Reprezentacje: James na wagę zwycięstwa z Czechami, Donny van de Beek przełamuje strzelecką niemoc

własne Łukasz Pośpiech
Zmień rozmiar tekstu:

Wreszcie się doczekaliśmy bramek „Czerwonych Diabłów” w starciach kadr narodowych podczas trwającej jeszcze przerwy reprezentacyjnej. Na listy strzelców wpisali się Daniel James i Donny van de Beek.

Daniel James

Walijczycy mierzyli się z trudnym rywalem, którym są Czesi. Wcześniej reprezentacja naszych południowych sąsiadów pokonała na wyjeździe Estonię, strzelając jej 6 bramek, a następnie zremisowała 1:1 z Belgami.

Pierwsza część meczu minęła bez większych emocji, a całe starcie spokojnie można było nazwać wyrównanym. Druga jednak jego część rozpoczęła się od czerwonego kartonika pokazanego Patrikowi Schickowi. 30 minut później Walijczycy nie pozostali dłużni rywalom, bo z boiska wyrzucony został Connor Roberts.

Pomimo utraty przewagi liczebnej na murawie, kadra „Smoków” zaledwie 4 minuty później wyszła na prowadzenie, a gol Jamesa, jak się potem okazało, był jedynym trafieniem tego spotkania.

James trafił… z główki, a przypominamy, że zawodnik ten mierzy zaledwie 170 cm wzrostu. Mocną i niezwykle celną piłkę posłał mu z lewej strony Gareth Bale.

Mody Walijczyk kupiony do Manchesteru United ze Swansea miał piłkę przy nodze zaledwie 33 razy i posłał jedynie 13 celnych podań (na 15 prób). Kibice Cymru wybaczą mu jednak 11 strat, skoro swoim uderzeniem zapewnił im cenne 3 punkty w walce o awans na Mundial.

Donny van de Beek

Czy nastąpił przełom? Donny van de Beek trafił do siatki rywali! Młody Holender swoją poprzednią bramkę strzelił również w meczu kadry „Oranje”… w listopadzie. Idąc chronologicznie, poprzednia padła w październiku – również w kadrze, a jego jedyne trafienie w obecnej kampanii dla klubu miało miejsce 19 września w debiucie zawodnika w barwach „Czerwonych Diabłów”.

Trudno stwierdzać, że wpakowanie piłki do siatki Gibraltaru jest wielkim wyczynem, ale powinno to cieszyć po tak długim okresie posuchy. Holendrzy wygrali spotkanie 7:0, a wychowanek Ajaksu wszedł na boisko w 77. minucie starcia i 8 minut później mógł cieszyć się z pierwszego gola w 2021 roku.

Uderzenie pomocnika nie było ekwilibrystyczne, a raczej po prostu skuteczne. Pomocnik z bliska, z ogromną siłą wpakował piłkę obok bramkarza rywali. Może właśnie nastąpił przełom?

Eric Bailly, Amad Diallo

Para Iworyjczyków nie dostała szansy na występ z Etiopią w ramach rozgrywek Pucharu Narodów Afryki. Pomimo ich nieobecności „Słonie” wygrały spotkanie rezultatem 3:1.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze