Damian Domitrz Mason Greenwood bez wątpienia został bohaterem niedzielnego meczu przeciwko Burnley. Młody Anglik zdobył dwie kluczowe bramki. Manchester United ostatecznie wygrał 3:1 i zbliżył się do liderującego Manchesteru City na osiem punktów. W pomeczowym wywiadzie wychowanek klubu z Old Trafford podzielił się swoją opinią na temat tego spotkania.
19-letni napastnik nie ukrywał, że rywalizacja z Burnley nie należała do najłatwiejszych i podopieczni Ole Gunnara Solskjaera musieli wejść na najwyższy poziom, aby zgarnąć trzy punkty. Greenwood odniósł się również do poprawy swojej formy i wyścigu mistrzowskiego, który według niego jeszcze się nie zakończył.
– To był trudny mecz. Mieliśmy dobre okazje, ale ich napastników również stanowili spore zagrożenie. Musieliśmy się przystosować i wspiąć na wyżyny naszych umiejętności.
– Burnley potrafiło w ostatnim czasie wywieźć kilka korzystnych rezultatów z Old Trafford. Spotkanie na Turf Moor było równie trudne, ale pokonaliśmy ich komfortowo. Zaprezentowali się z dobrej strony, ale jak wspomniałem, musieliśmy wejść na najwyższy poziom.
– Po kilku niepowodzeniach, zachowałem koncentrację. Wiedziałem, że bramki wkrótce przyjdą. Spuściłem głowę i wykorzystałem swoje szanse. Lubię grę na prawym skrzydle i ścinanie do środka. Robiłem to w poprzednim sezonie. Warto jednak zrównoważyć swoją grę, aby obrońcy cię nie złapali.
– Jestem szczęśliwy, że tak często wychodzę na boisko. Ole Gunnar Solskjaer ufa mi, a ja staram się dawać z siebie to, co najlepsze. Próbuję pomagać moim kolegom z drużyny i to widać.
– Nigdy nie można być pewnym, że wyścig o tytuł został zakończony. Mogą się poślizgnąć. Musimy skupić się na kolejnych spotkaniach. Wszystko jest możliwe. Mamy nadzieję, że zgubią kilka punktów, ale kluczowe jest to, abyśmy skoncentrowali się na sobie.
Komentarze