Eric Cantona o Manchesterze United dla Sky Sports: ta drużyna będzie wygrywać trofea w najbliższej przyszłości

Sky Sports Jakub Zieliński
Zmień rozmiar tekstu:

Film dokumentalny Erica Cantony o Manchesterze United – zatytułowany „The United Way” – będzie miał swoją premierę 24 maja. Były zawodnik „Czerwonych Diabłów” udzielił wywiadu dla Sky Sports w ramach promocji filmu, w którym wypowiedział się na temat zamieszania wokół Super Ligi, swojej przeszłości w Manchesterze United, a także obecnej drużynie prowadzonej przez Ole Gunnara Solskjaera.

O powołaniu Super Ligi:

– Od 20 lat słyszymy, że kilka bogatych klubów chce powołać tę ligę. Przez 20 lat, żaden z nich nie mógł przewidzieć reakcji kibiców i nikogo nie poinformował.

– To niewiarygodne, że przez 20 lat wszyscy ci ludzie chodzili do szkoły do 30 lub 35 roku życia – są mądrzy i inteligentni – i żaden z nich nie potrafił przewidzieć reakcji kibiców.

– Teraz po prostu muszą przepraszać, ponieważ zdali sobie sprawę, że był to głupi pomysł. Muszą szanować kibiców. Nigdy nie jest za późno, więc czasami jest dobrze, że coś takiego się dzieje. Tworzysz coś innego i wychodzisz z tego silniejszy.

– Jestem bardzo optymistyczny. Mam nadzieję, że wykorzystają ten moment, aby dać więcej władzy kibicom i zaczną ich szanować. Być może kibice mogliby mieć 50 procent głosów w ważnych decyzjach. Być może dyrektor mógłby być wybierany co 6 lat, tak jak w Barcelonie czy Madrycie.

– Nie sądzę, że w poprzedniej kampanii chcieli stworzyć Super Ligę, ponieważ nie zostaliby wybrani na swoje stanowiska w Barcelonie czy Madrycie. Wszędzie kibice są temu przeciwni.

– Teraz muszą ich szanować. Jeśli to zrobią, o ile obejdzie się bez przemocy, to będzie dobrze. Najważniejsze jest, że w ostatecznym rozrachunku coś się zmienia. Jeżeli coś się zmieni, ten moment można będzie uznać za przydatny. Pomoże to wszystkim w stworzeniu czegoś silniejszego.

O Ole Gunnarze Solskjaerze:

– To ważne, aby wygrywać jakiekolwiek trofea w najbliższej przyszłości. Mam nadzieję, że wygrają ligę za rok. Usiłowali znaleźć właśnie kogoś takiego jak Ole. On jest podobny do [Pepa] Guardioli, który był zawodnikiem, kiedy Johan Cruyff prowadził Barcelonę i wiele się od niego nauczył. Stał się świetnym menedżerem z taką samą filozofią gry.

Ole był zawodnikiem, kiedy w klubie był Sir Alex Ferguson. Nauczył się wiele. Ole postanowił zostać menedżerem i to fantastyczne, że posiadają menedżera, który zna tożsamość tego klubu. Posiada DNA tego klubu. Nie mogę się doczekać kiedy [Manchester] United wygra ligę. To nastąpi niebawem.

O Bruno Fernandesie:

– Kiedy pytają mnie o zawodników, z którymi grałem – o tych najlepszych – nie chcę wymieniać tylko jednego nazwiska. Z całą pewnością Fernandes jest bardzo kreatywnym graczem. Potrafi zdobywać bramki. Jest zwycięzcą. [Manchester] United ma wspaniałych zawodników wokół niego i ta drużyna będzie wygrywać trofea w najbliższej przyszłości. Zawodnik taki jak Fernandes jest bardzo ważny w drużynie. Jeśli grasz pod wodzą menedżera takiego jak Ole, który chce grać w stylu [Manchesteru] United – wygrywać spotkania, grając przyjemnie dla oka – potrzebujesz kogoś takiego jak Fernandes.

O swoim powrocie do Manchesteru United:

– Problemem jest to, że robię dużo rzeczy, które pochłaniają mnóstwo czasu. Jest to trudne, nie mogę robić wielu rzeczy na raz. Talent tkwi w wyborach.

O swoim dziedzictwie w Manchesterze United:

– Widzę siebie w latach 90. Grałem dla Manchesteru United w fantastycznym momencie. Byłem między 26 a 30 rokiem życia, miałem wspaniały zespół, menedżera i kibiców. Nie wygraliśmy ligi od 26 lat i nagle zaczęliśmy znowu zwyciężać. Miałem szczęście móc grać dla tego klubu, w tym mieście. To bardzo inspirujące miasto. Jego energia jest wyjątkowa. Potrafisz poczuć historię i atmosferę tego miasta. To właśnie dlatego tak wielu artystów, muzyków, sportowców zainspirowało się tym miastem.

O tym, czy chciałby być częścią Manchesteru United w 1999 roku:

– Nie, ponieważ straciłem pasję do futbolu. Kiedy tracę pasję, nie sprawia mi to przyjemności i nie czuje w sobie ognia. Kiedy miałem 20 lat i byłem we Francji powiedziałem sobie, że jeśli stracę pasję do futbolu – jeśli to się stanie – przejdę na emeryturę, nawet jeśli będę jeszcze młody. Przeszedłem na emeryturę w wieku 30 lat, ponieważ straciłem pasję do gry. Na szczęście miałem pasje do wielu rzeczy.

O wzlotach i upadkach Manchesteru United:

– Mam bardzo bliskie stosunki ze wszystkimi zawodnikami. Oczywiście, łatwiej jest zbudować odpowiednią atmosferę, kiedy zwyciężasz, ale być może zwyciężasz, ponieważ posiadasz te więzi. Mieliśmy złe momenty, takie jak ten, gdy przegraliśmy 5:0 z Newcastle [United], ale wróciliśmy silniejsi. To właśnie w takich chwilach zdajesz sobie sprawę, czy wspólnie z ludźmi wokół siebie jesteście silni czy słabi. My byliśmy bardzo silni.

O dokumencie „The United Way”:

– Dowiedzieliśmy się paru rzeczy. Fantastycznie złożyć to w całość i poczuć wyjątkową energię. Kiedy posiadasz coś, co potrafi łączyć ludzi, zdajesz sobie sprawę, że możesz zacząć marzyć, a kiedy zaczynasz marzyć, możesz zacząć zwyciężać. Taki właśnie jest Manchester United – złe chwile, tragedie i sukcesy. Zawsze stara się jednoczyć ludzi i wykorzystuje każdy moment w swojej historii, aby stawać się silniejszym.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze