„Czerwone Diabły” po rozczarowującym wyniku w ostatniej kolejce Premier League będą musiały na chwilę oderwać się od rozgrywek ligowych. We wtorek Manchester United na własnym boisku zmierzy się z West Hamem w ramach piątej rundy Pucharu Anglii.
Pociąg z trofeum Premier League odjeżdża Manchesterowi United. Problemu nie stanowi jednak jego prędkość, a opieszałość „Czerwonych Diabłów”, które ponownie w ślamazarny sposób wypuściły zwycięstwo w ostatnich sekundach meczu. Podopieczni Ole Gunnara Solskjaera nie pierwszy raz w bieżącym sezonie pozwolili sobie na utratę niechlujnego gola, pozwalając przeciwnikowi na wyrwanie punktów. Zremisowanie niemal wygranego po pierwszej połowie spotkania jest niedopuszczalne w kontekście walki o mistrzostwo Anglii. Jeżeli klub z Old Trafford na przestrzeni obecnej kampanii sensacyjnie zasłużył na miano pretendenta, to za chwilę zasłużenie je straci. Piłkarze z Teatru Marzeń muszą zacząć wyciągać wnioski ze swoich występów i eliminować błędy, które tak łatwo wykorzystują ich rywale. Jednocześnie nie mają jednak zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie i analizowanie wpadek, gdyż sezon nieubłaganie płynie dalej, a „Czerwone Diabły” wciąż uczestniczą w rozgrywkach Pucharu Anglii oraz Ligi Europy. Biorąc pod uwagę bezbłędny i rozpędzony Manchester City, puchary mogą być jedyną nadzieją dla Manchesteru United na uratowanie tego roku.
We wtorek w piątej rundzie Pucharu Anglii przeciwnikiem dwudziestokrotnego mistrza Anglii będzie West Ham, który bez wątpienia znajduje się na fali wznoszącej. Drużyna prowadzona przez Davida Moyesa plasuje się na 6. miejscu w tabeli angielskiej ekstraklasy i spróbuje kontynuować swoją wysoką formę. Wykluczając ligową porażkę z Liverpoolem, „Młoty” nie przegrały od 10 spotkań i będą stanowiły poważne wyzwanie dla ekipy Solskjaera. Ich droga do piątej rundy FA Cup była jednak znacznie łatwiejsza od zespołu z Manchesteru. West Ham wyeliminował Stockport County oraz Doncaster Rovers, co w porównaniu do Watfordu i Liverpoolu wygląda niesprawiedliwie. Ekipa z Londynu udowodniła już jednak w bieżącym sezonie, że potrafi sprawić kłopoty klubowi z Old Trafford. Choć West Ham przegrał na własnym stadionie 1:3, to przez większość spotkania grał z „Czerwonymi Diabłami” jak równy z równym, momentami poważnie zagrażając ich bramce. To dlatego podopieczni norweskiego szkoleniowca nie mogą spuścić nogi z gazu nawet na chwilę.
W nadchodzącym spotkaniu dojdzie do konfrontacji dwóch klubów z aktualnej czołowej szóstki Premier League, ale wydaje się, że faworyt – pomimo swoich niedociągnięć – jest tylko jeden. Wygrana z Liverpoolem z pewnością zaostrzyła apetyty kibiców i nie wolno jej zaprzepaścić kolejnym rozczarowaniem. Ćwierćfinał Pucharu Anglii w porównaniu do półfinału z poprzedniego sezonu nie zrobi na nikim wrażenia, ale będzie to krok wskazujący na kontynuację rozwoju drużyny pod okiem Ole Gunnara Solskjaera i oznaczający pozostanie w walce o najstarsze trofeum w historii futbolu. Teatr Marzeń jest głodny nowych trofeów bardziej niż jakikolwiek inny obiekt w Anglii.
NA KOGO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?
Największe wrażenie w ekipie West Hamu w ostatnim czasie robi środek pola. Na centralnych pozycjach występują najskuteczniejszy strzelec zespołu, Tomas Soucek oraz reprezentant Anglii, Declan Rice, których ocenia się jako jeden z najlepszych duetów w drugiej linii w całej lidze. Ich fizyczność i dobra gra w defensywie sprawiły problemy wielu drużynom. Podczas ostatniej potyczki obydwu ekip, spore zamieszanie w szeregach „Czerwonych Diabłów” tworzył Jarrod Bowen (5 goli, 4 asysty). Nie wolno zapominać także o najlepszym dogrywającym, lewym obrońcy, Aaronie Creswellu i jego świetnych dośrodkowaniach oraz niezwykle silnym i szczwanym środkowym napastniku, Michailu Antonio (5 goli, 3 asysty).
SYTUACJA KADROWA:
Manchester United: Ole Gunnar Solskjaer poinformował, że uraz Paula Pogby z meczu z Evertonem okazał się poważniejszy, niż wcześniej zakładano i Francuz będzie wymagał kilkutygodniowej rekonwalescencji. To otwiera szanse na więcej występów dla Donny’ego van de Beeka, dlatego należy się spodziewać, iż Holender wybiegnie w starciu z West Hamem od pierwszej minuty.
Pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Erica Bailly’ego, który po zderzeniu na treningu wciąż dochodzi do siebie.
Nie wystąpią: Paul Pogba, Phil Jones
Niepewny występ: –
West Ham: David Moyes na pewno odetchnął z ulgą, kiedy usłyszał, że czerwona kartka Tomasa Soucka z meczu z Fulham została anulowana przez Football Association. To oznacza, że czeski pomocnik najprawdopodobniej pojawi się w wyjściowym składzie na wtorkowe spotkanie.
Wykluczony z gry z powodu ustaleń kontraktowych jest natomiast Jesse Lingard, który przeniósł się z Manchesteru United do zespołu „Młotów” na wypożyczenie w poszukiwaniu szans na grę w każdym starciu.
Kontuzjowany od dłuższego czasu pozostaje Arthur Masuaku.
Nie wystąpią: Jesse Lingard, Arthur Masuaku
Niepewny występ: –
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Manchester United (4-2-3-1): Dean Henderson – Aaron Wan-Bissaka, Eric Bailly, Harry Maguire (c), Alex Telles – Nemanja Matić, Donny van de Beek – Daniel James, Bruno Fernandes, Marcus Rashford – Anthony Martial
West Ham (4-2-3-1): Łukasz Fabiański – Vladimir Coufal, Issa Diop, Angelo Ogbonna, Aaron Creswell – Tomas Soucek, Declan Rice – Jarrod Bowen, Manuel Lanzini, Pablo Fornals – Michail Antonio
FAKTY MECZOWE:
– Z ostatnich trzech zestawień pomiędzy West Hamem a Manchesterem United w Pucharze Anglii, trzykrotnie zwycięsko wychodziły „Czerwone Diabły”. Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się ze sobą w ćwierćfinale w sezonie 2015/16.
– „Młoty” nie wygrały żadnego z 15 ostatnich spotkań przeciwko Manchesterowi United na Old Trafford we wszystkich rozgrywkach (4 remisy, 11 porażek). Ostatnie zwycięstwo miało miejsce w Premier League w maju 2007 roku, gdy drużyna z Londynu wygrała 1:0.
– Klub z Old Trafford wygrał każdy z ostatnich 8 meczów w FA Cup na własnym stadionie. Dłuższą serię (9) udało im się zaliczyć tylko na przestrzeni stycznia 1908 roku i lutego 1918 roku.
– West Ham nie pokonał ekipy z Premier League w Pucharze Anglii w ostatnich ośmiu wyjazdowych zestawieniach (3 remisy, 5 porażek). Po raz ostatni wygrali takie spotkanie w marcu 2006 roku, konfrontując się z Manchesterem City (2:1). W tamtym sezonie awansowali do finału rozgrywek.
– Anthony Martial brał udział przy 9 golach w 10 występach przeciwko West Hamowi we wszystkich rozgrywkach (6 goli, 3 asysty). W żadnym z czterech ostatnich meczów Francuz nie znalazł jednak drogi do bramki „Młotów”.
– West Ham po raz pierwszy od sezonu 1993/94 spróbuje zachować trzecie czyste konto z rzędu w rozgrywkach FA Cup.
Komentarze