Manchester United po wymagającym fizycznie starciu z Burnley mógł cieszyć się z wygranej 1:0, dzięki bramce Paula Pogby. Po 17 rozegranych spotkaniach “Czerwone Diabły” zameldowały się tym samym na pierwszym miejscu w tabeli Premier League, z trzema punktami przewagi nad Liverpoolem.
Burnley od początku spotkania na Turf Moor postawiło ciężkie warunki, grając niewyszukaną, fizyczną piłkę i dobrze wykorzystując stałe fragmenty gry. Już w 3. minucie strzał Gudmundssona musiał zablokować Harry Maguire, a chwilę później musiał wyprzedzić Islandczyka w walce o górną piłkę. W 9. minucie na linii strzału znalazł się z kolei Eric Bailly, wyręczając Davida de Geę przy strzale Robbiego Brady’ego.
W 17. minucie pierwszy celny strzał na bramkę Nicka Pope’a oddali goście, za sprawą Bruno Fernandesa, który wykorzystał płaskie dogranie Luke’a Shawa. W 20. minucie Portugalczyk wystąpił z kolei w roli podającego i wrzucił piłkę do Anthony’ego Martiala, który ładnie złożył się do strzału przewrotką, ale trafił tylko w obrońcę. W 25. minucie Francuz mógł wykorzystać podanie Nemanji Maticia, ale choć wypracował sobie miejsce do strzału, to jego próbie zdecydowanie brakowało precyzji.
Po pół godzinie gry na Turf Moor zagościły kontrowersje związane z systemem VAR. Robbie Brady faulem na Edinsonie Cavanim uratował Burnley przed stratą bramki i zespół sędziowski przez chwilę rozważał nawet ukaranie go czerwoną kartką. Kevin Friend podjął jednak decyzję o cofnięciu również żółtej kartki dla Irlandczyka, cofając akcję… aż do faulu Luke’a Shawa na Gudmundssonie, który przez moment mógł się nawet spodziewać, że czeka go wcześniejszy prysznic.
W 36. minucie Harry Maguire wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Bruno Fernandesa po rzucie rożnym i strzałem po paraboli pokonał Nicka Pope’a, jednak arbiter dopatrzył się przewinienia kapitana “Czerwonych Diabłów”. Poirytowani niekorzystnymi decyzjami goście przed przerwą mocniej usiedli na rywalu i w 45. minucie świetnym strzałem z 20 metrów popisał się Anthyny martial, ale Nick Pope był na posterunku.
Druga połowa przebiegała całkowicie pod dyktando przyjezdnych, którzy jednak musieli znaleźć sposób na niski blok obronny Burnley. W 52. minucie przed dobrą szansą stanął Edinson Cavani, ale po podaniu Anthony’ego Martiala nie trafił czysto w piłkę i Nick Pope nie miał żadnego problemu z wyłapaniem jego strzału. Chwilę później na zejście z prawego skrzydła zdecydował się Bruno Fernandes, ale swój strzał posłał w sam środek bramki.
W 67. minucie po rzucie rożnym Matthew Lowton wybił piłkę prosto pod nogi Edinsona Cavaniego, ale Urugwajczyk nie zdołał zmieścić jej w okienku.
W 71. minucie wreszcie doczekaliśmy się przełamania – piłkę na skrzydle otrzymał Marcus Rashford, spokojnie rozejrzał się za partnerami i wybrał czekającego przed szesnastką Paula Pogbę, a Francuz świetnie złożył się do woleja i z pomocą rykoszety pokonał Nicka Pope’a.
W 82. minucie Francuz mógł dołożyć asystę, ale po jego ładnym dograniu w ostatniej chwili zablokowany został Anthony Martial.
Końcówka spotkania zdecydowanie należała do gospodarzy, którzy wrócili do swojego “średniowiecznego” stylu i kilkukrotnie zagrozili bramce Davida de Gei za sprawą Mateja Vydry. Już w doliczonym czasie zamieszanie w polu karnym powinien był wykorzystać James Tarkowski, ale w dogodnej sytuacji skiksował. Pod drugą bramką trzech punktów nie zdołał z kolei zagwarantować Anthony Martial, który po sprytnej wymianie z Cavanim niemal podał piłkę bramkarzowi.
Koniec końców podopieczni Ole Gunnara Solskjaera obronili skromne prowadzenie i dzięki wygranej objęli samodzielne prowadzenie w tabeli Premier League.
Burnley – Manchester United 0:1 (0:0)
Bramka: Paul Pogba 71′
Burnley: Pope, Lowton, Tarkowski, Mee (C), Pieters, Gudmundsson, Brownhill, Westwood, Brady (McNeil 65′), Wood (Vydra 80′), Barnes (Rodriguez 80′)
Man Utd: De Gea – Wan-Bissaka, Bailly, Maguire (C), Shaw – Matić, Pogba – Rashford (Greenwood 80′), Bruno Fernandes (McTominay 89′), Martial, (Tuanzebe 95′), Cavani
🎬 All the action from Tuesday's battle at Burnley 👇
🔴 #MUFC
#️⃣ #BURMUN
🏆 #PL pic.twitter.com/61xmY5YYlq— Manchester United (@ManUtd) January 13, 2021
Dyskusja