Sebastian Słabosz Były pomocnik Manchesteru United, a obecnie trener w sztabie szkoleniowym Ole Gunnara Solskjaera, Michael Carrick, w wywiadzie dla najnowszego wydania magazynu „United Review” przyznaje, że kluczowa wiadomość, jaką trenerzy przekazują zawodnikom „Czerwonych Diabłom” to po protu prośba, aby wyrażali siebie na boisku.
Przy okazji Anglik wyjawił też znaczenie podtrzymywania najlepszych klubowych tradycji i prezentowania ofensywnego stylu gry przez zespół z Old Trafford.
– Chcemy, aby chłopcy wyrażali siebie na boisku – mówił Carrick przed meczem w 5. rundzie FA Cup ze swoim byłym klubem, West Hamem. – W tej grupie drzemie prawdziwy talent, więc chcemy, aby zawodnicy po prostu wyrażali siebie.
– Prezentujemy się dobrze, gdy gramy w określony sposób. Pomyślałem sobie między innymi, że nie można winić za nic chłopaków po meczu z Southampton, ponieważ w tym występie było tak wiele dobrych rzeczy.
– Niezależnie od tego czy grasz przeciwko 10 czy 11 zawodnikom, to nie ma takiego znaczenia. Można było dostrzec, że w tym spotkaniu po prostu szukamy obfitości w bramki. Jako sztab jesteśmy zachwyceni, ale bardziej z powodu samych piłkarzy, a nie naszej pracy. Wchodząc w taki mecz, który z założenia należał do trudnych, a następnie dając taki występ, jak to zrobiliśmy, należy im się za to uznanie – dodał.
Ostatnio pojawiły się też znaki świadczące o tym, że boczni obrońcy mogą stanowić kluczową broń w poszukiwaniu przez drużynę kolejnych bramek. Carrick przyznaje jednak, że generalnie cały zespół jest zdolny do tego, aby przeć do ofensywny z dobrym efektem, łamiąc przy tym obronę rywali, nawet jeżeli ta głęboko się cofa.
– Po prostu uważam, że nasza drużyna się rozwija, a my cały czas staramy się dodać pewne rzeczy do naszej gry. Jednak to też zależy od chłopaków. To zależy od indywidualności. W pełni wierzymy w to, do czego ci zawodnicy są zdolni, a także w ten potencjał, który wciąż mają w sobie. Chodzi o tę odwagę, o której mówi Ole [Gunnar Solskjaer], aby wyrażali siebie – mówił dalej Carrick.
– Oczywiście chodzi też o pewną równowagę. Nie możesz mieć całej swojej drużyny w polu karnym rywali. Musi być zachowany pewien balans. Chcemy atakować wieloma zawodnikami, ekscytować i grać szybko piłką. Na szczęście potrafimy to robić – dodał.
Carrick uważa też, że nadchodzący mecz z West Hamem w ramach 5. rundy FA Cup zapowiada się na bardzo atrakcyjne widowisko.
– West Ham zanotował w tym seoznie kilka fantastycznych rezultatów, a David [Moyes] sprawił, że grają naprawdę dobrze – tłumaczył Anglik. – Gdy pojechaliśmy do nich w tym sezonie, to sprawili, że mieliśmy trudną przeprawę. To nie było tak dawno temu, ale udało nam się. Oczywiście rywale potrafią notować naprawdę dobre wyniki przeciwko każdej drużynie w tym sezonie, więc to będzie zacięty pojedynek.
– Mają mieszankę atrybutów takich jak siła, szybkość i dynamika. Jest w tym też trochę postępu. Będą dla nas wielkim wyzwaniem, ponieważ jestem pewny, że wyczekują już pojawienia się tutaj i postawienia się nam. Oczywiście my oczekujemy tego samego wobec siebie – zakończył.
Komentarze