„Jeżeli masz problem z presją, to przestań uprawiać futbol.” Scott McTominay o EURO 2020, meczu z Anglią, rozwoju i roli na boisku

The Herald Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Scott McTominay przygotowuje się z reprezentacją Szkocji do Mistrzostw Europy, które rozpoczną się w piątek. Z tej okazji szkocki pomocnik opowiedział o presji oraz nadchodzącej rywalizacji z grupie z reprezentacją Anglii i kolegami z klubu.

Wychowanek klubu z Old Trafford w rozmowie z brytyjskim dziennikiem wydawanym w Glasgow, „The Herald”, przyznał, że Manchester United nauczył go, jak radzić sobie z presją i sprostać wymaganiom na najwyższym poziomie.

– Presja to nieodłączny element gry i musisz sobie z nią radzić. Nie uprawiasz futbolu, aby rozgrywać łatwe mecze i zwyciężać 5:0. Oczekujesz intensywnych spotkań i presji spoczywającej na twoich barkach. Dla mnie nie stanowi to problemu. Nie mogę doczekać się Mistrzostw Europy. To dla mnie ekscytujące wydarzenie. Nie wiem, skąd bierze się ta pewność siebie, ale może wynikać z różnych rzeczy.

– Może wynikać to z tego, jak wychowali cię rodzice. Nie możesz zwracać uwagi na to, że ciąży na tobie zbyt duża presja. Jeśli stanie się przytłaczająca, to powinieneś przestać grać w piłkę.

– Rywalizacja zawsze sprawiała mi radość. Niezależnie od tego, czy był to mecz pucharowy z Manchesterem United, mecz rezerw, czy mecz w reprezentacji Szkocji. Piłka nożna na każdym z tych poziomów jest taka sama. Musisz cieszyć się presją i brać ją na siebie.

Scott McTominay nie ukrywa, że najbardziej wypatruje rywalizacji z reprezentacją Anglii, do której dojdzie 18 czerwca na Wembley. „Synowie Albionu” uznawani są jednego z faworytów do końcowego triumfu, a w składzie znajdują się tacy piłkarze jak: Luke Shaw, Marcus Rashford, Harry Maguire i Dean Henderson. Dla Szkota będzie to zatem wyjątkowa potyczka przeciwko kolegom z drużyny. Jak wyjawił, perspektywa takiego starcia udziela się pozytywnie obu stronom i nie obyło się bez „szpileczek”.

– Nie mogę wypowiadać się w imieniu innych drużyn i tego, jak mogą o nas myśleć. Chcę, aby nasza reprezentacja dała z siebie wszystko. Nie jesteśmy tu po to, aby kalkulować. Oczekuję, że zagramy na miarę naszego potencjału i mam nadzieję, że uda nam się to zrobić.

– Nie obyło się bez przekomarzania, docinek i szpileczek. To jest w tym wszystkim najlepsze, kiedy rywalizujesz przeciwko kolegom z klubu. Wspaniałe.

– Gram z nimi od lat – Luke Shaw, Harry Maguire, Marcus Rashford. Chodziłem do jednej szkoły z Deanem Hendersonem. Na pewno będzie to intensywne spotkanie i nie mogę się go doczekać. Jestem przekonany, że będą chcieli się na mnie wyżyć!

24-latek opowiedział również, jak pracuje nad własnym ciałem i umiejętnościami, starając się dążyć do doskonałości. Szkot bardzo lubi dbać o szczegóły, co sprawia, że jego kariera ciągle znajduje się na fali wznoszącej.

– Wierzę w siebie, ale myślę, że wciąż czeka mnie wiele pracy. Było sporo rzeczy, które chciałem poprawić. Wytykałem je sobie, bo wiem, co należy poprawić. Na początku sezonu zawsze spisuję sobie cele i uwagi, drobne szczegóły dotyczące tego, co muszę skorygować. Tak samo jest z klubem. Przechodzimy przez różne etapy i zastanawiamy się, gdzie chcemy dojść. Liczę, że będę podążał we właściwym kierunku.

– Chcąc zaliczyć progres, sporo trenowałem z trenerami klubowymi oraz reprezentacyjnymi. To dla mnie bardzo ważne, ponieważ bardzo późno rozwinąłem się jako mężczyzna. Miałem chyba 18 lat.

– Techniczne rzecz biorąc, dopiero od trzech lat jako w pełni dojrzały mężczyzna mogę wykonywać na siłowni właściwe ćwiczenia. Patrząc na to w ten sposób, ważne jest dla mnie, aby nie przestawać pracować.

Na koniec Scott McTominay skomentował swoją rolę w reprezentacji Szkocji oraz grę na różnych pozycjach. Piłkarz Manchesteru United wielokrotnie był wystawiany jako pół-prawy środkowy obrońca w ustawieniu z trójką defensorów, ale grywał również jako środkowy i defensywny pomocnik. Szkot wyjawił, że może zagrać wszędzie bez żadnego zastanowienia i nie ma to dla niego większego znaczenia, ponieważ na każdej z tych pozycji jego obowiązki wyglądają podobnie.

– Grając po prawej stronie trzyosobowego bloku defensywnego, ciągle możesz wyprowadzać piłkę i robić to, co na poziomie klubowym. Jeżeli uważnie obserwujecie Manchester United, możecie zauważyć, że często przechodzimy w trzyosobowy blok i to część mojej roli w tym zespole, aby zejść, a następnie wprowadzić piłkę w wyższe sektory na połowie przeciwnika.

– Role i obowiązki są bardzo podobne. Jeżeli menedżer chce, abym zagrał na środku obrony lub na środku pomocy, to nie jest to dla mnie żaden problem – zakończył McTominay.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze