtów. Tak przynajmniej donoszą najnowsze dane opublikowane przez klub, przekazane dalej przez „The Times”. Tym samym Woodward staje się najlepiej opłacanym dyrektorem w angielskich rozgrywkach.
Wynagrodzenie Anglika spadło względem poprzedniego roku, gdy to zarobił 3,16 miliona funtów. Drugi w kolejności jest za to Daniel Levy, który pracuje w Tottenhamie i który zarobił 2,96 miliona funtów, ale co ciekawe, w poprzedniej kampanii zainkasował aż 7 milionów. Podobnych danych o zarobkach zarządu nie publikuje Manchester City, więc trudno odnieść się do ich sytuacji finansowej.
Cały kierownictwo Manchesteru United, w którego skład wchodzą sir Alex Ferguson, David Gill i członkowie rodziny Glazerów, zarobiło łącznie 6,78 miliona funtów.
Klubowi spadły koszty związane z pensjami piłkarzy – w kampanii 2019/20 wyniosły one 242,5 miliony funtów (rok wcześniej było to 287,4 miliona), co jest w dużej mierze zasługą odejść Alexisa Sancheza i Romelu Lukaku z klubu, a także braku gry w Lidze Mistrzów w poprzednim sezonie (wynagrodzenia piłkarzy zostały obcięte, zgodnie z zapisami umów, o 25%).
Widać bardzo wyraźnie, jak pandemia koronawirusa uderzyła w zespół „Czerwonych Diabłów”. Łączny dochód klubu spadł z 601,9 milionów funtów do 487,5 milionów. Covid-19 tak mocno odbił się na funduszach klubu, że jeszcze przed opodatkowaniem możemy mówić o stracie 17,7 miliona funtów (w poprzednim roku klub zanotował tam profit na poziomie 28,3 milionów funtów).
Manchester United, pomimo ogromnych strat, zaoferował zwroty karnetów sezonowych kibicom, a także utrzymał zarobki pracowników na stałym poziomie. Dodatkowo klub wspomógł walkę z pandemią, sponsorując sprzęt dla NHS (National Health Service) i przyłączając się do świątecznej akcji wspierania rodzin potrzebujących posiłków.
Komentarze