Tom Cleverey: Darren Fletcher ma wszystkie cechy, aby być świetnym trenerem

Manchester Evening News Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Gdy Tom Cleverley podnosi telefon na sygnał z grupy z kilkoma byłymi kolegami z szatni Manchesteru United, to szczególnie jest zainteresowany wiadomościami od Darrena Fletchera.

Duet ten jest częścią grupy składającej się z około 15 zawodników „Czerwonych Diabłów” z dawnych czasów, a przemyślenia Fletchera są często trafne i dogłębne, jak twierdzi Cleverley.

Fletcher i Cleverley pozostają bliskimi przyjaciółmi, choć od lat nie dzielą już piłkarskiej szatni i z pewnością wykorzystaliby sobotnie spotkanie Watfordu z Manchesterem United, żeby wymienić kilka zdań w cztery oczy, gdyby tylko Cleverley znalazł się chociaż na ławce rezerwowych.

Dla pomocnika Watfordu sobotnie spotkanie mogło być powrotem na Old Trafford w roli piłkarza, a Fletcher z kolei został niedawno wcielony do sztabu trenerskiego pracującego z pierwszą drużyną Ole Gunnara Solskjaera. Angielski pomocnik nie wątpi, że jego szkocki przyjaciel spisze się w nowej roli.

Jak sam wspomina, już przed laty doświadczył trenerskich umiejętności FletcheraCleverley grał w rezerwach Manchesteru United, gdy Szkot pojawił się kilka razy, by pomóc w treningach. Stawiał wówczas swoje pierwsze kroki na drodze ku uprawnieniom.

– Według mnie on ma wszystkie niezbędne atrybuty – mówił Cleverley. – Jest nas jeszcze kilku w grupie na WhattsAppie, graczy, którzy grali w Manchesterze United i gdy tylko Fletch wyraża opinię na jakiś temat, to wiesz, że to typ faceta, którego posłuchasz. Ja zaufałbym jego opiniom.

– Jest bardzo bystrym facetem, ma inteligencję futbolową, a gdy wtedy zajmował się spotkaniami zespołu rezerw, gdy ja tam byłem, to wydawał się bardzo naturalny, więc to dobry wybór Manchesteru United [zatrudnienie Fletchera].

Spośród wszystkich dawnych kolegów z zespołu, Cleverley do dziś najwięcej rozmawia z Darrenem Fletcherem. W sobotę zobaczył jednak o wiele więcej znajomych twarzy w sztabie Manchesteru United, bo w swoim czasie grał też z Michaelem Carrickiem, a także był podopiecznym Ole Gunnara Solskjaera w młodzieżowym zespole.

Fletch i ja rozmawiamy dosyć regularnie. Oczywiście miło jest widzieć, że wrócił do klubu – dodał Cleverley. – Gdy przebywał chorobę, zajął się drużyną rezerw na kilka spotkań i zawsze myślałem „wow, będzie naprawdę dobrym trenerem”, więc to dobrze widzieć, że wrócił do pierwszej drużyny.

Cleverley wystąpił dla Manchesteru United 79 razy, przechodząc wcześniej przez drużyny młodzieżowe. Już dawno jednak pobił tę statystykę w Watfordzie – mecz z Manchesterem United byłby jego 97. spotkaniem w koszulce „Szerszeni” odkąd dołączył tam w 2016 roku, a doliczyć do tego możemy jeszcze 35 spotkań z sezonu 2009/2010, gdy znajdował się tam na wypożyczeniu.

– Czuję, że to mój klub. Oczywiście przyszedłem tu 10, czy 11 lat temu na wypożyczenie, a od czterech jestem tu na stałe, więc tak. To mój klub, choć mam wiele wspaniałych wspomnień z Manchesteru United. Gdy już przejdę na emeryturę, to spoglądając wstecz, pewnie powiem, że to Watford odegrał największą rolę w moim życiu.

Nie oznacza to oczywiście, że 31-latek zapomniał o czasie spędzonym na Old Trafford, a także trofeach i pamiątkach, które zdobył w tym czasie. Tom Cleverley wystąpił 22 razy w ostatnim mistrzowskim sezonie „Czerwonych Diabłów” i ten sukces oznaczał dla niego więcej, jako że piłkarz ten jest produktem klubowej Akademii. Zapytano go o to, co wspomina z pobytu w Manchesterze:

– Oczywiście sezon 2012/13, gdy wygraliśmy ligę, fantastyczne czasy, fantastyczny klub, gdzie wygrywaliśmy mecze i graliśmy z piłkarzami światowej klasy, to było coś wyjątkowego, bo byłem absolwentem Akademii – mówił Cleverley.

– Mam medale, koszulki i zdjęcia, które mogę pokazać mojej rodzinie. Jestem bardzo dumny z tamtych czasów – zakończył pomocnik.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze