„MEN”: dziury w kadrze oraz taktyce, które Solskjaer musi załatać latem

MEN Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

W tym sezonie mogliśmy zaobserwować wiele nowych zagrań oraz ustawień taktycznych Manchesteru United. Jednak nadal aktualna kadra „Czerwonych Diabłów” nie pasuje idealnie do preferowanej taktyki przez Solskjaera.

Artykuł Richarda Fay’a dla „MEN” – treść oryginalna

Już po pierwszym przedsezonie Ole Gunnara Solskjaera w roli szkoleniowca Manchesteru United mogliśmy zaobserwować w jaką stronę z klubem chce zmierzać Norweg.

Na pierwszym zgrupowaniu Solskjaera zespół udał się w podróż po Azji oraz Australii. Norweski szkoleniowiec wraz ze swoim sztabem pracował nad szeregiem zmian, które chciał wprowadzić przed pierwszym debiutanckim sezonem.

Zmieniono m.in. priorytety treningowe. Na szczycie listy znalazł się przebudowany trening fitnesowy z wieloma podwójnymi sesjami oraz ćwiczeniami skupiającymi się na budowaniu wytrzymałości u podopiecznych Solskjaera.

Patrząc na tą zmianę z perspektywy czasu można powiedzieć, że się udała. Manchester United jest teraz jednym z najlepszych zespołów pod względem statystyk biegowych. Jedna rzecz się udała, jednak problemem okazały się wybory personalne oraz zbytnie poleganie na kluczowych graczach.

Kolejnym priorytetem na liście Norwega było odświeżenie taktyki meczowej. Solskjaer chciał odejść od stylu, z którym kojarzony był Manchester United w ostatnich latach. Przysłowiowa gra z kontry zdaniem Norwega jest krzywdząca dla wizerunku tak wielkiego zespołu oraz te podejście taktyczne nie zapewniało dobrego rezultatu z zespołami skupiającymi się na grze defensywnej.

Bramkarze byli zachęcani przez Solskjaera do rozgrywania piłki, środkowi obrońcy do krótkich podania, a pomocnicy do naciskania na rywali. Po dokonaniu tych zmian można było przejść do poprawiania płynności w grze ofensywnej Manchesteru United.

W poprzednim sezonie mogliśmy zaobserwować pracę nad nowym stylem taktycznym. Jednak nadal Manchester United grał najlepiej w kontrataku, lecz zmieniło się to po sprowadzeniu w styczniu Bruno Fernandesa. Harry Maguire zapewnił spokój z tyłu dzięki swoim dokładnym krótkim podaniom, a trio w ataku w postaci Rashforda, Martiala oraz Greenwooda pokonało w liczbach atak Liverpoolu.

W tym roku plany przedsezonowe Solskjaera pokrzyżowała pandemia Koronawirusa. Pandemia przełożyła się w głównej mierze na krótszy okres przygotowawczy oraz opóźniony start rozgrywek.

Nie wpłynęło to tylko na przedłużony okres wprowadzania nowych zawodników do pierwszego zespołu, ale również skróciło czas prac poświęcony na zmiany taktyczne oraz formacji. W tej kwestii nie pomógł również napięty terminarz rozgrywek klubowych.

Istnieją liczne dowody, że Solskjaer chciał bardziej taktycznego podejścia do meczu. Jednak wizja Norwega może mieć dalsze problemy ze względu na typ zawodników jacy znajdują się w jego zespole.

Ten fakt podkreślił ostatni mecz z Leicester City w ramach FA Cup. Niezręczne podanie od Maguire’a otrzymał Fred, który w jeszcze gorszy sposób odegrał piłkę do bramkarza. Podanie w połowie odległości przejął napastnik „Lisów” i bez większego problemu pokonał bramkarza rywali.

Wykonanie było beznadziejne, lecz sam pomysł grania tak ryzykownie nie jest obcy fanom piłki nożnej. Wiele topowych zespołów gra podobnie, lecz w porównaniu do nich Solskjaer nie ma zawodników, którym można byłoby zaufać w takiej sytuacji.

Ewidentnie Dean Henderson pomaga w rozgrywaniu piłki od tyłu, ale sam bramkarz nie wystarczy. Manchester United potrzebuje kolejnego środkowego obrońcę grającego piłką oraz defensywnego pomocnika, który swoimi umiejętnościami sprawi, że ta zmiana taktyczna zadziała w dłuższej perspektywie czasu.

W nadchodzącym okienku wzmocnienie obu pozycji może być dość trudnym zadaniem, jednak przynajmniej jedna z tych pozycji musi zostać wzmocniona. Jeśli Solskjaer chce, aby jego zespół prezentował grę niczym inne topowe zespoły to właśnie takiego typu graczy potrzebuje.

Zawodnicy tacy jak: Alessandro Bastoni, Pau Torres oraz Sven Botman, którzy czują się dobrze przy piłce mogą być bardzo dobrym wyborem. Kolejnym argumentem jest fakt, że wcześniej wymienieni gracze są lewonożni i dobrze uzupełnialiby Maguire’a. Jeśli chodzi o defensywnego pomocnika to może wydawać się, że Manchester United będzie bardziej pobłażliwy ze względu na potrzeby zarówno zawodnika grającego dobrze w defensywie jak i w rozgrywaniu piłki.

Jeśli „Czerwone Diabły” nie wzmocnią żadnej z wcześniej wspomnianych pozycji to najprawdopodobniej Solskjaer postanowi ponownie dokonać kolejnej zmiany taktycznej.

Pamiętajmy, że pieniądze nieodpowiednio zainwestowane w konkretnych zawodników nie przyniosą korzyści, jeśli poszczególni gracze nie będą dopasowaniu do preferowanej taktyki.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze