Daniel James: zamierzam być bardziej samolubny pod bramką przeciwnika

manutd.com Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Daniel James, który obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji Walii, wyznał, dlaczego stał się bardziej bezwzględny pod bramką przeciwnika, kiedy dochodzi do sytuacji strzeleckich. Walijczyk od dłuższego czasu pracuje nad oddawaniem uderzeniem.

Walijczyk w obecnym sezonie zdobył dla Manchesteru United 5 goli i powrócił do łask Ole Gunnara Solskjaera przy wyborze wyjściowej jedenastki. W rozmowie z klubowymi mediami Daniel James opowiedział o swoich treningach strzeleckich i wyjaśnił, dlaczego stał się bardziej samolubny, kiedy ma okazję do pokonania bramkarza przeciwnika.

– Strzelanie to coś, nad czy pracuję każdego dnia ze wszystkimi trenerami. Mówiąc szczerze, chciałem to robić. Nie jest to cecha, która przychodzi z dnia na dzień, ona ewoluuje każdego dnia po treningu. Na treningach pracuję nad wykańczaniem szans w sytuacjach, które mogą pojawić się w trakcie meczu, ponieważ chcę to poprawić.

– Myślę, że zdarzało mi się, że znajdowałem się w sytuacjach, kiedy przegapiłem jakieś podanie lub nie oddałem strzału, kiedy należało to zrobić. Teraz uważam, że jeżeli znajdę się na dobrej pozycji i nie uderzę na bramkę, to nie zdobędę gola. Wszyscy nasi piłkarze z ataku posiadają taką pewność siebie.

– Były takie sytuacje, w których podawałem, zamiast strzelać i nie była to właściwa decyzja, dlatego teraz postaram się być bardziej samolubny, w dobrym tego słowa znaczeniu.

– Nawet kiedy wchodziłem na boisko z ławki rezerwowych, jak na przykład w starciu z Southampton, to dążyłem do zdobycia gola. Wchodząc w 90. minucie, może trochę wcześniej, mogłem pomyśleć, że otrzymuję swoją szansę i nie dostanę jej ponownie, ale tak samo było w zeszłym tygodniu.

– Będę pracował do końcowego gwizdka sędziego, a owoce tego przyjdą.

W bardzo pozytywnych słowach o Danielu Jamesie wypowiedział się także asystent Ryana Giggsa w reprezentacji Walii, Robert Page. Nie ukrywa on swojej radości, że 23-latek ponownie znalazł się na fali wznoszącej w Manchesterze United.

– Wrócił do zespołu i bardzo ciężko pracował, aby tego dokonać. Stanowi zagrożenie za każdym razem, gdy wychodzi na murawę.

– Trafił do wielkiego klubu, do Manchesteru United i wywarł ogromne wrażenie od samego początku. Grał mniej więcej w każdym spotkaniu, ale będąc młodym zawodnikiem, zmagasz się z brakiem regularności i należy sobie z tym poradzić. Manchester United już to przerabiał. Wyciągnęli go w odpowiednim momencie – dodał asystent selekcjonera reprezentacji Walii.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze