Analiza The Athletic: Odrodzenie Luke’a Shawa. „To jeden z najlepszych lewych obrońców na świecie.”

The Athletic Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Gdybyście mieli wyróżnić największych bohaterów tegorocznej kampanii Premier League, zapewniam, że nie moglibyście pominąć Luke’a Shawa. Po transferze Alexa Tellesa, urodzeniu dziecka i staniu się głową rodziny, lewy obrońca wszedł wreszcie na poziom równomierny do jego potencjału, kiedy trafiał na Old Trafford z Southampton jako jeden z najbardziej utalentowanych angielskich graczy młodego pokolenia.

Bliżej odrodzeniu Anglika przyjrzał się dziennikarz serwisu The Athletic, Laurie Whitwell, który pokusił się o szczegółową analizę gry 25-latka w bieżącym sezonie.

Artykuł Lauriego Whitwella dla serwisu The Athletic – treść oryginalna

Wśród wszystkich sposobów, dzięki którym Luke Shaw wyłonił się jako jeden z najlepszych zawodników Manchesteru United, jego nowo odkryty status wykonawcy stałych fragmentów gry jest najbardziej zauważalny.

Shaw w bieżącym sezonie wykreował 12 okazji z rzutów rożnych oraz rzutów wolnych – najwięcej w United, a w Premier League wyprzedziło go zaledwie siedmiu graczy. W całej zeszłej kampanii Shaw stworzył trzy szanse do strzelenia bramki ze stałych fragmentów gry, ale teraz całkowicie powierzono mu tę odpowiedzialność, a sposób jego dośrodkowań sugeruje, że można mu zaufać w dającej się przewidzieć przyszłości.

Jego wpływ na United jest znaczący. Klub z Old Trafford w obecnym sezonie Premier League stworzył 33 sytuacje ze stojącej piłki, co daje drugi wynik w całej lidze za Chelsea (42). W całej minionej kampanii liczba ta wyniosła 38, co z kolei stanowi drugi najniższy wynik przed Tottenhamem Hotspur (34).

To z rzutu rożnego Luke’a Shawa, Victor Lindelof strzelił gola przeciwko Leeds United po przedłużeniu Anthony’ego Martiala. Jego koledzy z drużyny byli bliscy zdobycia bramki po jego zagraniach również w starciach z Arsenalem, Manchesterem City, znowu Leeds, Wolverhampton Wanderers oraz Aston Villą (dwukrotnie).

W 84. minucie starcia na Anfield, rzut rożny Shawa zaprosił Pogbę do natychmiastowego odpokutowania za nieudane starcie jeden na jednego z Alissonem, ale nie udało mu się celnie trafić piłki głową, a bramkarz Liverpoolu stłumił kolejne zagrożenie ze strony Marcusa Rashforda. Opisywana szansa miała wysoką wartość oczekiwanej asysty (xA) 0,18; to był dobrze wykonany stały fragment gry, nadchodzący w kluczowym momencie meczu.

Wbijając piłkę w centrum pola karnego lub na bliższy słupek, Shaw konsekwentnie wykonał 24 rzuty rożne w Premier League z właściwą dokładnością oraz szybkością. W sumie wykonał 29 kornerów w ośmiu poprzednich kampaniach, więc wzrost jest uderzający.

Z większą regularnością zaczął także wykonywać rzuty wolne. Faule na lewej flance boiska powodują, że kieruje on odchodzącą piłkę w pole karne z zamiarem dogrania jej na około piąty metr.

Wykreował w ten sposób dwie klarowne okazje przeciwko Leicester City – najpierw dla Bruno Fernandesa (poniżej) i Harry’ego Maguire’a – a także jedną przeciwko Arsenalowi oraz Tottenhamowi.

Kuszące jest wyobrażenie, że Shaw był świadkiem, jak Alex Telles wykonywał rzuty rożne przeciwko Paris Saint-Germain podczas swojego debiutu w październiku. Najwidoczniej Anglik również postanowił udowodnić swoją wartość w tym elemencie gry. Z pewnością występuje prawda w teorii, że rywalizacja podniosła jego standardy, tak jak zrobił to Brandon Williams w poprzednim sezonie. Należy jednak także zwrócić uwagę na to, w jaki sposób trenerzy, Martyn Pert oraz Michael Carrick, pracowali w Carrington nad sposobami maksymalizacji zagrożenia ze stałych fragmentów gry.

Oczywiście Shaw był również imponujący w otwartej grze, odkąd doszedł do siebie po przykrym spotkaniu ze Spurs w trzeciej kolejce tego sezonu. Konfrontacja z Liverpoolem na Anfield była jak dotąd jego najlepszym występem, zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Powstrzymał tam Mohameda Salaha i nieustannie oferował zagrożenie w ataku.

Zachęta i instrukcje Ole Gunnara Solskjaera były podstawowymi czynnikami w formie Luke’a Shawa. Pod rządami Jose Mourinho, zażenowanie ogarniało każdą konferencję prasową i chociaż niektórzy gracze dobrze reagują na brutalną szczerość – jak obecnie Tanguy Ndombele – to trudno zrozumieć, w jaki sposób twierdzenie byłego menedżera United, że „Shaw użył swojego ciała z moim mózgiem” w meczu z Evertonem w 2017 roku, można uznać za konstruktywną krytykę.

Shaw nie ustąpił wobec bojowości Mourinho, ale podejście Solskjaera wydaje się bardziej naturalne.

– Chodzi o postrzeganie wszystkich jako jednostki oraz ludzi. Poświęciłem wiele czasu na rozmowy z Lukiem. To chłopak, z którym lubię rozmawiać. Chce być lepszy. Chodziło o to, aby cieszył się futbolem – wyznał niedawno Solskjaer.

Shaw stał się bardziej wytrzymały fizycznie, dochodząc do siebie dwa tygodnie wcześniej, niż zakładano po kontuzji ścięgna udowego doznanej w listopadzie, a dodatkowo spełnił się w życiu osobistym jako ojciec 14-miesięcznego Reigna Londona ze swoją dziewczyną Anouską Santos. Podczas serii meczów bez porażki United w minionym sezonie, Shaw założył parę „szczęśliwych” getrów z nadrukowanym zdjęciem swojego syna.

Ta duma rodzicielka pochodzi od jego ojca, Paula, który zawsze go wspierał i w poprzednim sezonie odbył 3500-milową podróż do Kazachstanu, kiedy stało się jasne, że Shaw zagra przeciwko Astanie.

Solskjaer wyjawił, że podczas swoich występów cenił menedżerów, którzy „poświęcili czas, aby poznać go jako człowieka w zupełności, jego rodzinę oraz wszystko” i teraz może dostrzec korzyści, jak ten styl wpływa na Luke’a Shawa.

– Mentalnie wygląda bardzo dobrze. Został ojcem, a jego przygotowanie kondycyjne wygląda lepiej. Wciąż bije swoje statystyki intensywności i całkowitego pokonanego dystansu. Kiedy posiadasz taki talent jak Luke i ten aspekt sprawnościowy oraz odrobinę właściwej mentalności, zawsze będziesz dobrze się prezentował – dodał Solskjaer.

Luke to gracz o bardzo dobrej technice. W meczu z Liverpoolem mogliście zauważyć, że kilka razy przechwytywał piłkę i ruszał z nią do przodu. To coś, do czego go namawiam, ponieważ wiem, że to potrafi.

Shaw w meczu na Anfield wykonał dwa rajdy z piłką w ciągu czterech minut. Za pierwszym razem poprowadził futbolówkę przez 28 metrów, a następnie położył Thiago Alcantarę na murawie, wykonując ostre ścięcie do środka. Podał do Fernadnesa, który próbował zagrać prostopadłą piłkę do Anthony’ego Martiala.

W drugiej sytuacji, Shaw biegł z piłką przez 18 metrów, zanim został sfaulowany przez Xherdana Shaqiriego, wywalczając rzut wolny, którego Fernandes niemal zamienił na gola.

W tym sezonie średnie odległości Shawa w przetransportowywaniu piłki do przodu wzrosły do 4,6 metrów. W ubiegłym sezonie średnia ta wynosiła 3,9 metra, a w kampanii 2018/2019 3,1 metra.

Lepiej także korzysta z piłki. Wykonuje średnio 2,17 dośrodkowań z otwartej gry na mecz w porównaniu z wynikiem 1,71 z poprzedniego sezonu i 1,35 z kampanii 2018/2019. Jego wskaźnik dokładności również jest lepszy i wzrósł z 23,7% do 33,9%.

W rywalizacji z Chelsea Fernandes wielokrotnie wskazywał Shawowi, że powinien pójść mu na obieg, zanim podał do Freda, gdy pomoc nie nadeszła.

W następstwie porażki 1:6 ze Spurs, Shaw wolał zachować ostrożność obronną na wypadek, gdyby Manchester United stracił piłkę, ale mógł również zwietrzyć szansę na dośrodkowanie z głębi i pozycji, na której się znajdował.

Z podobnego miejsca wrzucał piłkę w pole karne przeciwko Liverpoolowi, odnajdując Paula Pogbę na dalszym słupku. Tak samo zanotował również asystę przy anulowanym trafieniu Maguire’a w starciu z Burnley.

Warto jednak zauważyć, że nauczył się ruszać z większą częstotliwością w sukurs. W prawie identycznej sytuacji z Aston Villą, Shaw popędził tam, gdzie wskazał mu Fernandes

Dodatkowo w tym meczu ponownie odnalazł Pogbę niskim, ciętym dośrodkowaniem po biegu z własnej połowy, przechwyciwszy podanie Matty’ego Casha.

Shaw rozegrał dwójkową akcję z Martialem, po czym zwrócił piłkę i pozostał na lewej flance, czekając na zaproszenie go do akcji…

Pogba powinien umieścić piłkę w siatce…

To był ten sam rodzaj dośrodkowania, który niemal dał Fernandesowi gola w Liverpoolu

Shaw ponownie rozpoczął atak, tym razem szybkim zagraniem do Edinsona Cavaniego, a kiedy Maguire odnalazł Rashforda, wybiegł zza Shaqiriego, podniósł głowę i zbliżając się do futbolówki, po raz pierwszy dograł piłkę spod linii końcowej.

Swój eksplozywny ruch bez piłki pokazał już w szóstej minucie…

Martial wygrał pojedynek z Trentem Alexandrem-Arnoldem, przechwytując niedokładne podanie Roberto Firmino i gdy tylko United przejęli kontrolę nad piłką, Shaw pokonał 30 metrów w cztery sekundy z przybliżoną prędkością 24 km/h, porównywalną z najszybszymi kontrami „Czerwonych Diabłów”.

Shaw ruszył na obieg i podał piłkę z powrotem do Martiala, aby kontynuować akcję. Dopiero interwencja Fabinho powstrzymała kolejne dośrodkowanie Rashforda przed dotarciem piłki do Martiala, który znalazłby się na czystej pozycji przed bramką Liverpoolu.

Shaw włożył również mnóstwo energii, by ograniczyć Liverpool. Jego najlepszy pod tym względem moment nadszedł w 54. minucie, kiedy znakomicie popędził za Salahem

Anglik sprawdził pozycję Salaha, kiedy tylko piłka trafiła do Alexandra-Arnolda, a następnie utrzymał tempo, gdy długie podanie spadło na połowę United, używając swojego ciała, aby złagodzić niebezpieczeństwo. To był rodzaj zdroworozsądkowości w defensywie, która uczyniła go również dobrym środkowym obrońcą.

Solskjaer przyznał, że to rotacja pozwala Shawowi zalać zbiornik paliwa do pełna za każdym razem, gdy występuje w pierwszym składzie.

– Znamy jego talent, ale liczyliśmy na graczy, którzy mogą wspierać. Nie będzie występował w każdym spotkaniu, więc dzięki temu może grać na pełnym gazie (kiedy to robi). Zarówno Brandon, jak i Alex, którzy zawitali do pierwszego zespołu, nakłonili go do przyznania, że „jeżeli nie będzie spisywał się dobrze, to mam dobre opcje”.

Pomimo tego, że ostatni występ w reprezentacji Anglii zanotował w 2018 roku, Gareth Southgate nigdy nie zamknął przed Shawem drzwi i twierdzi, że piłkarz United „jest bardziej niż zdolny do bycia najlepszym lewym obrońcą w kraju”. Oczekuje się, że w marcu Shaw otrzyma kolejne powołanie do kadry narodowej.

Jonathan Barnett, którego agencja reprezentuje Shawa, stwierdził, że 25-latek jest w szczytowej formie po złamaniu nogi w 2015 roku: – To nic szokującego, to jego prawdziwa forma. To jeden z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Pokonał straszną kontuzję, przez którą stracił sporo czasu, ale w pełni odzyskał pewność siebie. Korzysta z każdego dnia. Manchester United zawsze go wspierał.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze