Zapowiedź: Real Sociedad – Manchester United. Pierwszy mecz 1//16 finału Ligi Europy

manutd.pl, Sky Sports Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Tęskniliście za europejskimi pucharami? Na europejskie stadiony, choć z pewnym niedosytem i rozczarowaniem, powraca Manchester United. „Czerwone Diabły” po zajęciu 3. miejsca w grupie Ligi Mistrzów zagrają tylko w Lidze Europy. Ich pierwszym rywalem na drodze do finału będzie hiszpański Real Sociedad.

To nie miały być czwartkowe, lecz wtorkowe lub środowe wieczory z futbolem dla kibiców Manchesteru United. To właśnie drugiego i trzeciego dnia tygodnia odbywa się prawdziwe piłkarskie święto i najbardziej prestiżowe rozgrywki na świecie, które okazały się jednak zbyt trudnym sprawdzianem dla wciąż naiwnej i nieopierzonej drużyny Ole Gunnara Solskjaera. Początki „Czerwonych Diabłów” w bieżącej edycji Ligi Mistrzów były miłe, ale niestety stanowiły tylko wstęp do złego. Po pokonaniu Paris Saint-Germain oraz RB Lipsk w dwóch pierwszych kolejkach nic nie wskazywało na to, że nasi ulubieńcy na wiosnę zagrają w Lidze Europy, czyli europejskim pucharze rangi B. Piłkarska rzeczywistość jest natomiast brutalna i należy jak najszybciej zapomnieć o marzeniach ściętej głowy oraz spróbować wzbogacić klubową gablotę o dość ważne, choć wciąż nie aż tak cenione trofeum. Liga Europy przy Lidze Mistrzów wygląda w końcu jak mniej atrakcyjna siostra, ale wcale nie oznacza to, że jest brzydka i niewarta starań.

W 1/16 finału Manchester United wylosował najtrudniejszego – jak twierdzi Ole Gunnar Solskjaer – ze wszystkich możliwych zestawień rywala. Real Sociedad to piąta siła hiszpańskiej La Ligi, a także całkiem niedawny lider tej ligi. Zniżka formy nie oznacza jednak, że „Czerwone Diabły” będą mogły spuścić z tonu. Klub z San Sebastian jest bowiem bogaty w gwiazdy światowego formatu oraz doświadczonych zawodników, którzy jednym zagraniem potrafią odmienić losy każdego spotkania. Ponadto, konfrontacja na europejskiej scenie z tak utytułowanym klubem to idealne wyzwanie na przedstawienie się szerszej publiczności. Największym problemem „Txuri-urdinak” wydaje się brak przewagi własnego stadionu z powodu ograniczeń hiszpańskiego rządu dotyczących lotów z Wielkiej Brytanii. Teoretycznie domowy mecz piłkarze z Estadio Anoeta zagrają w praktyce na wyjeździe, w Turynie na Allianz Stadium. Pojedynek na Old Trafford ma natomiast odbyć się zgodnie z założeniami. Ich szkoleniowiec, Imanol Aguacil, nie zamierza jednak używać tych okoliczności jako wymówki i jasno zapowiedział, iż starcie z Manchesterem United potraktują jak finał, a w dodatku z pełnym przekonaniem stawia swoją drużyną w roli faworyta do wygrania całych rozgrywek. Tak górnolotne słowa to wyłącznie dowód na to, z jak ambitną drużyną do czynienia będą mieli podopieczni Ole Gunnara Solskjaera.

W poprzedniej edycji Ligi Europy „Czerwone Diabły” dotarły aż do półfinału, gdzie pomimo świetnego występu uległy Sevilli 1:2. Hiszpańskie drużyny to zmora Manchesteru United w Europie. Klub z Old Trafford nie zdołał bowiem wygrać żadnego z ostatnich dziewięciu starć przeciwko zespołom z tego kraju. Poziom tych ekip jest wszystkim dobrze znany, ponieważ od wielu lat toczy się debata na temat wyższości Premier League nad La Ligą i odwrotnie. Ole Gunnar Solskjaer na zdjęcie klątwy z pojedynków z Hiszpanami ma jedną metodę – pełne skoncentrowanie oraz docenienie klasy rywala, który według niego posiada wiele elementów cechujących najsilniejsze drużyny. Tego oczekują także kibice klubu z Old Trafford, którzy mają dość snujących się po murawie zawodników i z pewnością liczą na impuls w meczu z silnym rywalem. Choć nadchodząca konfrontacja jest warta hymnu Ligi Mistrzów i nie wolno jej przegapić, to niestety nie będą jej towarzyszyły białe gwiazdy składające się w piłkę. Z perspektywy Manchesteru United to rozczarowujące, ale posucha na europejskiej arenie trwa już zbyt długo i warto powalczyć o końcowe zwycięstwo. Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu.

NA KOGO WARTO ZWRÓCIĆ UWAGĘ?

Największą gwiazdą ekipy z San Sebastian bez wątpienia jest 23-letni napastnik, Mikel Oyarzabal (10 goli i 4 asysty). Hiszpan występuje główne na pozycji lewego skrzydłowego i już jest uznawany za jedną z największych gwiazd La Ligi. Bardzo poważnym zagrożeniem dla defensywy „Czerwonych Diabłów” będą także środkowy Alexander Isak (9 goli i 2 asysty) oraz dobrze znany z boisk angielskiej ekstraklasy, David Silva. Były piłkarz Manchesteru City spędził na Etihad Stadium dekadę i doskonale wie, jak pokonywać klub z Old Trafford.

Wśród znajomych twarzy znajdą się także były gracz Arsenalu, Nacho Monreal oraz wyczekiwany przez wielu Adnan Januzaj (2 gole i 2 asysty), który uchodził za jeden z największych talentów w Manchesterze United oraz następcę Ryana Giggsa, ale brak zaufania ze strony nowych menedżerów przekreślił jego szanse na karierę w Teatrze Marzeń.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: Na przedmeczowej konferencji prasowej Ole Gunnar Solskjaer wykluczył występ trzech piłkarzy. Pewniakiem był Paul Pogba, który dopiero rozpoczął leczenie kontuzji uda i będzie dostępny do gry za kilka tygodni. Nieoczekiwanie dołączyli do niego Donny van de Beek oraz Edinson Cavani. Wspomniana dwójka nabawiła się urazów mięśniowych i nie udała się z drużyną do Turynu.

Ponadto pod znakiem zapytania znalazły się występy jeszcze dwóch zawodników podstawowego składu, Scotta McTominaya oraz Anthony’ego Martiala. Szkot oraz Francuz polecieli do Włoch, ale decyzja dotycząca ich zaangażowania zostanie podjęta dopiero w czwartek przed spotkaniem.

Nie wystąpią: Paul Pogba, Donny van de Beek, Edinson Cavani, Phil Jones
Niepewny występ: Scott McTominay, Anthony Martial

Real Sociedad: Do dyspozycji menedżera klubu z San Sebastian będzie Mikel Oyarzabal, który według oficjalnego komunikatu Sociedad miał nie wziąć udziału w tym spotkaniu z powodu kontuzji ścięgna udowego. Hiszpan cudownie jednak ozdrowiał i będzie największym zagrożeniem podczas czwartkowego wieczoru.

Jedynym piłkarzem po stronie rywale niemogącym wystąpić w tym spotkaniu z powodu urazu jest rezerwowy napastnik, Carlos Fernandez.

Nie wystąpią: Carlos Fernandez
Niepewny występ:

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-2-3-1): Dean Henderson – Aaron Wan-Bissaka, Eric Bailly, Harry Maguire (c), Alex Telles – Fred, Nemanja Matić – Juan Mata, Bruno Fernandes, Marcus Rashford – Mason Greenwood

Real Sociedad (4-1-4-1): Alex Remiro – Joseba Zaldua, Igor Zubeldia, Aritz Elustondo, Nacho Monreal – Asier Illarramendi – Adnan Januzaj, Mikel Merio, David Silva, Mikel Oyarzabal – Alexander Isak

FAKTY MECZOWE:

– Oba kluby spotkały się ze sobą wcześniej tylko dwa razy. Stało się to na etapie fazy grupowej Ligi Mistrzów w sezonie 2013/14. Na Old Trafford „Czerwone Diabły” wygrały 1:0, natomiast w rewanżu doszło do bezbramkowego remisu.

– Manchester United nie potrafi zwyciężyć od 9 ostatnich spotkań przeciwko hiszpańskim drużynom w europejskich pucharach, notując aż 6 porażek. Ostatnia wygrana miała miejsce w sezonie 2016/2017, kiedy w półfinale Ligi Europy wówczas podopieczni Jose Mourinho pokonali Celtę Vigo 1:0.

– Real Sociedad przegrał 4 z ostatnich 5 meczów w fazie pucharowej europejskich rozgrywek. Raz udało im się zanotować remis. Po raz ostatni zwyciężyli w sezonie 1998/1999, ogrywając Atletico Madryt 1:0 w Pucharze UEFA.

– „Czerwone Diabły” przegrały tylko jedno z ostatnich 16 spotkań w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, odnosząc 10 zwycięstw i 5 remisów. Jedyna porażka miała miejsce w poprzedniej edycji, gdy ulegli 1:2 Sevilli.

– Tylko piłkarz Arsenalu, Nicolas Pepe (36), podjął więcej pojedynków na połowie rywala od Adnana Januzaja (35) w bieżącej edycji Ligi Europy. Więcej dryblingów od Belga (23) wykonali natomiast tylko Chidera Ejuke (32) oraz Everton (26).

– Manchester United w europejskich pucharach podejmował hiszpańskie zespoły 57 razy. Bilans „Czerwonych Diabłów” to: 13 zwycięstw, 22 remisy i 22 porażki.

– Real Sociedad awansował do 1/16 finału Ligi Europy z grupy F, w której mierzyli się z Napoli, AZ Alkmaar oraz Rijeką.

PODSUMOWANIE:

Mecz: Real Sociedad – Manchester United
Rozgrywki: 1/16 finału Ligi Europy, pierwszy mecz
Data: 18.02.2021r. (czwartek), godz. 18:55
Miejsce: Allianz Stadium, Turyn
Sędzia:
Sandro Schärer (Szwajcaria)
Transmisja: Polsat Sport Premium 1

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze