Bruno Fernandes: jeśli chodzi o mentalność, musisz wznieść się wysoko

manutd.com Marcin Polak
Zmień rozmiar tekstu:

Bruno Fernandes wyjaśnił, skąd bierze się jego niewiarygodne pragnienie i wola wygrywania.

Portugalia rozegra w środowy wieczór swój ostatni mecz towarzyski z Izraelem, a Gracz Roku z Manchesteru United chce pokazać się z jak najlepszej strony i pomóc swoim kolegom obronić tytuł Mistrza Europy.

Przemawiając podczas Q&A, która pojawiła się w zeszłomiesięcznym wydaniu „Inside United”, pomocnik ujawnił również, jak bardzo jest zmotywowany i jest w stanie łatwo przezwyciężyć wszelkie rozczarowania.

– Więc to pochodzi z mojego dzieciństwa. Pragnienie zwycięstwa i wygrania czegoś jest zawsze we mnie i myślę, że jest to część mnie. Nie wiem, skąd to się bierze, ale w mojej rodzinie nikt nie lubi przegrywać. Myślę, że dorastałem, widząc moich kuzynów, brata, wujków, tatę walczących o zwycięstwo.

– Kiedy graliśmy w karty, szachy lub piłkę nożną, we wszystko. Myślę, że moja mentalność pochodzi trochę z mojej rodziny. Było dużo bójek w Boże Narodzenie, kiedy graliśmy w gry karciane, bingo lub coś innego. Walka trwa zawsze!

Bruno został również zapytany, czy jest najbardziej konkurencyjną osobą w drużynie Manchesteru United. Swoją szczegółową odpowiedzią ujawnił kolejny kawałek swojej osobowości.

– Nie wiem, czy jestem najbardziej konkurencyjny, ale myślę, że nikt nie jest lepszy ode mnie – upierał się. – Mogą być na tym samym poziomie, ale nie większym niż ja. Zawsze w mojej głowie pojawia się myśl, że możesz mieć to samo co ja, ale nie możesz mieć więcej niż ja. Na przykład pragnienie, zwycięska mentalność i ciężka praca, myślę, że musisz mieć to na uwadze, aby być najlepszym.

– Każdy ma inne cechy, ale jeśli chodzi o mentalność, musisz wznieść się wysoko i myślę, że jedyną rzeczą, jaką ludzie mogą osiągnąć, jest ten sam poziom, co ty. Nie więcej niż ty.

Jednym z pytań, które często zadawane jest takim zmotywowanym osobom, jest to, kto ich motywuje? Musiał podnieść się z rozczarowania przegraną w finale Ligi Europy po rzutach karnych z Villarrealem, ale był podbudowany wsparciem swojej młodej rodziny podczas przygotowań do Euro.

– Więc teraz, szczerze, łatwo jest być teraz zmotywowanym – odpowiedział na pytanie. – Kiedy mam zły dzień, kiedy wracam do domu, widzę dwójkę pięknych dzieci. Wcześniej, gdybym wrócił do domu po złym dniu, nie rozmawiałbym z nikim. Po prostu zamykam usta i zamykam oczy. Moja żona już o tym wiedziała. Ale teraz, kiedy wracam do domu, mam dwoje pięknych dzieci, które mnie potrzebują.

– Jest córka, która biegnie do mnie za każdym razem, gdy mnie widzi. Nie widuje mnie teraz zbyt wiele razy, ponieważ mamy dużo spotkań, ale za każdym razem, gdy mnie widzi, podbiega do mnie i coś dla mnie robi. Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do domu, mam od niej coś nowego. To jest nastrój lub sposób, w jaki muszę wyjść ze złego dnia. Oczywiście uważam, że moja rodzina musi być częścią mojego sukcesu, ale myślę, że największą częścią mojego sukcesu są oni.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze