The Athletic: plan na Manchester United według Ole Gunnara Solskjaera

The Athletic Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

W miarę upływu sezonu możemy coraz więcej powiedzieć o tym, jak prezentuje się obecnie Manchester United. Gdzie jednak zmierza maszyna Solskjaera i jaki jest plan Norwega na ten zespół? Nad tą kwestią pochylił się niedawno Carl Anka, dziennikarz i analityk serwisu The Athletic.

Artykuł Carla Anki dla The Athletic – treść oryginalna

Jak dużo czasu masz? – odpowiedział Ole Gunnar Solskjaer, śmiejąc się. – To zasługuje na więcej niż jedno zdanie i nie myślę, żebyśmy mieli aż tyle czasu.

The Athletic poprosiło Solskjaera, żeby rozwinął nieco temat swojej długoterminowej wizji Manchesteru United. Po wstępnym żarcie zapewnił pouczającą odpowiedź na temat swojego podejścia do trenowania, które może służyć jako przewodnik dla jego zespołu w najbliższych miesiącach i latach…

Oczywiście, że patrzymy na Manchester United przez pryzmat historii – powiedział. – Jesteśmy drużyną, która chce atakować. Chcemy być szybcy, mieć szybkich zawodników. Szybkich atakujących, którzy sprawią kłopoty, gdy przeciwnik będzie się dobrze bronił.

To charakterystyczne dla wizji Solskjaera, że przyszłość Manchesteru United najpierw skupia się na przywróceniu przeszłości klubu.

Jak już wspominaliśmy w wielu tekstach, głównym atutem Solskjaera jako menedżera United jest jego umiejętność do przywołania klubowej historii i przypomnienia, jaki wówczas był futbol. Wasz staż może być różny, jeśli chodzi o nawiązania do sir Aleksa Fergusona i sezonu, gdy wygrał potrójną koronę, ale po rozbieżnych stylach Davida Moyesa, Louisa van Gaala i Jose Mourinho przyszedł Solskjaer i powiedział, „Zrobimy to tak, bo tak robił to Fergie„, co poprawiło kilka rzeczy.

Piłkarze United zostali znów poproszeni o noszenie garniturów na domowe mecze. Akademia zdaje się być w końcu na kursie po kilku sezonach dryfowania i wydaje się, że powstała jaśniejsza ścieżka dla młodych piłkarzy pukających do pierwszego zespołu. Choć zespoły Fergusona z dawnych czasów nie były nigdy tak określane, to pierwszy zespół Solskjaera jest silniejszy niż wcześniej i jest w stanie fizycznie dominować przeciwników.

Czasem trzeba wrócić, żeby móc pójść naprzód, a odnawiający efekt Solskjaera na morale zawodników takich jak Marcus Rashford (którego wiele osób wysłałoby na wypożyczenie w 2018 roku) i Anthony Martial (który mógł być sprzedany przez Jose Mourinho, zanim zainterweniował Ed Woodward) tylko pokazuje jego metody.

Rób to, co robiłeś, kiedy byłeś dobry – to krótkie wyjaśnienie podejścia Solskjaera, ale menedżer nie tylko zjednoczył rozbitą szatnię, ale też momentami ożywił i odblokował dodatkowy poziom umiejętności w swoim składzie – do pewnego stopnia.

Mówienie Solskjaera o replikacji stylu i aury Fergusona jest trudne, bo „Droga United” była płynnym obiektem, który zmieniał się raz po raz przez 20 lat zanim Szkot odszedł w 2013 roku. Trzeba zauważyć, że Solskjaer dostał pracę na zasadach tymczasowych również ze względu na pozytywne emocje, jakie wnosił do klubu jako piłkarz, a stałą posadę trochę dzięki pozytywnym emocjom, jakie wygenerował, pokonując Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów. Norweg przynosi więc emocje związane z przeszłością, ale to przyszłość się liczy. Fraza „to jest Manchester United” ma na sobie konkretny ciężar.

Jednak jedna z rzeczy, jakim się przyglądamy, to pragnienie Solskjaera, by United był szybki w trakcie ataków. Spójrzmy, co pokazują liczby…

Brak opisu.

Odkąd Solskjaer usiadł za sterami klubu 22 grudnia 2018 roku, United jest trzeci w lidze w kategorii „fast breaks”, czyli konkretnego typu kontrataku, który zaczyna się na własnej połowie i przeprowadzany jest przeciwko obronie, która przynajmniej w części nie jest poukładana. Opta definiuje taki kontratak jako zakończony sukcesem, gdy próba strzału „zostanie podjęta w ciągu 14 sekund od odzyskania piłki w pierwszej ćwiartce boiska, lub w ciągu 10 sekund po odzyskaniu piłki w drugiej ćwiartce boiska”.

Odkąd Solskjaer przyszedł, United przypuściło wiele kontrataków. Oddali też wiele strzałów po tych kontrach…

Brak opisu.

I strzelają po nich wiele bramek…

Brak opisu.

Istnieją statystyki, które potwierdzają to, co wiemy i czujemy o najlepszych zespołach w lidze jeśli chodzi o kontry. Drugie miejsce Tottenhamu spowodowane jest używaniem Harry’ego Kane’a i Heung-min Sona przez Mourinho (obecny zespół Tottenhamu strzela wcześniej i bliżej bramki, niż ten w wydaniu Mauricio Pochettino). Leicester znajduje się wysoko dzięki ciężkiej pracy Jamie Vardy’ego. Trójka ofensywna Liverpoolu to nadal jeden z najlepszych tercetów Europy, a Wolves miało niezwykły duet Adama Traore – Raul Jimenez.

Manchester United Solskjaera jest lepsze w zdobywaniu goli z kontry, niż wszystkie te inne zespoły. Jeśli główną zaletą Norwega jest jego mitologiczny status w klubie, to drugą będzie konstruowanie kontratakującej jednostki, która potrafi rozbijać najlepsze zespoły w Anglii (i na całym kontynencie).

Jednakże wielu obserwatorów powiedziało, że United Solskjaera ma problem ze strzelaniem bramek w inny sposób. Sprawia to, że zestaw kolejnych cytatów jest bardzo interesujący.

Coraz więcej zespołów się wycofuje, a ty chcesz być drużyną, która umie je przełamać. Myślę, że pokazaliśmy to przeciwko Evertonowi (w listopadzie), że możemy być takim typem drużyny: strzelaliśmy po wrzutkach, z długich ataków, które były budowane i zdobyliśmy zwycięską bramkę z kontry.

Solskjaer wspomniał ten występ w Premier League w środku konferencji prasowej Champions League. The Athletic uważa więc, że Norweg postrzegał wygraną 3:1 nad Evertonem jako najbardziej kompletny występ do tamtej pory. United imponująco wygrało z PSG i Lipskiem, „pilnując się, a potem kontratakując”, ale różnorodność goli strzelonych Evertonowi wydaje się być czymś, na czym zależy Solskjaerowi.

Wrzutki to coś, o czym Solskjaer dużo częściej ostatnio wspomina. Po wygranej z Istanbulem Baseksehir przyznał wręcz, że nie jest to coś, z czego jego zespół może być znany.

W meczu z Evertonem Manchesterowi United udało się wrzucić piłkę 21 razy, ale spotkania te, słusznie zresztą, mogły być zapowiedzią wzmocnienia United pod tym względem i zwiększonej roli Edinsona Cavaniego. Manchester United może stać się różnorodną drużyną i widać, że Solskjaerowi na tym zależy. Zdaje się, że kontry są już poukładane, teraz trzeba było dodać dośrodkowania i gole głową.

„Długie ataki” to inny cel Manchesteru United. The Athletic przestrzegało przed niebezpieczeństwem priorytetowego traktowania trzymania piłki, kosztem przełamywania linii podaniami w meczu z West Bromwich Albion i to również wydaje się być czymś, nad czym Solskjaer chciał stopniowo pracować, a nie wprowadzać od razu. Od postawienia na Solskjaera, United strzeliło tylko jednego gola, który znalazł się w rankingu bramek padających po najdłuższej sekwencji podań.

Patrząc na Top 10 sporządzone przez półtora roku gry Premier League, konieczny będzie dodatkowy kontekst, bo zamiast mówić, czy United jest dobry, czy nie w budowaniu długich ataków, koniecznie spojrzeć trzeba na zespoły, który powtarzają się w tabeli. Arsenal jest na pierwszym i ostatnim miejscu, co sugeruje, że żart, że zespół zawsze próbuje niemal wejść z piłką do bramki, ma w sobie nieco prawdy, a fakt, że Liverpool i Tottenham znajdują się na liście najdłuższych ataków i kontr mówi wiele o ich różnorodnym podejściu do strzelania bramek.

Warto odnotować też kaliber oponentów, którym strzelone zostały te długo budowane gole. Zdarzają się tu częściej zespoły z dolnej połowy tabeli, które chętniej ustawiają się na własnej połowie i dają innym zespołom piłkę. Gol z listy przeciwko Tottenhamowi autorstwa Sheffield był ostatnią bramką, jaką strzelono Tottenhamowi prowadzonemu przez Pochettino.

Solskjaer chce, by jego zespół stał się biegły zarówno w szybkim, jak i cierpliwym stylu atakowania, a jeśli zerkniemy na najdłuższe sekwencje podań w pierwszych miesiącach Premier League, United możliwe, że robi się w tym coraz lepszy.

Taktyka United „podaj do Fernandesa i rusz się” również ma w sobie znamiona tego. Przyjrzyjcie się bramce United przeciwko Newcastle United (Fernandes to numer 18).

I z Evertonem.

Zwróćmy uwagę, jak obie z tych bramek skorzystały z energicznej lewej flanki i wyraźnego udziału Fernandesa. Manchester United przypuszcza większość ataków z lewej strony i ma kłopoty z pewnością siebie i podejmowaniem decyzji, gdy jest przy piłce. Jeśli jednak zmrużymy oczy i przechylimy głowę, to zauważymy, że starają się.

Czy są w tym dobrzy, czy Solskjaer jest odpowiednim człowiekiem, który zaprowadzi ich w odpowiednim czasie, ocena zależy od was. Jeśli wydaje ci się, że „wiele tych kłopotów zostałoby rozwiązanych, gdyby United kupiło piłkarza X, który pomógłby z prawej strony”, to gratulacje.

Solskjaerowi udało się zmusić United do strzelania dobrze jedną metodą (kontrataki) i ma inną metodę (długie sekwencje podań) na niezłym poziomie z jednej strony boiska. To wystarczało, żeby w ubiegłym sezonie zająć trzecie miejsce, ale gra ostatecznie odmieni się, gdy nauczy zespół wrzutek i tego, czego oczekuje w obronie.

  Nie chcemy być zdefiniowani przez jeden styl gry. Chcemy mieć dobrych piłkarzy pokazujących swoje talenty i oczywiście chcemy dominować spotkania, więc budujemy na tym. Pracujemy nad tym i piłkarze się rozwijają.

Zebrana w całość, długoterminowa wizja Solskjaera to zrobić z Manchesteru United wielopoziomową drużynę, która dzięki proaktywnemu myśleniu może rozwiązać każdy problem, jaki napotka. Bez wielu spojrzeń w kierunku drużyny Premier League z Merseyside, powiemy że jest pewien schemat, który Solskjaer realizuje i prawdopodobnie jego celem jest osiągnięcie drużyny takiej, jak w sezonie 2007/08, gdy Manchester United wygrał Premier League i Ligę Mistrzów.

To była bez wątpienia ostatni wielka drużyna, jaką zarządzał sir Alex Ferguson, ale też taka, którą Solskjaer mógł oglądać z bliska, bo zaczynał wtedy swoją menedżerską karierę w rezerwach United.

Znów zmruż oczy i pochyl głowę, a aktywność i pragnienia Solskjaera na rynku transferowym mogą przypominać tamten zespół United. To trudny cel dla Norwega, by zreplikować zespół, który był szczytem przebudowy rozpoczętej zakontraktowaniem Wayne’a Rooneya w 2004 roku, ale był też jedną z najgłębszych i najbardziej utalentowanych drużyn dekady w Premier League.

Manchester United miał w sezonie 2007/08 czterech piłkarzy, którzy z miejsca byliby kandydatami do Hall of Fame klubu i trzech innych kultowych bohaterów (a także jednego, który mógłby być kultowy, gdyby nie odszedł w okropnych okolicznościach). Miał też kilku cichszych, lecz koniecznych graczy. Solskjaer może próbować zmusić ten zespół do ataku z taką płynnością, jak robili to Wayne Rooney, Cristiano Ronaldo i Carlos Tevez, ale nie ma Owena Hargreavesa lub Wesa Browna na ławce, którzy pomogliby zakryć tę lukę.

W żadnym miejscu odpowiedzi Solskjaer nie wspomniał o tym, jak chce bronić. Wszystkie wielkie zespoły Manchesteru United budowały zespoły na betonowej podstawie pary silnych stoperów, a w osobach Rio Ferdinanda i Nemanji Vidicia Ferguson miał dwa talenty, które dominowały w pojedynkach jeden na jednego do tego stopnia, że pozwalało to ich kolegom z drużyny atakować w różnoraki sposób. Obecna linia obrony Manchesteru United jest jeszcze daleko od tego miejsca.

To może być ogromne zadanie dla Solskjaera i Manchesteru United w przyszłych sezonach. Czy jest on odpowiednią osobą, by utrzymać tę kreatywną wizję? Czy ten plan nadal może zapewnić wygrywanie trofeów w nowoczesnej erze futbolu? (Jak wiele funduszy United chce przeznaczyć, żeby się o tym przekonać?)

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze