Analiza The Athletic po meczu z Watfordem w 3. rundzie FA Cup: Brandon Williams to piłkarz stworzony pod system gry Ralpha Hasenhuttla

The Athletic Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Skromnym zwycięstwem 1:0 Manchester United zakwalifikował się do 4. rundy Pucharu Anglii, eliminując drugoligowy Watford. Carl Anka z serwisu The Athletic podzielił się swoimi przemyśleniami na temat występu „Czerwonych Diabłów”, szczególną uwagę poświęcając Brandonowi Williamsowi.

Artykuł Carla Anki dla The Athletic – treść oryginalna

Gdyby latem kilka telefonów potoczyło się inaczej, Brandon Williams mógłby mieć wolny weekend, spędzając go z resztą drużyny Southampton i zastanawiając się, kiedy rozegrają swój mecz ze Swindon Town.

Zamiast tego wziął udział w sobotnim zwycięstwie 1:0 z Watfordem, prawdopodobnie zastanawiając się, czy nie będzie mu lepiej na południowym wybrzeżu. Dwudziestoletni obrońca nie cieszył się bowiem owocnym początkiem sezonu 2020/2021.

Chociaż potencjalne wypożyczenie do Southamtpon upadło przez to, że United chcieli pozostawić Williamsa w kadrze jako opcję do gry, wychowanek Akademii zagrał tylko pięć spotkań przed sobotnim meczem w ramach trzeciej rundy FA Cup przeciwko Watfordowi, czasami występując także w drużynie U-23, by utrzymać kondycję.

Wejście oraz pozycja Williamsa do seniorskiego składu United były dziwne: naturalnie prawonożny piłkarz na poziomie U-16 został przestawiony z prawej obrony na lewą przez obecnego asystenta Ole Gunnara Solskjaera, Kierana McKennę, który pełnił wówczas funkcję młodzieżowego szkoleniowca. McKenna założył, że ze stojącym nad nim w hierarchii na prawej obronie Ethanem Lairdem, ruch na przeciwną flankę pozwoli Williamsowi na lepszy postęp. Williams rzeczywiście wykonał ten postęp, notując 36 występów w seniorskiej kadrze w sezonie 2019/2020, podczas gdy Laird pozostał w ekipie U-23 (zanim w styczniu udał się na wypożyczenie do MK Dons).

Nieco progresywny zawodnik, występujący na nienaturalnej dla siebie pozycji lewego obrońcy, zdecydowanie stanowiący teraz trzecią opcję, sprawił że wielu zastanawiało się, czy Solskjaer nie ma pokusy przesunąć go z powrotem na prawą stronę, by służył jako dubler Aarona Wan-Bissaki. Gdy norweski szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej został zapytany o 20-latka, wykazał się ostrożnością, ale wydawał się przekonany co do przyszłości Williamsa.

– W związku z zakontraktowaniem Alexa Tellesa i formą Luke’a Shawa, tak naprawdę nie miał okazji do występów na lewej stroni. Wydaje mi się, że w poprzednim sezonie wziął udział we wszystkich trzech półfinałach w Lidze Europy, Pucharze Anglii oraz Pucharze Ligi. Zanotował wspaniałą pierwszą kampanię. Obecny sezon jest dla niego zdecydowanie trudniejszy. Myślę, że ostatnio spuścił nisko głowę i pracował naprawdę ciężko – powiedział Solskjaer.

Zapytany, czy widzi potencjalną przyszłość Williamsa na prawej stronie, postanowił skupić się na odporności młodego człowieka, zamiast ujawnić jakiekolwiek informacje taktyczne.

– To najważniejsza rzecz; kiedy podpiszesz swój pierwszy duży kontrakt, radzisz sobie dobrze. Jednak ważnym pytaniem jest, czy jesteś w stanie odbić się po tym, gdy nie występujesz tak często? Brandon ostatnio pokazał, że tak, więc mam nadzieję, że będzie kontynuował to, co robi. Zna mój pogląd i zna moje zdanie. Doskonale wie, że w niego wierzymy – wyjawił.

Ta wiara sprawiła, że Williams rozpoczął spotkanie z Watfordem na prawej obronie. Jednak, podobnie jak wielu graczy, których Solskjaer posłał do gry w wyjściowej jedenastce (Dean Henderson oraz Scott McTominay byli jedynymi graczami, którzy utrzymali swoje miejsce po porażce z Man City w półfinale Pucharu Ligi), Williams zrobił niewiele, by przekonać menedżera, że swoim występem zasłużył na awans w hierarchii Manchesteru United.

Defensywne statystki Williamsa są solidne: trzy wślizgi (najwyższy wynik w pierwszej jedenastce), dwa wybicia oraz jeden blok. Pięć razy odzyskiwał piłkę i udało mu się wygrać 44,4% swoich pojedynków jeden na jednego. Pomimo tego, że United przeprowadzało większość ataków lewą flanką (52,2%), Williams angażował się w grę tam, gdzie było to możliwe i przeważnie bronił się przed skrzydłowym Watfordu, Philipem Zinckernagelem (zastąpionym później przez Josepha Hungbo) i obrońcą, Adamem Masiną (zastąpiony przez Jeremy’ego Ngakię), robiąc to wystarczająco dobrze.

Teraz możecie zobaczyć, dlaczego Ralph Hasenhuttl wykazał zainteresowanie jego wypożyczeniem; w ekipie Southampton, gdzie obrońcy są zachęcani do solidnego pokazywania się do gry i odwagi w pojedynkach jeden na jednego, Williams posiada wszystkie cechy wymagane do nauki systemu preferowanego przez austriackiego szkoleniowca. „Odważny” to słowo Hasenhuttla na określenie agresji potrzebnej jego defensorom w starciach jeden na jednego.

Co z liczbami Williamsa w ataku? Te były już mniej zadowalające; wykonał zero kluczowych podań i pomimo występu na prawej flance, wielokrotnie wstrzymywał swoją grę do przodu, wciskając się do środka, aby zagrać bezpieczne podanie, zamiast walczyć ze znajdującym się przed nim graczem Watfordu. Williams zanotował 76 kontaktów z piłką (trzeci najwyższy wynik wśród graczy United) i zakończył mecz z dokładnością podań na poziomie 89,1% przy 55 podaniach. Stracił posiadanie piłki tylko 11 razy, ale w oczach The Athletic na Old Trafford mógł mniej skupiać się na utrzymywaniu futbolówki i zabezpieczaniu posiadania.

Kiedy w listopadzie analizowaliśmy postawę Williamsa na lewej obronie stwierdziliśmy, że to dziwne, że grał z podobnym niepokojem co Luke Shaw, choć nie miał za sobą poważnej kontuzji, która wyjaśniałaby niektóre wahania 25-latka przed zaatakowaniem. W konfrontacji z Watfordem, pomimo tego że grał na prawej flance, gdzie nie musiał wciskać się do środka, aby wykonać dośrodkowanie, Williams nieustannie sprawdzał samego siebie i nie wykonywał żadnych wrzutek.

Sam Solskjaer po meczu pozytywnie określił jego występ, mówiąc: Brandon poradził sobie nieźle. Wydawało mi się, że rozegrał bardzo dobre spotkanie. Oczywiście od jakiegoś czasu nie grał i nie gra na prawej stronie. Chcemy, żeby był ofensywnym bocznym obrońcą i mamy nadzieję, że za jakiś czas będzie mu łatwiej na prawej flance.

To nie jest zbyt surowa ocena gry Williamsa. W mocno zmienionym zespole United, wielu graczom brakowało pewności siebie i pomysłów na atak. Mason Greenwood, który otrzymał szansę gry na pozycji środkowego napastnika, często schodził na prawą stronę, domagając się futbolówki i ewentualnie dośrodkowując piłki, które sam powinien wykończyć. Bardzo dobrze w to spotkanie wszedł Daniel James, ale po 15 minutach zniknął, podobnie jak Jesse Lingard, który nie miał zbyt wielu okazji do gry na pozycji środkowego rozgrywającego.

Donny van de Beek otrzymał rolę pomocnika w partnerstwie Scotta McTominaya, ale chęć Holendra do ruszania do przodu i łączenia gry czasami przed Jessem Lingardem oraz Masonem Greenwoodem, pozostawiała spore luki w środku boiska. McTominay, który w sobotę dzierżył opaskę kapitańską, spisał się dobrze, dając prowadzenie swojej drużynie po rzucie rożnym, ale United wydawali się przez większość 90 minut mocno obrzmiali.

Zwycięstwo to jednak zwycięstwo i poza poturbowaniem Erica Bailly’ego przez Deana Hendersona i kilkoma zmianami Anthony’ego Martiala i Rashforda, United pokonali potencjalną skórkę od banana w meczu Pucharu Anglii.

Jeśli chodzi o Williamsa, nadal będzie stanowił opcję do rotacji, podczas gdy klub będzie rozwiązywał zagadkę dotyczącą prawego obrońcy. Choć docenia się mocne strony Aarona Wan-Bissaki w działaniach defensywnych, to uważa się, że United jest zainteresowany sprowadzeniem innego piłkarza. o bardziej ofensywnych instynktach, aby zapewnić mu rywalizację.

Najprawdopodobniej będzie to oznaczać, że Williams, którym wciąż interesuje się Southampton, a teraz także Bayer Leverkusen, może zakończyć sezon 2020/2021 z dala od klubu, który go rozwinął.

Abstrahując od ostatniego starcia, Williams był zajęty pomocą organizacji charytatywnej Coffee 4 Craig, aby zapewnić żywność bezdomnym w okresie świąt Bożego Narodzenia. The Athletic rozumie, że darowizny pieniężne dokonane przez bocznego obrońcę pomogły w zapewnieniu 80 świątecznych posiłków osobom mieszkającym w tymczasowym schronisku, a także opłaceniu pensji czterech pracowników.

Williams ma przed sobą dobre początki kariery, nieważne czy to w United, czy gdzieś indziej. To „miła” pozycja problemowa, gdy posiadasz takie opcje – nawet jeśli jest to coś tak dziwnego jak to, czy w przyszłości wolisz być prawym czy lewym obrońcą.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze