Harry Maguire mówi, że on i jego koledzy z drużyny Manchesteru United cieszą się z utrzymania fantastycznej passy i nie mogą się doczekać spotkania z Liverpoolem na Anfield.
Maguire twierdzi, że w obozie “Czerwonych Diabłów” istnieje prawdziwe poczucie pewności siebie i wiary, ale zawodnicy nie skupiają się na wyścigu o tytuł, ale raczej na utrzymaniu tego dobrego samopoczucia poprzez zdobycie kolejnych trzech punktów.
– To bardzo ważny mecz i dla takich chwil warto grać w tym klubie – powiedział kapitan Markowi Sullivanowi z mediów klubowych. – Chcemy grać w tym klubie w największych możliwych meczach, a ten jest niezwykle ważny i nie możemy się go doczekać.
– Wychodzisz z ogromną dumą, nosząc koszulkę Manchesteru United w takich meczach i to prawdziwy zaszczyt być wybranym do gry w pierwszej jedenastce. Nie skupiamy się na sobie czy na tym, że jest to mecz z Liverpoolem. Chodzi o to, żeby wyjść na murawę i wygrać mecz. Wiemy, że będzie ciężko. Ich rekord na własnym stadionie mówi sam za siebie, ale wkraczamy do gry pełni pewności siebie i rozpędu, jedziemy tam, aby wygrać.
– Nie patrzymy na tabelę – dodał. – Nie muszę podgrzewać atmosfery, ponieważ każdy wie, co to za spotkanie. Chcemy utrzymać dobrą passę dla siebie i naszych fanów. Notujemy dobre wyniki poza domem, naprawdę ważne jest, aby pojechać tam z wielką wiarą i pewnością siebie, wyjść i spróbować odnieść zwycięstwo.
Maguire nadal zajmuje wysoką pozycję, jeśli chodzi o indywidualne statystyki graczy Premier League, a jego konsekwencja w grze odegrała ogromną rolę w awansie na pierwsze miejsce w tabeli.
Kapitan “Czerwonych Diabłów” mówi, że jest dumny ze swoich statystyk, ale tylko wtedy, gdy drużyna radzi sobie dobrze. Maguire wysłał wiadomość do fanów przed niedzielnym meczem.
– Widziałem post, który opublikował klub o moich statystykach. Te liczby są naprawdę dobre, kiedy wygrywasz mecze – powiedział. – Pojedynki powietrzne to część mojej gry, tak samo jak przechwyty i odzyskiwanie piłki. Dominacja w powietrzu to moja mocna strona i miło jest zobaczyć takie statystyki. Jednak zawsze skupiam się na zespole.
– Oczywiście jesteśmy bardzo rozczarowani, że kibice nie mogą być na stadionie, nie tylko na Anfield, ale w każdym innym – dodał. – To naprawdę rozczarowujące, że nie mogą być z nami, aby świętować strzelone przez nas bramki i wygrane mecze. Jednak czujemy ich wsparcie zza ekranów telewizorów, więc mówię im, żeby trzymali za nas kciuki i wspierali nas, a pewnego dnia wrócą na stadion, świętując z nami.
Dyskusja