Łukasz Pośpiech Jesse Lingard imponuje formą na angielskich boiskach, dzięki czemu naturalnie przykuwa sporą uwagę klubów zainteresowanych jego usługami. W ostatnich dniach media obiegły wieści, że próby ściągnięcia go mogą przypuścić Real Madryt, Inter Mediolan, czy Arsenal. Transfer do „Kanonierów” jest jednak niemożliwy zdaniem Rio Ferdinanda, byłego defensora „Czerwonych Diabłów”.
Jak mówi legendarny stoper, fani Arsenalu nie przyjęliby Lingarda ciepło w klubie po tym, jak pomocnik spędził całą karierę w Manchesterze United (z krótkimi epizodami na wypożyczeniach).
Angielski pomocnik ofensywny cieszy się obecnie niesamowitą passą, grając w Londynie dla West Hamu. W zaledwie dziewięciu spotkaniach ligowych ustrzelił on 8 bramek i okrasił je 4 asystami.
Jego forma była do tej pory kluczowa w mozolnej wspinaczce „Młotów” na czwartą ligową lokatę, dzięki której Moyes może poważnie myśleć o awansie do Ligi Mistrzów. Jeśli ziściłby się ten scenariusz, to transfer Lingarda na stałe do zespołu „The Hammers” byłby bardziej niż prawdopodobny.
Według niektórych doniesień inny klub ze stolicy ma być zainteresowany sprowadzeniem Lingarda – Arsenal. Zakontraktowanie wychowanka „Czerwonych Diabłów” ma być ich planem awaryjnym, gdyby nie udało się ściągnąć na stałe Martina Odegaarda.
Rio Ferdinand jest jednak zdania, że fani „Kanonierów” nie ucieszyliby się z takiego obrotu spraw, szczególnie jeśli przypomnimy sobie jak bardzo pomocnik cieszył się z gola zdobytego na Emirates Stadium dwa lata temu.
– Wiecie co, fani Arsenalu nie przyjęliby go – powiedział Ferdinand. – Przez to, że zrobił moonwalk na Emirates, nie ucieszyliby się. Fani rozerwaliby ze złości stadion. On znieważył Emirates w sposób, jakiego do tej pory nie widziano.
– Słuchajcie, West Ham będzie walczył, by go zdobyć, bo myślę, że inne zespoły też uznają, że go chcą. Nie wybierze Arsenalu ponad West Hamem, to oczywiste, ale będą też inne zespoły. Nie będzie nawet blisko przenosin do Arsenalu – dodał.
Komentarze