Ole Gunnar Solskjaer po remisie 1:1 z Fulham dla MUTV: niepotrzebnie próbowaliśmy przypodobać się kibicom fantazyjnymi zagraniami

MUTV Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Ole Gunnar Solskjaer tradycyjnie podzielił swoimi wrażeniami na temat meczu z klubową telewizją. Jego podopieczni zremisowali 1:1 z Fulham przed dziesięciotysięczną publicznością na Old Trafford.

POMECZOWY WYWIAD Z OLE GUNNAREM SOLSKJAEREM:

Nie zdobyliśmy trzech punktów, ale jakie to uczucie ponownie zagrać przed publicznością?

– Wspaniałe i fantastyczne. Wyszliśmy na to spotkanie naładowani i pełni energii, słysząc przyśpiewki. Wiem, że piłkarze naprawdę to doceniają. Być może nawet momentami przesadzali na boisku. Byliśmy zbyt rozluźnieni, fantazyjni. Próbowaliśmy trudnych zagrań, podań piętką, zwodów, których nie potrzebowaliśmy. To trochę rozczarowujące, ale zawodnicy mieli dobre intencje. Chcieli, aby publiczność przeżyła dobry dzień.

Kibice, którzy znaleźli się na stadionie w tym meczu, zobaczyli absolutnie znakomitego gola…

– To był gol na najwyższym poziomie, który stał się atrakcją tego widowiska. Edinson Cavani przedstawił się kibicom ze Stretford End w niesamowity sposób. Od dłuższego czasu powtarzałem, że potrzebujemy fanów. Mam nadzieję, że zobaczą więcej takich bramek w jego wykonaniu dla naszego zespołu.

Byłoby przykro, gdyby zdobył takiego gola przy pustych trybunach…

– Tak, bez dwóch zdań. Popisał się doskonałym wykończeniem. To, jak wypracowuje sobie sytuacje, jest wyjątkowe.

Czy to frustrujące, że nie udało wam się zdobyć drugiego gola, który prawdopodobnie zabiłby ten mecz?

– Tak. Graliśmy dobrze, kreowaliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Jeżeli nie zamienisz ich na bramki, każdy rywal w Premier League może cię ukąsić. Fulham to dobra drużyna z dobrymi piłkarzami. To było niezłe dośrodkowanie w nasze pole karne i dobry strzał głową, ale powinniśmy lepiej zachować się w tej sytuacji.

Drugi sezon z rzędu końcówka doprowadza do tego, że w tabeli robi się ciasno. Czy nie jest to frustrujące?

– Chcieliśmy wygrać, ale nie ze względu na drugie miejsce. Naszym celem było złapanie rozpędu oraz pewności siebie. W poprzednim tygodniu straciliśmy zbyt wiele punktów. Mam nadzieję, że nie zaburzy to naszej wiary we własne umiejętności. Liczę, że to nieco obudzi moich zawodników. Podjęliśmy w tym spotkaniu zbyt wiele decyzji, które mi się nie podobały.

Choć nie ponieśliście w tym sezonie zbyt wielu porażek, to zanotowaliście aż 11 remisów.

– Brakowało nam Stretford End krzyczącego w końcówce, abyśmy wpakowali piłkę do siatki. Gdy wszyscy powrócą na stadion, jestem przekonany, że będziemy mieli z tego trochę radości.

Do końca sezonu pozostało tylko jedno spotkanie ligowe oraz finał Ligi Europy. Czy zamierzasz w niedzielę trochę namieszać w składzie?

– Na pewno dokonamy kilku zmian. Musimy o siebie dbać i udać się do Polski z mnóstwem energii. Zamierzamy dobrze trenować. Zobaczymy, co wydarzy się w niedzielę.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze