Manchester United pokonuje Brighton i umacnia się na fotelu wicelidera

Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

W 30. kolejce Premier League Manchester United pokonał na Old Trafford Brighton 2:1 po bramkach Marcusa Rashforda i Masona Greenwooda. „Czerwone Diabły” powiększyły tym samym przewagę nad Leicester do czterech punktów i jeszcze bardziej zbliżyły się do zagwarantowania sobie prawa gry w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie.

„Czerwone Diabły” rozpoczęły spotkanie w dobrym stylu, praktycznie od razu spychając Brighton do defensywy. Pierwszą, niecelną, próbą pokazał się Bruno Fernandes, z kolei kilka minut później piłka po uderzeniu Masona Greenwooda uderzyła w słupek.

Po słabym początku podopieczni Grahama Pottera zaczęli jednak coraz częściej dochodzić do głosu. Pierwsze sytuacje cechowała wprawdzie niedokładność i obrońcy Manchesteru United radzili sobie z przerywaniem ataków gości, jednak w 13. minucie byli już bezradni. Z prawej strony boiska futbolówkę dośrodkował Maupay, a na raty Deana Hendersona pokonał Danny Welbeck. Niespodziewanie na Old Trafford na prowadzeniu znalazły się „Mewy”.

Zdobyta bramka dodała skrzydeł piłkarzom Brighton, którzy ewidentnie zaskoczyli podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera. W kolejnych minutach z kilku metrów uderzał Dunk, a po dośrodkowaniu Grossa niepewnie interweniował Henderson. Mijały minuty, a „Czerwone Diabły” nadal nie potrafiły otrząsnąć się po ciosie zadanym przez Welbecka.

Manchester United próbował wprawdzie zaskoczyć drużynę gości, jednak starania nie przynosiły żadnych efektów. Ze wspomnianych prób wyróżnić warto strzał Paula Pogby, który jednak znacznie minął bramkę Sancheza. Ostatnie minuty pierwszej połowy mogły należeć do Brighton, jednak najpierw w „szesnastce” doskonale interweniował Harry Maguire, a później rykoszet omal nie sprawił, że z bramki na Old Trafford cieszyłby się Jakub Moder.

Początek drugiej połowy pokrywał się z oczekiwaniami kibiców – Brighton postawiło na defensywę, z kolei Manchester United robił co mógł, by rozbić defensywę „Mew”. Pierwsze próby kończyły się jednak jedynie zawodem – zza pola karnego próbował Rashford (pierwszy celny strzał gospodarzy w tym meczu), z zamieszania w polu karnym próbowali skorzystać MaguirePogba, swoją bramkę mógł też zdobyć Bruno Fernandes, jednak udanie interweniował Sanchez.

W końcu ekipa Ole Gunnara Solskjaera dopięła swego. W 62. minucie Edinson Cavani sprytnie odegrał piłkę do Fernandesa, ten posłał piłkę do Marcusa Rashforda, a Anglik strzałem na dalszy słupek dał „Czerwonym Diabłom” wyrównanie.

Następne minuty przyniosły kolejne ataki Manchesteru United. Niespełna trzy minuty po zdobyciu bramki zaskoczyć Sancheza próbował Mason Greenwood, a kilka chwil później zza pola karnego próbował uderzać Fred, jednak piłka po rykoszecie wyszła na rzut rożny.

Kolejne ataki „Czerwonych Diabłów” przerwał niebezpieczny wypad Brighton pod pole karne Deana HendersonaHarry Maguire zapobiegł groźnej sytuacji ze strony Danny’ego Welbecka, a sędzia wahał się nad podyktowaniem rzutu karnego, jednak VAR uspokoił sytuację i nakazał dalszą grę.

W 76. minucie Manchester United powinien wyjść na prowadzenie. Fernandes oddał groźny strzał zza pola karnego, Sanchez wypluł piłkę przed siebie, a Mason Greenwood po podaniu Jamesa uderzył nad poprzeczką. Portugalczyk niedługo później spróbował kolejny raz, jednak strzał w środek bramki nie sprawił problemów bramkarzowi gości.

Znane piłkarskie powiedzenie głosi jednak, że „co się odwlecze, to nie uciecze”. Bruno Fernandes podał na prawą stronę boiska do Pogby, strzał Francuza zamienił się w dośrodkowanie, z którego skorzystał Mason Greenwood. Na siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry Manchester United w końcu prowadził 2:1.

„Mewy” w końcówce robiły co mogły, by jeszcze przedrzeć się pod bramkę Deana Hendersona i zdobyć punkt na Old Trafford, jednak ich starania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Manchester United zdołał odwrócić losy meczu i pokonać nieźle dysponowaną drużynę rywala.

Trzy punkty dopisane w starciu z Brighton sprawiła, że „Czerwone Diabły” zwiększyły przewagę nad trzecim Leicester do czterech punktów. Nad 5. zespołem podopieczni Ole Gunnara Solskjaera mają już 11 punktów przewagi.

Manchester United – Brighton 2:1 (0:1)

Bramki: Marcus Rashford 62′, Mason Greenwood 83′ — Danny Welbeck 13′

Manchester United: Henderson – Wan-Bissaka, Lindelof, Maguire, Shaw – Pogba (McTominay 84′), Fred – Greenwood, Fernandes, Rashford (James 72′) – Cavani (Van De Beek 82′)

Brighton: Sanchez – Veltman, Dunk, White – Moder (Jahanbakhsh 87′), Bissouma, Lallana Zeqiri 88′), Gross – Trossard (Mac Allister 63′) – Welbeck, Maupay

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze