Nemanja Matić po rewanżu z Granadą dla MUTV: czas, abyśmy dotarli do finału i zdobyli trofeum

manutd.com Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

Nemanja Matić nie ukrywał zadowolenia po czwartkowym zwycięstwie w rewanżowym meczu 1/4 finału Ligi Europy z Granadą i awansu do finałowej czwórki tych rozgrywek. Serb zaznacza jednak, że nadszedł najwyższy czas, aby ten zespół przebił się przez etap półfinałów pucharowych rozgrywek i włożył kolejny puchar do swojej gabloty.

Matić zastąpił w wyjściowym składzie w rewanżowym meczu z Granadą zawieszonego za kartki Scotta McTominaya. „Czerwone Diabły” po raz drugi pokonały zespół z Hiszpanii 2:0 i w półfinale Ligi Europy zmierzą się z Romą, która z kolei w 1/4 finału poradziła sobie z Ajaksem Amsterdam.

Po raz ostatni klub z Old Trafford dotarł do końcowej fazy jakichkolwiek rozgrywek pucharowych w 2018 roku, jeszcze za kadencji Jose Mourinho, kiedy to „Czerwone Diabły” uległy Chelsea w decydującym o zdobyciu trofeum FA Cup meczu.

Tymczasem Ole Gunnar Solskjaer na razie nie może przebić się przez półfinały rozgrywek pucharowych, do których docierał już pięciokrotnie, ale na razie cztery razy musiał uznawać wyższość rywali. Nemanja Matić liczy jednak na to, że w końcu ten trend się odwróci i Manchester United zagra w finale Ligi Europy w Gdańsku.

– Uważam, że nadszedł czas na to, aby dotrzeć do finału i wygrać to trofeum, choć wiem, że będzie to trudne. Mamy szacunek do Romy i wiemy, że posiadają dobry skład i dobrego trenera, to duży klub – mówił Matić w wywiadzie dla MUTV po czwartkowym zwycięstwie z Granadą.

– To będzie interesujący dwumecz, ale musimy wierzyć we własne umiejętności. Chcemy zagrać w wielkim finale i zdobywać trofea na Old Trafford, ponieważ ten klub zasługuje na to, co najlepsze – dodał Serb.

„Giallorossi” zajmują obecnie 7. lokatę w Serie A, ale w ostatnich latach wzmocnili się takimi zawodnikami, jak byli gracze Manchesteru United – Chris Smalling Henrich Mchitarjan, a także były napastnik Manchesteru City, Edin Dżeko.

– To będzie dla nas wielki dwumecz, wielki półfinał. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że będziemy mogli zagrać przeciwko wielkiemu klubowi i topowym piłkarzom – kontynuował Matić.

– Cieszę się, że będziemy mogli porównać nasze umiejętności do ich w tych meczach półfinałowych. Spodziewam się bardzo interesującego pojedynku z perspektywy fanów. Jesteśmy na to gotowi i jesteśmy szczęśliwi, że mamy ku temu okazję. Zobaczymy, do czego jesteśmy zdolni w tym półfinale – dodał.

Matić, który grał już w swojej karierze w finale Ligi Europy, w 2013 roku reprezentując barwy Benfiki, dodał też, że on i jego koledzy mogą budować pewność siebie przed półfinałowymi starciami z Romą patrząc na sukcesy w dwumeczach z Realem Sociedad i AC Milan, a także na ostatnie pojedynki z Granadą.

– Musimy utrzymać naszą koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty. Do tej pory dobrze nam się to udawało. Rywale sprawiali nam trochę problemów, ponieważ mają w swoim składzie dobrych zawodników i grają dobrze w piłkę. Mimo to uważam jednak, że w pełni zasłużyliśmy na ten awans do półfinału – mówił dalej Serb.

– Myślę, że mieliśmy ten mecz przez cały czas pod kontrolą. Jestem zadowolony z występu drużyny i jej reakcji. Czas spojrzeć teraz w stronę kolejnego spotkania. Musimy utrzymać koncentrację do ostatniego meczu w sezonie – dodał.

Doświadczony pomocnik po rewanżowym meczu z Granadą przy okazji pochwalił Edinsona Cavaniego, który zdobył kolejnego gola dla „Czerwonych Diabłów” i wnosi do poczynań ofensywnych drużyny nowy, inny poziom.

– Edinson jest topowym napastnikiem i wykazuje bardzo profesjonalne podejście. Myślę, że te dzieciaki, które dołączyły teraz do naszego składu, wiele mogą się od niego nauczyć. Jestem bardzo uszczęśliwiony tym, że mamy go w drużynie – mówił dalej Matić.

– To zawodnik z wielkim nazwiskiem, który codziennie udowadnia, dlaczego ma to wielkie nazwisko i dlaczego zdobywa tak wiele goli. Jest dla nas bardzo ważnym piłkarzem i będzie bardzo ważnym elementem naszej drużyny do końca obecnego sezonu – zakończył.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze