Nieudany rewanż na Crystal Palace. Manchester United z kolejnym bezbramkowym remisem

Twitter Tomasz Pasternak
Zmień rozmiar tekstu:

Po remisie 0:0 z Chelsea, również w spotkaniu z Crystal Palace w ramach 27. kolejki Premier League, kibice Manchesteru United nie doczekali się goli. Tym samym „Czerwone Diabły” pozostają bez zdobyczy bramkowej we wszystkich rozgrywkach od 285 minut.

Mecz na Selhurst Park lepiej rozpoczął się dla gospodarzy, którzy w pierwszym kwadransie mieli dwie okazje do wykorzystania błędów stoperów. Najpierw piłkę do rywala zagrał Harry Maguire i Andros Townsend dostał szansę na posłanie groźnego dośrodkowania, ale strzał z woleja Christiana Benteke okazał się bardzo niecelny. Chwilę później drybling Erica Bailly’ego rozpoczął kontrę Crystal Palace, która zakończyła się zablokowanym uderzeniem Townsenda.

Kolejny kwadrans należał zdecydowanie do gości, którzy za sprawą Luke’a Shawa wykreowali kilka groźnych sytuacji. Najpierw po dograniu Anglika piłkę przed pole karne zgrał Bruno Fernandes, a na strzał zdecydował się Nemanja Matić i mimo że piłka zmierzał w okienko, dzięki rykoszetowi Vicente Guaita zdołał sparować ją na rzut rożny.

Parę sekund później piłkę dogrywaną z narożnika, w światło bramki główkował Harry Maguire, a dobitkę z bliskiej odległości strzałem z woleja nad poprzeczką przeniósł Edinson Cavani.

W 16. minucie swoją szansę otrzymał Marcus Rashford, po tym jak Luke Shaw w biegu przyjął podanie Bruno Fernandesa i płasko dośrodkował wzdłuż linii szesnastego metra. Strzał Rashforda minimalnie minął jednak słupek bramki gospodarzy. Chwilę później przy bliźniaczo podobnym dograniu Shawa kiksem „popisał się” Bruno Fernandes.

W 23. minucie podanie Maticia ładnie pod nogi Masona Greenwooda zgrał Edinson Cavani, ale strzał wychowanka został zablokowany.

Kanonada „Czerwonych Diabłów” skończyła się tak szybko jak się zaczęła i aż do gwizdka na przerwę nie zobaczyliśmy żadnego strzału po stronie gości.

Choć drużyna Ole Gunnara Solskjaera jako pierwsza pojawiła się na płycie boiska przed drugą połową, to Crystal Palace wykazało się większą inicjatywą po wznowieniu. W 51. minucie piłkę zbyt słabo wybijał Harry Maguire i okazję do strzału otrzymał Jordan Ayew, jednak dobrze poradził sobie z nim Dean Henderson. W 58. minucie niewiele zabrakło z kolei Androsowi Townsendowi, który w zamieszaniu po rzucie wolnym z woleja uderzył obok dalszego słupka.

Po stronie gości na jakąkolwiek odpowiedź trzeba było czekać do wejścia na boisko Scotta McTominaya i Daniela Jamesa, którzy w swoich pierwszych akcjach dobrze pokazali się w polu karnym – Szkot nie zdołał jednak wystarczająco szybko złożyć się do strzału, zaś strzał głową Daniela Jamesa zdołał zablokować obrońca. W 81. minucie ładnie na lewą nogę zszedł Mason Greenwood, ale jego strzał minimalnie minął okienko.

W ostatniej minucie doliczonego czasu świetną obroną popisał się Dean Henderson, który w sytuacji sam na sam nogami wybronił strzał Patricka van Aanholta.

Remis z Crystal Palace wystarczył, by „Czerwone Diabły” obroniły drugą pozycję w tabeli z punktem przewagi nad Leicester City, które zremisowało 1:1 z Burnley. Od okresu świątecznego był to jednak już szósty przypadek podziału punktów w ligowych spotkaniach Manchesteru United, z czego cztery zakończyły się bez bramek.

Crystal Palace – Manchester United 0:0

Crystal Palace: Guaita, Ward, Kouyate, Cahill, Van Aanholt, Milivojević, McCarthy (Riedewald 62′), Townsend, Eze (Schlupp 84′), Ayew, Benteke

Manchester United: Henderson, Wan-Bissaka, Bailly, Maguire, Shaw, Fred (McTominay 74′), Matić, Greenwood, Bruno Fernandes, Rashford, Cavani (James 76′)

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze