Od finału Ligi Mistrzów na Wembley przeciwko FC Barcelonie minęła dekada. Szkocki menedżer w rozmowie z Garym Neville’em wyznał, że żałuje decyzji podjętych w przerwie tamtego spotkania.
Sir Alex Ferguson przyznał, że decyzja taktyczna dotycząca wprowadzenia na boisko „plastra” dla Lionela Messiego była kluczowa w kontekście ostatecznego triumfu na Wembley.
„Czerwone Diabły” remisowały do przerwy z „Dumą Katalonii” 1:1 i legendarny szkoleniowiec zawahał się wobec wpuszczenia na murawę Park Ji-Sunga, którego zadaniem byłoby przypilnowanie argentyńskiego magika. Szkot jest przekonany, że szybsze wprowadzenie Koreańczyka wiązałoby się ze zwycięstwem Manchesteru United.
– Tą decyzją przegrałem finał na Wembley. Powinienem dokonać zmian w przerwie i wpuścić na Messiego Park Ji-Sunga. To był błąd…
– Miałem taki zamiar w przerwie, ale pomyślałem, że skoro wyrównaliśmy przed przerwą, to rywale mogą spojrzeć na mecz z innej perspektywy, a my możemy urosnąć w miarę upływających minut.
– Graliśmy całkiem dobrze w ostatnich 10 minutach pierwszej połowy. Poradziliśmy sobie z nimi i mogliśmy wyjść na prowadzenie. Gdybym do gry przeciwko Messiemu posłał Parka, pokonalibyśmy ich. Naprawdę w to wierzę – podsumował Ferguson.
Komentarze