The Athletic: Ed Woodward w Manchesterze United – „Świetny w marketingu, fatalny w kwestiach piłkarskich”

The Athletic Sebastian Słabosz
Zmień rozmiar tekstu:

48 godzin – tyle mniej więcej trwał największy piłkarski twist w nowożytnej historii, który śmiało zasługuję na ekranizację i to w co najmniej dziesięcioodcinkowym serialu. Próba ucieczki „12 wspaniałych” i stworzenia własnej Super Ligi nie powiodła się, doprowadzając tym samym m.in. do końca ery zarządczej Eda Woodwarda w Manchesterze United.

Co takiego wydarzyło się w ostatnich kilkudziesięciu godzinach na Old Trafford? Jaki faktycznie stosunek miał Ed Woodward do pomysłu utworzenia Super Ligi? Co wpłynęło na to, że to właśnie to właśnie jego twarz ma firmować spektakularną porażkę Manchesteru United w próbie wyłamania się z europejskich struktur piłkarskich? Temu bliżej przyglądają się dziennikarze The Athletic w swoim najnowszym artykule.

Artykuł Lauriego Whitwella (ze wsparciem Olivera Kaya, Gregga Evansa, Adama Craftona i Dominica Filfielda) dla serwisu The Athletic – treść oryginalna

Oficjalna linia przekazu jest taka, że Ed Woodward i tak planował ustąpić ze stanowiska wiceprezesa wykonawczego Manchesteru United wraz z końcem obecnego roku, ale jedynie przyśpieszono ogłoszenie tego, aby uniknąć prawdopodobieństwa przecieków na ten temat w najbliższej przyszłości. Nie potrzeba jednak do tego dziennikarza „Washington Post” o tym samym nazwisku, aby odkryć, że odebrana bardzo krytycznie utworzona dwa dni temu Super Liga w rzeczywistości miała duży wpływ na taki obrót spraw.

Wieści o zbliżającym się odejściu z klubu Woodwarda zaczęły pojawiać się we wtorek w porze lunchu, kiedy to sześć angielskich klubów, po ogłoszeniu udziału w Super Lidze, mierzyło się z lawiną krytyki. Jednak zanim potwierdzenie tej wiadomości pojawiło się mniej więcej siedem godzin później, cały ten twór upadł i od razu stało się znacznie jaśniejsze to, dlaczego człowiek, który kierował codziennymi aktywnościami na Old Trafford przez blisko osiem lat, w tak nagły sposób ogłosił swoje nadchodzące odejście.

Nie ma szans, aby przetrwał na swoim stanowisku, jeżeli projekt Super Ligi upadnie – brzmiała opinia jednego z agentów jeszcze w poniedziałek. Brak poinformowania przez Woodwarda o planach Ole Gunnara Solskjaera czy też piłkarzy United, które dotyczyły decyzji wywołującej takie trzęsienie ziemi w piłkarskim świecie, zdaniem źródeł, natychmiast wywołały brak zaufania między stronami, które bardzo trudno byłoby na nowo zbudować, tym samym czyniąc jego pozycję w klubie praktycznie nie do utrzymania.

Aleksander Ceferin, prezydent UEFA, zarezerwował swój najbardziej jadowity komentarz do całej sytuacji właśnie dla Woodwarda oraz prezesa Juventusu, Andrei Agnelliego, nazywając tę parę „wężami” po tym, jak jeszcze w miniony czwartek zgodzili się na przedstawione w poniedziałek reformy w Lidze Mistrzów, a już w niedzielę zorganizowali pucz.

– Ed Woodward dzwonił do mnie mówiąc, że jest bardzo usatysfakcjonowany z przedstawionych propozycji i zapewniając, że w pełni popiera te reformy. Jedyne o czym chciał rozmawiać, to kwestie FFP (finansowego fair play), kiedy później okazało się, że już wtedy podpisał się pod czymś całkiem innym – mówił Ceferin.

Woodward miał przedstawić swoim przyjaciołom inną wersję wydarzeń, zarzekając się że jego porozumienie z UEFA było dokonane w dobrej wierze, ale instrukcje Joela Glazera na temat Super Ligi, której plany uruchomienia nasiliły się w weekend, zmieniły dynamikę rozwoju sytuacji. Choć osobiście miał nie wykazywać poparcia wobec przedstawionego planu, to jednak był zobligowany do współpracy ze swoimi pracodawcami.

Być może świadczyło to o podejrzeniach wokół Super Ligi, że żadna komunikacja w tej sprawie nie krążyła wewnątrz klubu w nocy ogłoszenia jej powołania, ani też następnego dnia. W rzeczywistości, pierwszy mail, jaki w tej sprawie otrzymali pracownicy, dotyczył informacji, że United wycofuje się z tego przedsięwzięcia.

Rezygnacja Woodwarda wskazuje na jego niepokój wobec całej tej sytuacji, chociaż uważa się, że jego relacje z właścicielami pozostały silne. „Prawdziwi złoczyńcy tej całej sytuacji, wciąż tam są”, mówiło jedno ze źródeł zaznajomionym z przebiegiem spraw.

Glazerowie od początku swojego zaangażowania w sprawy United wykazywali swoje drapieżne podejście do komercjalizacji. Jednak czy prezesi Premier League, którzy poczuli się tak zdradzeni przez samozwańczą „wielką szóstkę”, mają w tym względzie zarezerwowaną sympatię dla Woodwarda? To jest raczej wątpliwa sprawa. W końcu w niedzielę w nocy zrezygnował on ze swojej funkcji w UEFA, aby dać wybuchowy znak swojej wierności wobec nowego formatu rozgrywek. W oczach niektórych kolegów po fachu wśród klubów Premier League, był jednym z głównych architektów próby zdobycia globalnej władzy piłkarskiej.

Ceferin nazwał Woodwarda „wężem” poprzez jego rolę w proponowanym utworzeniu Super Ligi. Zdjęcie: Chris Brunskill/Fantasista/Getty Images.

Jeden z dyrektorów klubów angielskiej ekstraklasy powiedział The Athletic: – Był przywódcą wszystkich agresywnych działań skierowanych przeciwko reszcie drużyn naszej ligi. To było najnowsze z takich jego działań. Ma ich jednak na koncie znacznie więcej.

Kolejna z osób, która uczestniczyła w specjalnie zwołanym we wtorek spotkaniu przedstawicieli pozostałych 14 klubów Premier League, wspomniała w rozmowie z The Athletic, że nastrój tej rozmowy budowany był wokół pytania, jak teraz Woodwardowi oraz przedstawicielom pozostałych pięciu klubów angielskiej ekstraklasy, które zdecydowały się na wstąpienie do Super Ligi, „kiedykolwiek będzie można ponownie zaufać”. Mówiło się o tym, że i tak powinny pojawić się indywidualne sankcje, nawet jeżeli obecny kryzys zostanie zażegnany, po uprzednim sprawdzeniu możliwych ku temu do wykorzystania środków prawnych i zidentyfikowania odpowiednich osób odpowiedzialnych za całe zamieszanie.

Piłkarze United może nie odstawili tak mocno na bok sentymentów, ale poważnie przeanalizowano całą sytuację. Solskjaer błądził po omacku w tym temacie do czasu, aż Woodward potwierdził mu, że doniesienia o powstaniu Super Ligi są prawdziwe, na krótko przed rozpoczęciem meczu ligowego z Burnley. Mówi się, że Norweg szybko uciął tę rozmowę, aby skupić się na przygotowaniu swojej drużyny do nadchodzącego spotkania.

Po niedzielnej wygranej 3:1, podczas której Solskjaer musiał zmierzyć się z kontrowersyjnym tematem, o którym nic nie wiedział, ku jego irytacji, piłkarze United popadli w głęboką dyskusję na temat tego, co to wszystko oznacza. Skład United podzielony jest na dwie grupy w dwóch szatniach na Old Trafford, z uwagi na restrykcje związane z pandemią koronawirusa, ale wszyscy byli zdezorientowani tą całą sytuacją. „Wszyscy o tym myśleli”, mówiło jedno ze źródeł.

Wieść o tych dyskusjach dotarła do Woodwarda, który następnego dnia zorganizował wideospotkanie poprzez aplikację Zoom, razem z pięcioma czy sześcioma piłkarzami, przy udziale Johna Murtougha, powołanego niedawno do roli dyrektora piłkarskiego w klubie.

Drużyna miała wówczas dzień wolny po wygranej z Burnley, ale kilku zawodników seniorskiego składu zalogowała się do sieci, aby przedstawić swoje myśli na temat całej tej sytuacji. – Chłopcy byli totalnie zdezorientowani – mówiło źródło. – Ciągle podnosili pytania, pytali: Co to takiego jest?

Głos zabrał m.in. Harry Maguire, ale ton jego wypowiedzi nie był konfrontacyjny, jak to wcześniej przedstawiano. Luke Shaw był dociekliwy. Bruno Fernandes miał przedstawić swoje uwagi w charakterystyczny dla siebie, pełny pasji, sposób.

Ich ostrożność w podejściu do nowo powołanych rozgrywek – które nie miały historii Ligi Mistrzów, mogłyby zagrozić ich dalszemu udziałowi w Premier League, a także spotkały się z ostrzeżeniami w zakresie utrudnienia im gry w reprezentacjach narodowych – nie została osłabiona po odpowiedziach ze strony Woodwarda.

Będzie więcej informacji na temat pozytywów tej całej sytuacji – zapewniał piłkarzy. – W najbliższym czasie wyjdzie na jaw zdecydowanie więcej szczegółów – mówił dalej.

W wypowiedziach Woodwarda nie było jednak żadnych punktów, które mogłyby przekonać zawodników. Pojawiły się też poważne obawy wśród piłkarzy, którzy grali wcześniej w innych zespołach, co powstanie Super Ligi oznaczałoby dla dolnej części piłkarskiej piramidy, dla drużyn występujących w takich rozgrywkach jak Championship, League One czy League Two.

We wtorkowe popołudnie Marcus Rashford zamieścił na swoim koncie na Twitterze fotografię baneru rozwieszonego na trybunach Sterford End, który przedstawiał cytat pochodzący od sir Matta Busby’ego: „Piłka nożna jest niczym bez fanów”. Z kolei o 18:40 miejscowego czasu, Luke Shaw był jednym z zawodników, który zdecydował się w nieco dłuższym wpisie w mediach społecznościowych poruszyć ten temat, pisząc o „obawach, że te zmiany mogą mieć zły wpływ na sport, który ja i wielu milionów innych ludzi kochają”.

Reakcje fanów wobec osoby Woodwarda, gdy już kibice znów zostaną wpuszczeni na stadiony, stałyby się także bardzo istotnym problemem po tym wybryku. Niesmaczny widok kibiców odpalających fajerwerki w stronę jego posiadłości w Cheshire z poprzedniego sezonu, jako znak gniewu wobec braku odpowiedniej aktywności United na rynku transferowym, przypomniał sobie jeden z dyrektorów innego klubu z Premier League, który powiedział The Athletic: „Fani ponownie podłożą ogień pod jego domem, na tym polega problem”. Po tamtym incydencie Woodward, w wyniku odniesionej traumy, przeniósł się do Londynu i podobno znużył już żniwem, jakie zbiera za sobą rola wiceprezesa wykonawczego klubu.

Kibice United zawsze patrzyli na Woodwarda poprzez pryzmat jego kluczowej roli odegranej w przejęciu tego klubu przez Glazerów. Był wówczas bankierem w JP Morgan, który doprowadził do tego, co wielu uważało za niemożliwe, znajdując sposób na pozyskanie środków, aby dokonać wykupu lewarowanego United i przekazać klub w amerykańskie ręce, za co później został sowicie wynagrodzony. W sumie pracuje w strukturach klubu od 16 lat, a od przejęcia roli najlepiej opłacanego klubowego dyrektora w 2013 roku łącznie zarobił blisko 21 milionów funtów.

To, co United otrzymał w zamian za te pieniądze – plus około miliard funtów wydanych na transfery pod przewodnictwem Woodwarda – było tematem długich rozmów zarówno w klubie, jak i wokół niego. Kwestia rekrutacji do drużyny poprawiła się pod wodzą Solskjaera, ale też pod rządami Woodwarda doszło do ogromnego marnotrawstwa funduszy.

To on był człowiekiem, który powiedział „nie” Jose Mourinho w kwestii pozyskania nowego środkowego obrońcy latem 2018 roku. Dał też Bournemouth 15 minut na decyzję dotyczącą finalnej oferty za Josha Kinga w ostatni dzień zimowego okienka transferowego, w styczniu 2020 roku.

Mimo to jego relacje ze swoimi pracodawcami tylko się umacniały, jako że pod kątem wpływów komercyjnych dochody United gwałtowanie rosły. Dzięki temu mógł też rozmawiać z Joelem Glazerem w zasadzie „codziennie”, jak dodaje jedno ze źródeł.

Nie podobało się to jednak części piłkarzom, który po prostu zaczęli być coraz bardziej zmęczeni tym, jak wielkie znaczenie przypisuje się kwestiom sponsorskim. W świetle odejścia Woodwarda z klubu, niedawny piłkarz drużyny wypowiedział o nim w rozmowie The Athletic następujące słowa: – Świetny marketingowiec, ale fatalnie radzący sobie w kwestiach czysto piłkarskich.

Nicky Butt, który w zeszłym miesiącu ustąpił ze stanowiska szefa działu rozwoju pierwszego zespołu, zdawał się popierać tę opinię, zamieszczając zdjęcie na swoim Instagramie, na którym wznosił w górę kieliszek wina, gdy United potwierdził odejście Woodwarda. Jednak nawet jego krytycy przyznają, że rozumiał on dziedzictwo klubu, zawsze upewniając się, że wydarzenia z Monachium będą należycie upamiętniane, nie sprzedając praw do nazwy stadionu Old Trafford, czy też uruchamiając odpowiednie mechanizmy klubowe, aby w czasach pandemii pomóc fanom i zatrudnionemu personelowi.

Może być zdjęciem przedstawiającym 1 osoba, w budynku i tekst „nickybutt92 Liked by gneville2 and 2,865 others View all 78 comments gneville2”

W wydanym we wtorek oświadczeniu Woodward przekazał: – Jestem niesamowicie dumny z tego, że służyłem United i był to dla mnie zaszczyt, że mogłem pracować dla największego klubu piłkarskiego na świecie przez ostatnich 16 lat. Klub jest dobrze usytuowany na przyszłość i trudno będzie mi się z nim rozstać wraz z końcem tego roku.

Desperacko chciałem, aby klub wygrał Premier League za mojej kadencji, ale jestem też pewny, że odpowiednie fundamenty zostały podłożone pod to, aby niebawem odzyskać ten tytuł dla naszych pełnych pasji kibiców.

Joel Glazer dodał: – Ed Woodward służył temu klubowi z wielkim oddaniem. W imieniu wszystkich w United chciałbym mu przekazać nasze szczere podziękowania za swoją niestrudzoną pracę i poświęcenie.

Na ten moment nie ma żadnych planów dotyczących powołania następcy Woodwarda, nawet jeżeli niektóre źródła bliskie klubu uważają, że powinien on zakończyć swoje powiązania z United przy możliwie najbliższej okazji. – Nie widzę żadnego sensu w tym, aby pełnił swoje obowiązki jeszcze do końca obecnego roku – mówiła osoba z wewnątrz klubu. Tymczasem zamiast tego wygląda na to, że Woodward zaangażuje się jeszcze w wydaje się kluczowe dla United letnie okno transferowe.

Niektórzy chcieliby, aby w wyniku zachodzących w klubie przemian wzrosła rola sir Aleksa Fergusona. Szkot był członkiem „komitetu powitalnego”, gdy United gościł w ośrodku Carrington Jude’a Bellinghama, próbując przekonać go do transferu na Old Trafford. Z perspektywy czasu bezprecedensowa interwencja Fergusona ws. utworzenia Super Ligi, do czego Szkot odniósł się w minioną niedzielę, wydaje się mieć głębokie znaczenie.

Richard Arnold, dyrektor zarządzający Manchesteru United, wygląda na bardziej naturalne, długoterminowe zastępstwo za Woodwarda, biorąc pod uwagę jego znaczenie w klubie w kwestiach komercyjnych. To siła pochodząca z wpływów od sponsorów jest tym, co przemawia do Glazerów, nawet jeżeli niektóre osoby z branży uważają teraz, że amerykańska rodzina mogłaby być obecnie bardziej otwarta na sprzedaż klubu niż wcześniej. Woodward był pod wieloma względami swego rodzaju ludzką tarczą dla Glazerów i zarazem człowiekiem z wnętrza klubu, który znał ich najlepiej. Jego odejście pozostawi ich odkrytych na światła reflektorów, jak nigdy wcześniej w United.

Doradca tych, którzy kupują i sprzedają kluby sportowe, powiedział nam: – Otrzymałem dwa telefony od wielkich amerykańskich inwestorów, jak tylko na jaw wyszła ta wiadomość. Chcieli wiedzieć na ile możliwym jest, że te kluby zostaną w wyniku tego wszystkiego sprzedane. Teraz znacząco wzrosło zainteresowanie ich wykupem.

Cena akcji United znacząco spadła po tym, jak stało się jasne, że pomysł Super Ligi upadnie. To z kolei rzuca nowe światło na wystawienie w zeszłym miesiącu przez Avrama Glazera nowych partii swoich akcji w klubie na sprzedaż. Restrukturyzacja wewnątrz klubu, która niedawno rozpoczęła się od MurtoughaDarrena Fletchera, również wydaje się być prorocza.

Gdy Woodward ogłosił swoją rezygnacje, niektórzy spekulowali, że może to być jakaś forma przejęcia roli zarządzania Super Ligą w przyszłości. Obecnie jednak nie wydaje się, aby to o to chodziło. Jeżeli jednak jego odejście miałoby oznaczać początek końca ery Glazerów w United, to ironicznie może zyskać poklask wśród kibiców tej drużyny, którego tam mu brakowało podczas jego przewodnictwa w klubie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze