„The Telegraph”: Southampton nie uda się sprowadzić Brandona Williamsa

The Telegraph Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Ralph Hassenhuttl z Southamptonu musi obejść się smakiem. Brandon Williams nie dołączy do jego ekipy na zasadzie wypożyczenia i zarząd „Świętych” musi szukać alternatyw – donosi „The Telegraph”.

20-letni Williams był celem numer 1 austriackiego menedżera, który szukał kogoś, kto byłby w stanie rzucić wyzwanie Kyle’owi Walkerowi-Petersowi i Ryanowi Bertrandowi. Williams rozpoczął od pierwszej minuty weekendowe spotkanie z Watfordem w Pucharze Anglii, które zakończyło się wygraną ekipy Solskjaera 1:0.

Norweg nadal musi mierzyć się z napiętym terminarzem Premier League, a dodatkowo jego drużyna gra nadal w FA Cup. W przyszłym miesiącu rozpocznie też zmagania w fazie pucharowej Ligi Europy.

Manchester United sam potrzebowałby szerszej kadry na flankach obrony, a w szczególności z jej prawej strony. Regularnie występuje tam Aaron Wan-Bissaka, który nie ma obecnie w kadrze Solskjaera nikogo, kto powalczyłby z nim o miejsce w składzie.

Williams nie może być zadowolony ze swojego czasu gry w obecnym sezonie i nie byłoby nic dziwnego w tym, że szuka rozwiązań poza Old Trafford. Choć menedżer „Czerwonych Diabłów” sugerował wcześniej, że obrońca może udać się na wypożyczenie, to najwyraźniej klub zmienił plany względem wychowanka.

Jak dalej podaje „The Telegraph”, tylko tej zimy w sprawie 20-latka odrzucono oferty z Southampton, Newcastle United, a także Bayeru Leverkusen, do którego ostatecznie trafił Timothy Fosu-Mensah.

– Jeśli ktoś jest zainteresowany [Brandonem Williamsem], to ma rację – mówił Solskjaer. Brandon spisuje się bardzo dobrze, odkąd dołączył do drużyny. Z różnych powodów długo wchodził w sezon.

W piątek pisaliśmy, że odejście Fosu-Mensaha rozpoczęło drugą falę oczyszczania drużyny z piłkarzy, którzy nie mieszczą się w wizji Solskjaera na klub z Old Trafford. Zdaniem „The Telegraph”, wśród nich znajdują się Diogo Dalot, Andreas Pereira, Phil Jones, Jesse Lingard, Sergio Romero i Marcos Rojo.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze