Ole Gunnar Solskjaer: mam nadzieję, że uda nam się dojść do finału i zwieńczyć cały sezon trofeum

manutd.com Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Zdaniem norweskiego szkoleniowca zawodnicy Manchesteru United są gotowi oraz skupieni przed nadchodzącym rewanżem z włoską AS Romą. „Czerwone Diabły” w czwartkowym meczu Ligi Europy chcą dokończyć formalności, aby zapewnić sobie bilet na finał rozgrywany w Gdańsku.

Podopieczni Solskjaera wygrali pierwsze spotkanie na Old Trafford 6:2 i mają bardzo dobrą zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem w Rzymie. Jednak zespół z Serie A zdobył dwie bramki na wyjeździe, więc Ole Gunnar Solskjaer nie ukrywał, że zamierza bezpiecznie podejść meczu.

Szkoleniowiec odbył rozmowę z Adamem Marshallem, który jest przedstawicielem klubowych mediów. Norweg omówił podejście swojego zespołu oraz ich determinacje, aby w końcu znaleźć się w wymarzonym finale pucharu. W wypowiedzi trenera znalazło się również miejsce na pochwały podopiecznych, którzy mają za sobą niezwykle ciężki oraz długi sezon.

Po pierwsze, wasze niedzielne spotkanie z Liverpoolem nie odbyło się i zostało przeniesione na inny termin. Jak bardzo skupieni jesteście na nadchodzącej rywalizacji?

– Właśnie to jest naszą pracą i zapewniam, że staramy się ją wykonać jak najlepiej. Oczywiście, spędziliśmy całe dnie na przygotowaniach do meczu z Liverpoolem. Byliśmy gotowi na nich i będziemy zmuszeni do powtórzenia całego procesu. Nasi podopieczni chcieli zagrać z nimi i czuli się gotowi. Teraz w pełni skupiamy się na nadchodzącym meczu. Mamy bardzo dobrą zaliczkę z pierwszego spotkania, lecz nadal chcemy je wygrać.

Doskonale wiemy, że nie wypowiadasz się wcześniej o selekcji meczowej. Gracie w półfinale europejskich rozgrywek, a przed wami ciężkie zadanie…

– Oczywiście, Roma jest jednym z tych zespołów, które potrafią zaskoczyć w rewanżu. Pamiętajmy, że trzy lata temu odrobili straty z pierwszego spotkania z Barceloną. Oni są zdolni do wszystkiego, lecz my chcemy awansować oraz wygrać tą rywalizację. Chcemy się doskonalić oraz rozwijać jako zespół, który nie przejmuje się trudnymi sytuacjami. Celem piłki nożnej jest wygrywanie i właśnie to chcemy zrobić.

Jak myślisz czy awans do finału jest ważny dla tego zespołu, szczególnie po kilku zmarnowanych okazjach?

– Jest to nasz piąty półfinał w ciągu 15 miesięcy. Nasi podopieczni są gotowi oraz zmotywowani. Mamy dobry wynik z pierwszego starcia, jednak przed nami jeszcze jedno spotkanie, w którym musimy zagrać na równie wysokim poziomie.

Słyszeliśmy, że Anthony Martial rozpoczął rehabilitację i jest szansa, że powróci jeszcze w tym sezonie. Masz jakieś nowe wieści o nim?

Anthony dobrze zaprezentował się podczas treningu. Na chwilę obecną tylko biega, ale jest to pierwszy krok w jego rehabilitacji. Wykonał mnóstwo pracy na siłowni i dobrze, że w końcu pojawił się na zewnątrz. Miejmy nadzieję, że szybko do nas dołączy. Wspiera zespół i ciężko pracuje, ponieważ chce zagrać w wielki finale.

Czy są jakieś nowe wieści z szatni?

– Na szczęście nikt nie nabawił się urazu przez weekend. Staraliśmy się trenować od odwołanego meczu. Daniel James nadal jest niedostępny.

Scott McTominay powiedział, że wygranie tego trofeum byłoby nagrodą dla ciebie oraz sztabu za pracę jaką wykonaliście. Jak myślisz czy będzie to również nagroda dla twoich podopiecznych, którzy dobrze sobie poradzili w tym niezwykle dziwnym sezonie?

– Był to ciężki rok dla wszystkich, lecz wydaje mi się, że zawodnicy dobrze sobie poradzili z tym wyzwaniem. Dzięki swojej pracy, postawie oraz duchowi zespołu podołali. Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wyniki tego zespołu. Czujemy się zaszczyceni faktem, że mogliśmy z nimi współpracować oraz jesteśmy dumni, że stawili czoła historii i kontynuowali tradycję klubu. Potrzebowaliśmy kilku sezonów na przebudowę, ponieważ pracujemy nad czymś większym i mamy nadzieję, że dostaniemy się do tego finału.

Przed pierwszym spotkaniem powiedziałeś, że nie było ci łatwo posadzić Masona Greenwooda na ławce rezerwowych. Jak trudne jest bycie szkoleniowcem na takim etapie sezonu?

– Każdy mecz jest trudny pod tym względem, ponieważ czuję, że mam wielu zawodników, którzy zasługują na grę. Jest to przywilej, lecz zarazem wada, ponieważ nie mogę dać wszystkim zagrać. Ostatnie wyniki Masona udowadniają jakim piłkarzem naprawdę jest. Nigdy nie narzeka, kiedy mówiłem mu, że musi usiąść na ławce. W meczach z Romą oraz Tottenham pojawiał się na boisku w drugiej połowie i notował trafienia.

Jak bardzo ważne dla was jest zwycięstwo w finale?

– Mam nadzieję, że uda nam się dojść do finału i zwieńczyć cały sezon trofeum. Jesteśmy gotowi na czwartkowe spotkanie.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze