Były napastnik Manchesteru United, Mark Hughes, ocenił wtorkowy występ Donny’ego van de Beeka w meczu z West Hamem w ramach 5. rundy Pucharu Anglii.
Holenderski pomocnik nie zachwycił krytyków swoją wtorkową dyspozycją. Manchester United pokonał West Ham 1:0, ale były zawodnik Ajaksu nie miał w tym wielkiego udziału i został zdjęty z boiska w 73. minucie przez Bruno Fernandesa.
Choć po meczu Ole Gunnar Solskjaer starał się bronić Donny’ego van de Beeka, to nie udało mu się przekonać jednej z legend “Czerwonych Diabłów”, Marka Hughesa, który uważa, że 23-latek nie prezentuje odpowiedniej jakości, by stać się kluczowym graczem w układance norweskiego szkoleniowca. Były napastnik oraz menedżer jest przekonany, że koledzy z drużyny nie mają do niego zaufania.
– To po prostu przeczucie, ale wygląda na to, że koledzy z drużyny jeszcze mu nie zaufali – powiedział Mark Hughes w rozmowie z talkSPORT. – Nie widziałem zbyt dużego ruchu z jego strony, zabrakło również przemieszczenia się w wolne sektory, choć uważa się, że jest to gracz, który się w tym specjalizuje. Ponownie zanotował rozczarowujący występ. Gra dla Manchesteru United, olbrzymiego klubu i musi zaprezentować więcej niż dotychczas.
– Chcesz dać chłopakowi szansę, a on prawdopodobnie czuje się trochę skrzywdzony, że nie pozwala mu się zagrać w większej serii spotkań. Może czuć się tym przytłoczony. Biorąc jednak pod uwagę to, co zaprezentował w czasie, który otrzymał, nie zasługuje na nic więcej. Musi pokazać więcej – dodał 57-letni Walijczyk.
Dyskusja