Konferencja prasowa Ole Gunnara Solskjaera przed meczem z Aston Villą: nie rozumiem, jak można obronić taki terminarz, selekcja będzie niezbędna

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer po zakończonej pomeczowej konferencji prasowej dotyczącej rewanżowego starcia z AS Romą odpowiedział także na pytania przed kolejnym spotkaniem w lidze. W niedzielę rywalem „Czerwonych Diabłów” będzie Aston Villa.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA:

Gratuluję awansu do finału Ligi Europy. Chcę zapytać o ten niefortunny terminarz. W listopadzie przed spotkaniem z Evertonem powiedziałeś, ze zostaliście wystawieni na niepowodzenie. Miało to miejsce po powrocie z Turcji, gdy otrzymaliście tylko 48 godzin na przygotowanie się do meczu. Jak zatem odbierasz wasz terminarz w przyszłym tygodniu? 

– Nigdy czegoś takiego nie widziałem we współczesnym futbolu. Dogłębnie to przeanalizowałem i dowiedziałem się, że Manchester United w sezonie 1991/92 miał bardzo podobną serię spotkań. Możecie zobaczyć, jak wpłynęło to na pogorszenie rezultatów. Moim zdaniem zostaliśmy potraktowani bardzo surowo przez ludzi, którzy siedzą za biurkiem w garniturach i nigdy nie grali w piłkę nożną. Nie rozumieją, o co chodzi w tym sporcie. Jeżeli mam brać pod uwagę zdrowie zawodników, będę musiał podjąć kilka decyzji. Jesteśmy do tego zmuszeni. Muszę dbać o piłkarzy, to najważniejsza rzecz, ponieważ mogą przytrafić im się kontuzje. Tak napięty kalendarz wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem odniesienia urazu. Ten rok był bardzo trudny, ale cieszymy się, że mogliśmy rozgrywać te mecze.

– To ważne, aby czuć się bezpiecznie. Musimy stworzyć środowisko bezpieczne dla piłkarzy. Chcemy natomiast dawać kibicom dobry produkt, a teraz będzie nam bardzo trudno. Znając jednak tych chłopaków, wiem, że podejmą to wyzwanie. Tak samo jest w moim przypadku, ale nie mogę ryzykować ich zdrowiem. Rotacja jest niezbędna. Będziemy dokonywali wielu roszad i podejmowali decyzje w dniu meczu. Uniemożliwiono nam przygotowanie się do tych spotkań, a taką szansę ma każdy zespół. Odpoczywają przez tydzień, dwa tygodnie, dziesięć lub pięć dni. Tutaj ktoś inny rozdaje karty.

Kontynuując ten wątek, zastanawiałem się, jak kluczowe będą dla was teraz te spotkania? Macie przewagę nad trzecim Leicester City i pod wieloma względami zapewniliście sobie miejsca w następnej edycji Ligi Mistrzów, ale jak ważne może być dla was to rozdanie? Czy musisz się martwić o piłkarzy, których czekają trzy mecze w ciągu pięciu dni?

– Muszę myśleć o moich zawodnikach, ale wiem, że inne drużyny walczące o Ligę Mistrzów nie będą się nami przejmowały. Nie będą myślały, że nie grają przeciwko najlepszej drużynie Manchesteru United i najlepszym zawodnikom. Przyrzekam wam, że to niemożliwe, aby zagrać cztery razy po 90 minut na tej intensywności, na tym poziomie, w Premier League, od czwartku do czwartku. To oznacza, że nikt nie może zagrać w pełnym wymiarze czasowym. Musimy dokonać podziału.

Mówiłeś o tym, jak trudny był to sezon i jak dobrze poradzili sobie twoi piłkarze, aby znaleźć się w tym położeniu. Czy myślisz, że istnieje ryzyko że możecie spaść w tabeli i zaczniecie przegrywać mecze, co zazwyczaj wam się nie zdarza, a przez to ryzykujecie miejscem gwarantującym grę w Lidze Mistrzów, ponieważ mierzycie się z czymś, co znajduje się poza waszą kontrolą?

– Wierzę, że moi zawodnicy zanotują odpowiednie rezultaty. Przede wszystkim, w niedzielę czeka nas bardzo ważne spotkanie. Niedziela będzie kluczowa i nie możemy się jej doczekać po impulsie, jaki zagwarantował nam awans do finału. To prawdopodobnie doda nam trochę energii, a potem zobaczymy, co zrobimy we wtorek i czwartek. Musimy podchodzić do tego dzień po dniu. Mamy nadzieję, że damy rade rozegrać te mecze.

Czy prosiliście o przesunięcie tego kalendarza, abyście mogli zagrać kilka godzin później? 15:00 w niedzielę wydaje się bardzo niekorzystna z waszego punktu widzenia.

– Mecz o 15:00 w niedzielę nie jest problemem. Zawsze rozgrywano mecze o tej porze. Spotkania we wtorek i czwartek po starciach w czwartek i niedzielę są sporym problemem.

Przepraszam, ale pozwolę sobie kontynuować ten temat. Mówiłeś o rotacji, ponieważ czeka was mnóstwo spotkań w krótkim czasie. Czy może być to sytuacja, w której na jedno spotkanie wystawisz pewną wyjściową jedenastkę, a w następnym zupełnie inną?

– Tak. Jak już wspomniałem, dwa mecze w trzy dni są trudne, ale da się to zaakceptować. Poradziliśmy sobie z tym w Boże Narodzenie. Dwa mecze w trzy dni po długim sezonie, biorąc pod uwagę wszystkie spotkania, jakie rozgrywaliśmy, sprawia, że to zadanie staje się jeszcze trudniejsze. Trzy mecze w pięć dni to bardzo, bardzo trudne wyzwanie, niemal niemożliwe. Cztery mecze w osiem dni, to kompletnie niemożliwe. Myślę jednak, że wszyscy mnie znacie, przynajmniej taką mam nadzieję. Podejmiemy to wyzwanie. Nie zamierzam siedzieć tutaj i się użalać, ale niektórzy nie rozumieją fizyczności Premier League – to najlepsza liga na świecie. Nie rozumiem, w jaki sposób można obronić terminarz, w którym rozgrywasz trzy pojedynki w tak krótkim odstępie czasu. Muszę dbać o moich zawodników. Ktoś może być niezadowolony z mojej selekcji na dany mecz lub dwa spotkania i może mieć to wpływ na to, kto znajdzie się na czwartej pozycji lub w Lidze Mistrzów, ale to przecież już nie mój problem. To problem wszystkich pozostałych.

Manchester United posiada dobrą serię w meczach przeciwko Aston Villi. Jesteście niepokonani od 21 ligowych spotkań na wyjeździe. Jak podchodzisz do tego spotkania, mając na uwadze, że „The Villains” zagrają bez Jacka Grealisha?

– Myślę, że to bardzo dobra drużyna. W poprzednim tygodniu pokonali Everton. Mają za sobą bardzo dobry sezon. Zanotowali gorszy okres, ale graliśmy z nimi towarzysko przed sezonem i przegraliśmy. Na Old Trafford natomiast po ciężkiej batalii wygraliśmy 2:1. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne starcie, ale nie możemy się go doczekać. Nasza energia z meczu z AS Romą najprawdopodobniej zostanie podwojona przez to, że awansowaliśmy do finału. Zregenerujemy się i napełnimy zbiorniki. Piłkarze wiedzą, że to dla nas bardzo ważne spotkanie.

Czy ten terminarz jest karą za zachowanie kibiców podczas weekendu? Czy Joel Glazer odpowie waszym fanom do piątku?

– Nie widzę żadnych dobrych powodów, dlaczego musi to tak wyglądać, ale jak powiedziałem, nie zaprząta to głowy moim zawodnikom. Komunikacja pomiędzy klubem a fanami trwa i mamy nadzieję, że doprowadzimy tę sprawę do końca, zakończymy spekulacje a przede wszystkim przemoc. Nie jest to coś, co chcemy oglądać. Pragniemy skoncentrować się na futbolu. Moja praca na tym polega. Musimy wygrać trzy mecze w pięć dni.

Czy napięty terminarz może stanowić przewagę dla waszych rywali z czołowej czwórki, którzy potencjalnie mogą mierzyć się z osłabioną drużyną Manchester United?

– To zależy od zespołu, jaki wystawię do gry w danym meczu. Niektórzy mogą być niezadowoleni, ponieważ na jedno spotkanie wystawię pełny skład, a na drugie całkowicie zmienię wyjściową jedenastkę.

Co chciałbyś powiedzieć tym, którzy uważają, że ten terminarz to wina Manchesteru United, ponieważ kibice doprowadzili do przełożenia meczu z Liverpoolem?

– Współczuję moim piłkarzom, mojej drużynie i tym ludziom. Mamy za sobą fantastyczny sezon, dostaliśmy się do finału, a ja siedzę tutaj i odpowiadam na pytania, które nie dotyczą finiszu sezonu. Zawodnicy urabiali sobie ręce po łokcie i byli absolutnie wspaniali. Jestem z nich bardzo, bardzo zadowolony, ponieważ znaleźli się w tym miejscu. Musimy spisać się najlepiej, jak potrafimy. To dla nas kolejne wyzwanie. Widzicie przecież, że się nie dąsam. To jedna z trudności, której moi piłkarze muszą sprostać. To nas wzmocni jako grupę. Trzymam kciuki, aby nikt nie doznał kontuzji. Urazy to moje największe zmartwienie. Harry Maguire od transferu do naszej drużyny rozegrał w Premier League każdą minutę. Teraz wydaje mi się, że to niemożliwe. To kolejna statystyka, z której mógłby być bardzo, bardzo dumny, ale nie sądzę, aby tego dokonał.

Rewanżowe starcie z AS Romą pokazało, dlaczego tak bardzo chciałbyś pozostania Edinsona Cavaniego. To do niego należy jednak ostateczna decyzja. Czy ustaliliście jakiś termin, do kiedy ma zdecydować o swojej przyszłości? 

– Nie ustaliliśmy żadnego terminu. Im więcej goli dla nas zdobędzie, tym lepszą staniemy się drużyną. To daje nam również większą szansę na jego pozostanie. Pogadajmy o tym po niedzieli. Być może już podjął decyzję.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze