MUTV

Mason Greenwood przed rewanżem z Granadą: musimy dokończyć nasze zadanie

manutd.com Patryk Tabak
Zmień rozmiar tekstu:

Mason Greenwood nie lekceważy Granady przed rewanżowym meczem ćwierćfinału Ligi Europy. Anglik jest świadomy dobrego wyniku i występu w Hiszpanii, jednak przypomina, że zespół jest dopiero w połowie drogi do półfinału.

Bramki zdobyte przez Marcusa RashfordaBruno Fernandesa pozwoliły Manchesterowi United wygrać na wyjeździe 2:0 z Granadą w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy i stanąć przed wielką szansą na awans do najlepszej czwórki rozgrywek. Mason Greenwood przyznaje, że przed rewanżem czuje się komfortowo, jednak zaznacza, że wraz z kolegami potrzebuje kolejnego dobrego występu.

– Prowadzenie 2:0 w dwumeczu daje nam przewagę i impuls, ale nie sprawia, że zadanie stojące przed nami jest łatwiejsze. Nigdy nie wiesz, co może się stać w rewanżu, choć wygrana w pierwszym spotkaniu dała nam trochę komfortu.

– Nie możemy się zrelaksować, musimy wyjść i dokończyć naszą pracę, aby awansować do półfinału. Wychodzimy na boisko, aby wygrać. Piłkarze są na to gotowi. Dobrze się przygotowaliśmy i jestem pewny, że będziemy gotowi na pierwszy gwizdek sędziego.

Greenwood przeżywa obecnie swój najlepszy okres w tym sezonie. W ostatnich czterech spotkaniach zdobył trzy bramki, a do tego w niedzielnym spotkaniu z Tottenhamem bardzo pomógł swoim kolegom w wywiezieniu trzech punktów z Londynu. Wychowanek pojawił się na murawie w 72. minucie i przechylił szalę zwycięstwa najpierw popisując się piękną asystą do Edinsona Cavaniego, a później samemu dobijając „Koguty’.

– Po meczu byłem bardzo szczęśliwy. Oczywiście musisz być gotowy, gdy siedzisz na ławce rezerwowych. Nigdy nie wiesz, kiedy możesz pojawić się na murawie, a ja właśnie na to czekałem. Chciałem zrobić to, co potrafię najlepiej. Byłem bardzo dumny z tego, że przyczyniłem się do zdobycia dwóch goli.

Nastolatek przyznał ponadto, że przed wejściem na murawę w głowie miał historię swojego menedżera, Ole Gunnara Solskjaera.

– Ole wiele razy opowiadał tę historię [o byciu zmiennikiem], a ja oglądałem ten finał Ligi Mistrzów w 1999 roku, więc nigdy, przenigdy tego nie zapomnę. On był zawsze gotowy, często mi o tym opowiadał. Mówiono nam też o tym w drużynach młodzieżowych i jestem pewny, że do dzisiaj o tym rozmawiają.

Po trzech porażkach w półfinale w poprzednim sezonie (Manchester United pożegnał się na tym etapie z Ligą Europy i dwoma pucharami krajowymi), Greenwood jest zdeterminowany, by mocno zakończyć sezon i wstawić do gabloty klubu pierwsze od 2017 roku trofeum.

– Czuję się na to gotowy. Wszyscy jesteśmy dobrze przygotowani zarówno mentalnie, jak i fizycznie. Bardzo chciałbym zdobyć ten puchar. Marzyłem o tym od dawna, jeszcze jako dziecko. Zdobycie trofeum dla Manchesteru United byłoby wspaniałym uczuciem.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze